to, że ma coli to raz, a dwa, że już objawy po przewlekłym typu problemy z mięśniami i krążeniem, czyli klasyka. Chwila siedzenia na dupie i już lipa.Na moje oko dalej masz e. coli, bo czas leczenia tymi antybiotykami był śmiesznie krótki i najprawdopodobniej spowodował uodpornienie się tej bakterii na większość z nich. Na moje oko nie wyszła ona w posiewie, bo jest jej zbyt mało. Trzeba odczekać jakiś czas i przynajmniej zrobić posiew wydzieliny z prostaty z szerokim antybiogramem.
pytam, bo psychika to ważny aspekt tej choroby i jak najbardziej warto udać się do psychiatry. Dlaczego? Dlatego, że ta choroba jest bardzo wyniszczająca dla psychiki i wielu osobom antydepresanty z grupy SNRI (duloksetyna, wenlafaksyna), czy leki przeciwlękowe (pregabalina) pomogły bądź pomagają na to schorzenie. Sam mechanizm jest dosyć prosty- mocny ból, który uniemożliwia normalne funkcjonowanie -> wpadamy w stres i lęki, a w konsekwencji ból zostaje utrwalony w układzie nerwowym i przybiera postać psychosomatyczną -> zwiększa się napięcie mięśni i zmniejsza prób bólu, bo organizm nie radzi sobie z bólem i traktuje go priorytetowo -> ból somatyczny przybiera na sile, bo napięcie mięśni powoduje dalsze uszkodzenia w miednicy mniejszej i dalsze problemy z prostatą... itd.myślę non stop. Jak można nie myśleć jak non stop dolega. Myślę żeby pójść do psychiatry, może jakieś antydepresanty wyluzują organizm.
Ale mam wątpliwości czy e coli jeszcze jest. Jak była e coli to na żołędziu robiły się plamy, co jak czerwone przebarwienia. Uwidaczniało się to szczególnie po kąpieli, pod prysznicem. Teraz tego nie ma.
Nie wiem czy wiara w to że długotrwały i silny abx to rozwiązanie. Ja się pomału przychylam do przekonania że tu raczej musi być coś na zasadzie równowagi bakcyli.
Nie rozumiem tylko czemu jak nie siedziałem na prostacie to było ok, praktycznie nic nie bolało. Usiadłem i wszystko rozp** się jak domek z kart. Boli jak wcześniej.
I to był błąd.Na swoje nieszczęście w tym roku skorzystałem z basenu.
Tak jak pisałeś wcześniej, swoje w życiu przeżyłeś i fajnie, tylko jak mentalnie nastawić się na taką przyszłość w wieku 25-30 lat jak jeszcze się życia nie liznęło nawet w wielu przypadkach (np. moim) a i tak jest się nadal chorym z pakietem bólowym po FQ i ogólnej dysfunkcji seksualnej nabytej w skutek choroby...I to był błąd.
Ja zapomniałem o kilku rzeczach:
Alkoholu, basenie, seksie bez gumy, imprezach do rana, chodzeniu bez ciepłych kaleson gdy temperatura spada poniżej 10 st.C., zarywaniu nocy, oglądaniu telewizji (szczególnie wiadomości), jedzeniu na ostro i śmieciowo.
bez urazy ale czytając Twoją wypowiedz to nie wiesz niczego na temat tej choroby poczytaj forum od strony 500 wartoPanowie proszę o radę. Myślałem że już wszystko wiem, ale nie ogarniam tego.
Pierwszy raz zachorowałem latem 2017 r. Było to zapalenie przewlekłe. Zanim trafiłem do urologa i dostałem pierwszy antybiotyk minęło 4-5 miesięcy. Trwało 3 lata zanim się wyleczyłem ale się wyleczyłem i wszystkie objawy przeszły w 2020r.
Na swoje nieszczęście w tym roku skorzystałem z basenu.
Na drugi dzień po basenie szereg objawów ostrego zapalenia układu moczowego.
Tego samego dnia urolog. Twierdził że nie ma czasu na posiew i od razu mix abx. Monural 2 dni, Doxy 10 dni, Levoxa 5 dni w podwójnej dawce.
W trakcie antybiotykoterapii akurat na Doxy na własną rękę zdecydowałem że zrobię posiew nasienia bo źle się czułem. Kobitka w lab powiedziała że można na abx bo jak jest nie trafiony to bakcyl wyjdzie. Wyszła E Coli obita oporna na Doxy.
Szybko do lekarza.
Odstawiłem Doxy i kazał brać 5 dni Levoxę i później 10 dni Zinnat - bakteria wrażliwa na te 2 antybiotyki.
Na Levoxie w 5 dniu ustąpiły wszystkie objawy, po przejściu na Zinnat objawy zaczęły wracać.
Postanowiłem nie brać już dalej antybiotyków po zańczeniu Zinnatu. Odczekałem 7 dni i zrobiłem ponowny posiew nasienia.
Czysto - jałowy, dużo plemników.
Po zakończeniu antybiotyków złożyło się tak że miałem 14 dni L4 i nie siedziałem wogóle na tyłku.
Powoli ustępowały wszelkie bóle, erekcja i ejakujacja wróciły gdzieś na 90%.
Cieszyłem się że wyzdrowiałem i że wszysrtko wraca do normy, że będzie ok. Wybiłem bakterie, życie znów jest piękne.
Baseny omija się szerokim łukiem.........To siedlisko bakterii.Panowie proszę o radę. Myślałem że już wszystko wiem, ale nie ogarniam tego.
Pierwszy raz zachorowałem latem 2017 r. Było to zapalenie przewlekłe. Zanim trafiłem do urologa i dostałem pierwszy antybiotyk minęło 4-5 miesięcy. Trwało 3 lata zanim się wyleczyłem ale się wyleczyłem i wszystkie objawy przeszły w 2020r.
Na swoje nieszczęście w tym roku skorzystałem z basenu.
Na drugi dzień po basenie szereg objawów ostrego zapalenia układu moczowego.
Tego samego dnia urolog. Twierdził że nie ma czasu na posiew i od razu mix abx. Monural 2 dni, Doxy 10 dni, Levoxa 5 dni w podwójnej dawce.
W trakcie antybiotykoterapii akurat na Doxy na własną rękę zdecydowałem że zrobię posiew nasienia bo źle się czułem. Kobitka w lab powiedziała że można na abx bo jak jest nie trafiony to bakcyl wyjdzie. Wyszła E Coli obita oporna na Doxy.
Szybko do lekarza.
Odstawiłem Doxy i kazał brać 5 dni Levoxę i później 10 dni Zinnat - bakteria wrażliwa na te 2 antybiotyki.
Na Levoxie w 5 dniu ustąpiły wszystkie objawy, po przejściu na Zinnat objawy zaczęły wracać.
Postanowiłem nie brać już dalej antybiotyków po zańczeniu Zinnatu. Odczekałem 7 dni i zrobiłem ponowny posiew nasienia.
Czysto - jałowy, dużo plemników.
Po zakończeniu antybiotyków złożyło się tak że miałem 14 dni L4 i nie siedziałem wogóle na tyłku.
Powoli ustępowały wszelkie bóle, erekcja i ejakujacja wróciły gdzieś na 90%.
Cieszyłem się że wyzdrowiałem i że wszysrtko wraca do normy, że będzie ok. Wybiłem bakterie, życie znów jest piękne.
Do dnia jak po L4 wróciłem do roboty.
Usiadłem na dupę na krzesło na 8 godzin.
Na L4 nie siedziałem prawie wogóle, albo leżałem albo stałem na nogach.
I znów po pierwszym dniu pracy ból miednicy, nogi i kolana jak z waty, złe samopoczucie. Parcie na mocz co godzinę. Itd.
O co chodzi?
Jak sądzicie?
No to u mnie jest tak samo. Jestem przed 30, nie piję, nie palę, nie chodzę na basen, ciepło się ubieram. Nawet nie uprawiałem nigdy seksu, a i tak złapałem ureaplasmę, która jest przyczyną moich problemów z prostatą... Do tego od listopada doszły bóle po cipro. Oczywiście w międzyczasie moi rówieśnicy walą wszystko co się rusza bez gumy we wszystkie dziury, ciesząc się świetnym zdrowiem. Tyle warta jest ta cała profilaktyka. Nawet w drewnianym kościele cegła by mi na łeb spadła. Albo masz szczęście w życiu i wszystko Ci wychodzi, albo go nie masz i jesteś przegrywem. Wszystko inne ma marginalne znaczenie.Tak jak pisałeś wcześniej, swoje w życiu przeżyłeś i fajnie, tylko jak mentalnie nastawić się na taką przyszłość w wieku 25-30 lat jak jeszcze się życia nie liznęło nawet w wielu przypadkach (np. moim) a i tak jest się nadal chorym z pakietem bólowym po FQ i ogólnej dysfunkcji seksualnej nabytej w skutek choroby...
Takie więzienie tylko krat nie widać.
Czytałem o tym leku Tadalafil to jest bardziej na erekcje. Niby Silodosil ma lizować te mieśnie i napięcie układu moczowego.@rawkus ja biorę Tadalafil codziennie od jakichś 3 tygodni i jest poprawa w oddawaniu moczu, ale zalezy czy masz z tym problem, bo ja tak, bo mi strasznie słaby strumień leci
Rozpoczęty przez | Tytuł | Forum | Odp | Data |
---|---|---|---|---|
D | Zapalenie prostaty (Klebsiella oxytoca) | Prostata | 4 | |
P | Bakteryjne zapalenie prostaty | Prostata | 6 | |
M | Zapalenie prostaty | Prostata | 21 | |
J | Terapia fagowa a zapalenie prostaty | Prostata | 48 | |
T | Najlepszy urolog we Wrocławiu, zapalenie prostaty, kogo polecacie? | Prostata | 3 |