No to u mnie jest tak samo. Jestem przed 30, nie piję, nie palę, nie chodzę na basen, ciepło się ubieram. Nawet nie uprawiałem nigdy seksu, a i tak złapałem ureaplasmę, która jest przyczyną moich problemów z prostatą... Do tego od listopada doszły bóle po cipro. Oczywiście w międzyczasie moi rówieśnicy walą wszystko co się rusza bez gumy we wszystkie dziury, ciesząc się świetnym zdrowiem. Tyle warta jest ta cała profilaktyka. Nawet w drewnianym kościele cegła by mi na łeb spadła. Albo masz szczęście w życiu i wszystko Ci wychodzi, albo go nie masz i jesteś przegrywem. Wszystko inne ma marginalne znaczenie.