@Grom
jak wyszedłeś z tego bólu dupska ?
W skrócie: po kuracji antybiotykowej odciąłem się od wszystkich stresów, które niesie obecny świat: wiadomości, sportu w tv, giełdy, mediów społecznościowych, komentowania czegokolwiek kontrowersyjnego (w pracy, wśród znajomych) i czytania komentarzy (to forum jest wyjątkiem po to aby nie zapomnieć jak może być tragicznie i abym nie popełnił błędu gdybym nagle zechciał np. pójść na basen
). Zacząłem ćwiczyć na siłowni na ławeczce (lightowo) a także relaksacyjnie rozciągać mięśnie dna miednicy.
Proces jest to na tyle długotrwały, że chciałem już skorzystać z leków typu metakarbamol, baclofen czy pregabalina lub gabapentyna ale nie było potrzeby. Myślę, że któryś z tych leków plus powyższe zalecenia skróciłoby zdecydowanie czas bólu i dyskomfortu ale dałem radę bez nich.
Ból dupska miałem przez cały dzień i cały czas. Niekiedy był palący niekiedy ściskający zawsze promieniował do podbrzusza, czasem do cewki, czasem do lewej nogi a czasem do jądra lub pachwiny. Niekiedy sam ból był jakby wewnątrz odbytu a do tego jeszcze piekła skóra między odbytem a penisem wliczając w to worek mosznowy. Masakra. Nie życzę najgorszemu wrogowi.
Pojawiał się w pełnym wymiarze po silnym stresie.