• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Jerzy W

Well-known member
Wiem po tylu nawrotach na własnej skórze że diagnostyka to podstawa, tylko widzisz ja muszę wziąć antybiotyk w ciągu kilku godzin bo potem zostają już ze mnie zwłoki człowieka, teraz czekam na zwykłe posiewy i próbuję tą gentamacynę pierwszy raz bo już nie wiele antybiotyków na moją klepsiellę mi zostało, na poniedziałek mam wizytę u sensownego urologa, DrGołąbek dopiero 4 sierpnia niema mowy bym dożył do tego terminu bez działającego antybiotyku, widzisz mnie ścina momentalnie i nie mam innego wyjścia.
Poza tym puki co niema mowy o teście staneya bo ciągle jestem chory.
Bierz Urosal 3 razy dziennie zamiast antybiotyków. Może pomoże a wtedy idź do Gołąbka
 

Zielik

Member
Tak , jak mówiłem od pierwszych jednoznacznych objawów tzn pieczenie w cewce i mały ból prostaty zwykle mija 8-12godz i jestem ugotowany, muszę wziąć jakiś antybiotyk obojętnie jaki i wtedy częściowo odpuszcza że daje się funkcjonować, słuchaj to nie jest tak że kiedyś zawsze leczyłem się na własną rękę, ale jak widzę że kolejne wizyty nic nie wnoszą to poco czekać na wizyte 2 tyg jak i tak dostanę levoxę która to na jakiś czas uspokaja, usg nic nie wnosi, w tym roku przerobiłem już chyba 7 urologów u dwóch miałem ochotę wyjść w połowie wizyty bo mnie wkó........ jak powiedział że co się pan przejmujesz podleczysz i minie, ostatni był teraz z polecenia to chciał mnie doleczać 1x14dni zinnat sam wiedziałem że nic z tego nie będzie, 4 tyg temu już zapisałem się do Gołąbka czekam na wizytę 2 tyg i przychodzi sms że wizyta zdrożała o 200zł wkurzyłem się i odpisałem że nie jestem przygotowany, na tym się skończyło, teraz mnie znów docisnęło i widzę ze to już nie przelewki.
To mówisz że mam ostre zapalenie ?, też się nad tym zastanawiałem, słuchaj badania robię jakie się da, nie biorę od 4 mieś antybiotyków w ciemno wychodzi zawsze klepsiella, tylko że jak mi przepisują 2xzinnat to jak mam ją wyleczyć.
Może dziś a może w poniedziałek będę miał wyniki posiewu, na razie się wstrzymałem z wlewką gentamycyny jest poprawa.
Wiesz teraz jak mnie ostatnio brało to lądowałem na izbie ale co z tego, sam im mówiłem że wg mojej wiedzy to ten zinnat za słaby by zwalczyć klepsiellę i muszę mieć wlewkę a oni że takich żeczy u nich na klepsiellę się nie praktykuje puki niema sepsy i zinnacik łykałem jak pelikan poprawa była i co z tego. Oni nie chcą mnie wyleczyć tylko wprowadzić w agonię.
Słuchaj żebym ja miał choć 7 dni czasu jak mnie ściska to ja byłbym pan , ostatnio po 18godz bez antybiotyku ledwo się odlałem musiałem naciskać na brzuch i to po dexaku, a to dla tego by zrobić miarodajny posiew, bo wcześniej jak byłem ledwo w stanie złapać 3godzinny to nic nie wychodziło.
A jak jestem (doleczony) to leci myślę że w porządku zaleganie w normie choć w górnej.
Moim zdaniem ci urolodzy są jak adwokaci w tym kawale. Przez pięć godz czytania tego forum dowiedziałem się 4xwięcej niż na 20wizytach u urologów , choć w sumie u nich niczego się nie dowiedziałem , chyba że zadawałem niewygodne pytania na które nie mieli się jak wykręcić.
Myślę że teraz wiem skąd się biorą zapalenia.
Przede wszystkim stres, mało seksu, problemy jelitowe i następstwo brak odporności.
Od kilku lat nakręcałem się coraz szybciej , męczyły mnie biegunki jestem trochę nerwowy jak się cos nie układa i zawsze po tym mnie brało, dzięki forum wiem że bardzo ważne jest rozluźnianie dna miednicy i ciepło bo z zimna się mięśnie same napinają, jak się tego pilnuje jest dużo lepiej, no i sex jest chyba bardzo ważny trzeba się opróżniać z żoną bo tylko wtedy wydzielane są endorfiny i następuje rozluźnienie i poprawa humoru na jakiś czas a to ważne, pierwszy raz 9lat temu dopadła mnie prostata jak zona była w ciąży, był to czerwiec wiec raczej nie przemarzłem, zachodziłem ją do oporu aż nie byłem wstanie chodzić (nie wiedziałem co mi jest ), jak urolog mi zapakował palec to czułem go pół dnia w tyłku, od tamtej pory teraz jak mnie zwija to w ciągu jednego dnia i gdzie się zapiszesz do lekarza ?, mam dobrego rodzinnego pisze mi co chce oczywiście informuje mnie że nie tędy droga ale jakie mam wyjście, widzisz wcześniej miałem 1-2 epizody zimą i potem spokój całe lato człowiek zapomniał o wszystkim organizm się zregenerował, po za tym dopiero 3 mieś temu dowiedziałem się że istnieje coś takiego jak test stameya , myślisz że skąd? oczywiście z internetu.
 

Zielik

Member
Nie ogarniam tego o czym piszesz. Z Twojej relacji wynika, że "leczeniem" na własną rękę doprowadziłeś do przewlekłego ostrego stanu zapalnego. Innymi słowy to bez antybiotyku nie jesteś w stanie funkcjonować. O takim przypadku jeszcze nie słyszałem.
Ciekawe jak do tego podejdzie Gołąbek 🤔
Nie da Ci w ciemno, tak sądzę, antybiotyków a z drugiej strony będziesz musiał wytrzymać bez antybioli aż do Stameya. Może masz jakieś wady anatomiczne? Masakra jakaś...
Też się dziwię, słuchaj jeszcze w marcu zwinęło mnie w ciągu 12godz, dreszcze drgawki, wziołem levoxe 2xdexak i po 3godz sikałem grubo tak że sam byłem zdziwiony a 3godz wcześniej już strumień cieniutki i kropelkowanie pod koniec, powiedziałem otym lekażowi to mówił że mi się wydaje bo antybiotyki nie działają tak szybko.
Jeszcze wcześniej byłem u innego i mówił kategorycznie nie brać samemu antybiotyków, no dobra spróbujemy to nie moja branża nie będę dyskutował, po 20godz był zemnie pół człowiek drgawki gorączka przygryzłem język , żona powiadziała albo biorę antybiotyk albo dzwoni po karetkę, wziołem levoxe po pół godz doczołgałem się do kibelka z wielkim kacem robiłem na oba końce po godz ustało , rano budzę się z masakrycznym kacem i bólem klatki ze skurczy jak ktoś by pomnie skakał, więcej już nie przeciągałem antybiotyków, teraz mam w domu różności by jakoś przeżyć w razie (wojny :) choć 2 tyg, czuje się z nimi bezpieczniej , od pół roku nie mogę niczego zaplanować bo nie wiem którego dnia ta cholera mnie zgarnie, (dopiero drugim razem udało mi się podleczonym zrobić rezonans)
Na test staneya przed antybiotykiem się nie piszę bo wiem że masakra będzie gałki mi z oczu powypadają, jak się podleczę to co innego.
Kiedyś zawsze jak mnie bralo był to piątek-sobota, teraz drugi raz przypada na środę :), stresów obecnie nie mam , no tylko jeden co dalej zemną będzie.
Może pomyślisz że jestem lekomanem i mam urojenia jak jeden urolog, ale ja czasem nawet nie wiem co żona mi konkretnie daje bo to ona nad tym czuwa, Ja mam swoje inne tematy w pracy i jak tylko się polepszy to zapominam o prostacie, lekach mam swój świat i niestety mało piłem płynów, jak mnie coś innego boli nie biorę żadnych przeciwbólowych bo wiem że może jutro minie, jak skalecze palec to owijam izolacją elektroizolacyjną a nie bandażem.
 

Grom

Well-known member
Będziesz u Gołąbka ciekawym pacjentem...🤔
Koniecznie napisz po wizycie jak było. Generalnie to @Jerzy W ma bardzo dobry pomysł choć my nie lekarze więc wszystko na swoją odpowiedzialność. Przynajmniej ja bym tak zrobił. Może spróbowałbym jeszcze z neofuraginą i nospą? Sam nie wiem. Tak czy inaczej takie żarcie antybioli to droga ku wieczności. W którymś momencie walniesz levoxe, gente czy co tam jeszcze masz i okaże się, że nic nie pomaga. I sprawnie przeniesiesz się na tamten świat.
Kolejny raz powtarza się schemat: stres, nerwy, problemy jelitowe, mało seksu, wykończenie odporności. Coś mi się zdaje, że możesz mieć nieszczelne jelita lub/IBS. I stąd idą zakażenia na pęcherz i prostatę. Zrobiłbym kolonoskopię oraz testy nietolerancji pokarmowych a następnie poszedłbym z wizytą do psychoterapeuty po psychotropy na IBS i nerwicę lub stany lękowe. Psychoterapia też byłaby dobra. Wszystko po to aby spokojnie przygotować się do długotrwałego leczenia u Gołąbka. Poza tym Debutir, Sanprobi, Vivommix...
Poczytaj w dziale Wyleczeni co napisał @andy303 .
 

Zielik

Member
Na nerwy biorę Dulsevię chyba trochę pomaga, stanów lękowych raczej nie mam (puki wszystko się układa), pewne tematy pozamykałem w tamtym roku (sam murowałem dom), itd na ten planuję się wyleczyć i przeżyć do następnego trochę zadbać o rodzinę a wszystko inne mnie że tak powiem grzeje.
 

toastt

Well-known member
Chłopie, nie bierz już Levoxy, bo pójdziesz na tamten świat albo co gorsza staniesz się kaleką i przykro to mówić - będziesz ciężarem dla rodziny i będziesz cierpiał przez swoje wybory. Spróbuj urosal jak Jerzy radzi (choć on na k. pneumoniae może nie zadziałać) - jeżeli on nie pomoże, to Ci raczej nie zaszkodzi (o ile nie masz alergii na salicylany). Próba stameya po antybiotyku? Dla mnie trochę działanie bez sensu, bo trzeba najpierw zrobić porządną diagnostykę i wdrożyć celowane leczenie, a nie kolejny raz walić antybiotyk w ciemno. O ból podczas badania się nie martw, bo zdaje się, że guru Gołąbek wypisuje receptę na tramadol do zażycia przed badaniem. Pomimo podwyżki o 200 zł, ja bym na twoim miejscu poszedł do niego, bo sam widzisz, że Twój problem jest bardzo złożony i skomplikowany. Niewykluczone, że te drgawki to nie tylko efekt zapalenia prostaty, ale mogą to być także uszkodzenia OUN po levoxie - miałem tak samo i mam w sumie nadal. Teraz już nie możesz bawić się w półśrodki, tylko trzeba uderzyć z grubej rury i mądrze. W tym może pomóc tylko ktoś taki jak Gołąbek lub Szmer.
 

toastt

Well-known member
Jeszcze dodam, że każde wprowadzenie cewnika moczowego niesie ze sobą możliwe powikłanie w postaci nowego zakażenia.
 

Illmatik

Well-known member
Chłopie, nie bierz już Levoxy, bo pójdziesz na tamten świat albo co gorsza staniesz się kaleką i przykro to mówić - będziesz ciężarem dla rodziny i będziesz cierpiał przez swoje wybory. Spróbuj urosal jak Jerzy radzi (choć on na k. pneumoniae może nie zadziałać) - jeżeli on nie pomoże, to Ci raczej nie zaszkodzi (o ile nie masz alergii na salicylany). Próba stameya po antybiotyku? Dla mnie trochę działanie bez sensu, bo trzeba najpierw zrobić porządną diagnostykę i wdrożyć celowane leczenie, a nie kolejny raz walić antybiotyk w ciemno. O ból podczas badania się nie martw, bo zdaje się, że guru Gołąbek wypisuje receptę na tramadol do zażycia przed badaniem. Pomimo podwyżki o 200 zł, ja bym na twoim miejscu poszedł do niego, bo sam widzisz, że Twój problem jest bardzo złożony i skomplikowany. Niewykluczone, że te drgawki to nie tylko efekt zapalenia prostaty, ale mogą to być także uszkodzenia OUN po levoxie - miałem tak samo i mam w sumie nadal. Teraz już nie możesz bawić się w półśrodki, tylko trzeba uderzyć z grubej rury i mądrze. W tym może pomóc tylko ktoś taki jak Gołąbek lub Szmer.
Ja biore urosal doraźnie i mi pomaga. Ja miałem klebsielle p. W pierwszym posiewie , po 6 tyg abx flora mieszana, ale zdrowy bankowo nie jestem, chociaż komfort życia wysoki. Od wczoraj były 3 spusty, nic nie boli nie piecze. Z rezonansu niby wychodzi Stan zapalny. To też ciekaw sprawa bo zanim idebralem wyniki rezonansu byłem zdrowym człowiekiem, wynik mnie trochę podenerwował i objawy zaczęły wracac. Wyluzowałem i znów jest git, wiem że czeka mnie badbak i Gołąbek/szmer ale póki co jest dobrze i o tym nie myślę. Rozpisałem się, chodziło o ten urosal. Polecam ;)
 

toastt

Well-known member
Ja mam e. cloacae i k. pneumoniae i urosal znosi 80% objawów. Według ulotki z internetu może on nie działać na k. pneumoniae i to by się pokrywało z prawdą. Niestety zaostrza mi on astmę, a szkoda, bo bardzo pomaga.
 

Illmatik

Well-known member
Ja mam e. cloacae i k. pneumoniae i urosal znosi 80% objawów. Według ulotki z internetu może on nie działać na k. pneumoniae i to by się pokrywało z prawdą. Niestety zaostrza mi on astmę, a szkoda, bo bardzo pomaga.

To by znaczyło że nie to nie klebsiella u mnie powoduje objawy, ale nigdy nic innego mi nie wyszło
 

Zielik

Member
Dziś jednak poszedł wlew 320mg gentamycyny w niecałe dwie godziny , jutro postaram się trochę szybciej, zero jakichś dziwnych objawów zupełnie co innego jak w injekcji.
Ja od wiosny walczę z klepsiellą jak się okazuje śmiesznymi metodami urologów w mojej okolicy, urosal raczej tu nic nie zdziała jeśli chodzi o prostate.
Aby do poniedziałku, jakoś przeżyć, potem pewnie urolog coś zmieni, albo mnie opierd........, nie mam pojęcia jak to się skończy, na razie stosuję to co wydaje się sensowne, po konsultacji z wami i rodzinnym
Kurcze nawet telewizyta u Dr Szmera coś na 1sierpnia dopiero wolna.
 

Zielik

Member
Chłopie, nie bierz już Levoxy, bo pójdziesz na tamten świat albo co gorsza staniesz się kaleką i przykro to mówić - będziesz ciężarem dla rodziny i będziesz cierpiał przez swoje wybory. Spróbuj urosal jak Jerzy radzi (choć on na k. pneumoniae może nie zadziałać) - jeżeli on nie pomoże, to Ci raczej nie zaszkodzi (o ile nie masz alergii na salicylany). Próba stameya po antybiotyku? Dla mnie trochę działanie bez sensu, bo trzeba najpierw zrobić porządną diagnostykę i wdrożyć celowane leczenie, a nie kolejny raz walić antybiotyk w ciemno. O ból podczas badania się nie martw, bo zdaje się, że guru Gołąbek wypisuje receptę na tramadol do zażycia przed badaniem. Pomimo podwyżki o 200 zł, ja bym na twoim miejscu poszedł do niego, bo sam widzisz, że Twój problem jest bardzo złożony i skomplikowany. Niewykluczone, że te drgawki to nie tylko efekt zapalenia prostaty, ale mogą to być także uszkodzenia OUN po levoxie - miałem tak samo i mam w sumie nadal. Teraz już nie możesz bawić się w półśrodki, tylko trzeba uderzyć z grubej rury i mądrze. W tym może pomóc tylko ktoś taki jak Gołąbek lub Szmer.
Nie Levoxę już w marcu odstawiłem odkąd w posiewie wyszła klepsiella, nie biorę sam bez sensu, czytam ulotki, w przeciwieństwie do urologów u których byłem.
Teraz przed każdym antybiotykiem badam mętność moczu i jak widzę że jest źle to idzie posiew ale na niego czekam 5dni, a jak przeżyć 12godzin w moim przypadku?
Mówicie nie bierz w ciemno, tylko wynika że ja mam jednak ostre zapalenie a tu niema wyjścia, to nie jest na żarty, przychodzi posiew i wtedy albo korekta albo kontynuacja, do tej pory słuchałem się urologów i marnie na tym wychodziłem, każdy ma swoją historię, nie mylić z histerią :)
Poczytam o tym OUN , co do lekarzy masz rację ale zdaje sobie sprawę że też nie są cudotwórcami i może być różnie jednak.
 

Zielik

Member
Gdzie ogarniasz te wlewy genty?
Mam pod nosem pielęgniarkę, na szczęście inaczej pewnie krucho by było, do szpitala raczej niema po co iść.


Ten urosal to też ma sporo nieciekawych skutków, słuchajcie to nie jest tak że ja ubzdurałem sobie że antybiole są cudowne, piłem herbatki (nawet korzeń lukrecji, chińskie zioła, łykałem wierzbownicę palmę itd i kicha żadnych efektów. Tak samo witaminy adek, c i d w znacznych ilościach bo z D było kiepsko (28).
Teraz nie łykam żadnych przeciwbólowych nawet , tylko ciepło dobre pozycje i staram się skupiać na rozluźnieniu krocza.
 

Illmatik

Well-known member
Mam pod nosem pielęgniarkę, na szczęście inaczej pewnie krucho by było, do szpitala raczej niema po co iść.


Ten urosal to też ma sporo nieciekawych skutków, słuchajcie to nie jest tak że ja ubzdurałem sobie że antybiole są cudowne, piłem herbatki (nawet korzeń lukrecji, chińskie zioła, łykałem wierzbownicę palmę itd i kicha żadnych efektów. Tak samo witaminy adek, c i d w znacznych ilościach bo z D było kiepsko (28).
Teraz nie łykam żadnych przeciwbólowych nawet , tylko ciepło dobre pozycje i staram się skupiać na rozluźnieniu krocza.
Ja 0 ubocznych urosalu
 

Illmatik

Well-known member
A ma nie wątpliwie taki plus że żadna bakteria nie nabędzie na niego oporności, czytałem na tym forum że typek brał 3 miesiące non stop co miesiąc zmniejszając dzienna dawkę o 1 tabletkę i miał spokój 1.5 roku, co prawda nie wyleczył się finalnie ale tyle spokoju to duży sukces
 

robson999

Active member
Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie żeby nie wyszła żadna bakteria patogenna, skoro stan zapalny jest widoczny gołym okiem a ostatni antybiotyk Levoxe brałem w połowie maja.

Może opiszę moja drogę leczenia tego zakażenia członka i cewki.

Początek zakażenia -> Cipronex 2x5dni -> Zinnat 2x7 dni -> pierwszy wymaz: E.Coli, E.Faecalis HLAR, Klebsiella Oxytoca -> Biseptol 2x10 -> drugi wymaz: E. Faecalis -> Augmentin 2x7 -> trzeci wymaz: Klebsiella Oxytoca, Pseudomonas Aeruginosa, Citrobacter Freundii - > Nitroxolin Forte 3x10 -> czwarty wymaz: Staphylococcus Aureus MLSB -> Levoxa.

Objawy jak były tak są. W międzyczasie jeszcze była doxycyklina na 5 dni i jedna dawka 1g azytromycyny.

I jak tu nie mieć stanów depresyjnych w takiej sytuacji. Cała nadzieja w Szmerze...
sorki obudz sie takie dawki antybiotyku po 5 dni o tylko możesz podnieść ciśnienie bakteriom
 

Podobne tematy

Do góry