• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Jerzy W

Well-known member
@Jerzy W jest twardy jak Chuck Norris. U niego Levoxa 2000 mg i Monural stoją w szafce przy Kinder Bueno 🙂😉
Wyleczyłem jedną bakterię, ale mam drugą, którą wyleczyć mi może tylko Gołąbek (potencjalnie). To Enteroccosus Faecalis szczep HLAR. Ten Enteroccocus daje mi objawy jak mam gorsza odporność. Najpewniej mam go wiele lat. Poszedłem na balety bo tego też w życiu potrzebuję. Jak zniszczę Faecalis to będą całkiem zdrowy i zamierzam to zrobić w tym roku. Planowałem wyleczyć się do wiosny i w zasadzie cel osiągnąłem, bo w kwietniu doprowadzałem się do dobrego samopoczucia i bzykania bez wspomagaczy o czym rok temu mógłbym zapomnieć. Gdybym dał o siebie i żył jak mnich to wg. wielu byłbym zdrowy, ale ja chcę się wyleczyć w 200%.
 

Arktik

Well-known member
Każdy chyba to miał lub ma. To jeden z podstawowych objawów w obrębie prostaty.
U mnie trzeci tydzień antybiotyku i nie przechodzi miałem dzień gdzie prawie nie bolało po dwójce znowu jakby gorzej już nie wiem co o tym myśleć i jaki lekarz będzie miał teraz pomyśl. Za godzinę wizyta u urofizjoterapeuty ale czy mam się spodziewać jakiegoś rozwiązania nie wiem.
 

Illmatik

Well-known member
@Jerzy W jest twardy jak Chuck Norris. U niego Levoxa 2000 mg i Monural stoją w szafce przy Kinder Bueno 🙂😉

Jakiego Kinder Buenos, cukier orzeciez szkodzi nam hehe

U mnie trzeci tydzień antybiotyku i nie przechodzi miałem dzień gdzie prawie nie bolało po dwójce znowu jakby gorzej już nie wiem co o tym myśleć i jaki lekarz będzie miał teraz pomyśl. Za godzinę wizyta u urofizjoterapeuty ale czy mam się spodziewać jakiegoś rozwiązania nie wiem.


Ja w trakcie antybiotyku miałem różne stany, teraz jestem prawie 2 tyg po , 0 dyskomfortu, 0 bólu, nadal dość często szczam,ale normalnym strumieniem, też dużo pije. Nie sugeruj się poczuciem w trakcie leczenia, to się ciągle zmienia. Mi się wydawało że po abx nici z leczenia, ale teraz stopniowo wszystko idzie ku dobremu, może potrzeba czasu na regenerację, a może się nie wyleczyłem, sam nie wiem, póki co jest git
 

Grom

Well-known member
Wyleczyłem jedną bakterię, ale mam drugą, którą wyleczyć mi może tylko Gołąbek (potencjalnie). To Enteroccosus Faecalis szczep HLAR. Ten Enteroccocus daje mi objawy jak mam gorsza odporność. Najpewniej mam go wiele lat. Poszedłem na balety bo tego też w życiu potrzebuję. Jak zniszczę Faecalis to będą całkiem zdrowy i zamierzam to zrobić w tym roku. Planowałem wyleczyć się do wiosny i w zasadzie cel osiągnąłem, bo w kwietniu doprowadzałem się do dobrego samopoczucia i bzykania bez wspomagaczy o czym rok temu mógłbym zapomnieć. Gdybym dał o siebie i żył jak mnich to wg. wielu byłbym zdrowy, ale ja chcę się wyleczyć w 200%.
To HLAR jest wrażliwy na Monural? A tak z ciekawości to na co ten Twój faecalis jest odporny?
 

Arktik

Well-known member
Jakiego Kinder Buenos, cukier orzeciez szkodzi nam hehe




Ja w trakcie antybiotyku miałem różne stany, teraz jestem prawie 2 tyg po , 0 dyskomfortu, 0 bólu, nadal dość często szczam,ale normalnym strumieniem, też dużo pije. Nie sugeruj się poczuciem w trakcie leczenia, to się ciągle zmienia. Mi się wydawało że po abx nici z leczenia, ale teraz stopniowo wszystko idzie ku dobremu, może potrzeba czasu na regenerację, a może się nie wyleczyłem, sam nie wiem, póki co jest git
Dzięki za pocieszenie. Swoją drogą rozważam też bakterie beztlenowa jeśli zaraziłem się od swojej kobiety. Możliwa jest gardnella vaginalis. W sumie przed choroba tydzień miała w pipie po sisiu dość nieprzyjemny zapach. Ale z tego co pisałeś Tobie po dwóch tygodniach mocno się poprawilo. Ja zauważyłem też że przy ruszaniu penisem mnie też coś ubolewa... Nie zawsze ale jednak jest to czasem.
 

Illmatik

Well-known member
Ja ogólnie też ciągle biorę enteris 8+2, wit d3 cynk selen duże dawki, czosnek w tabletkach, olejek oregano, cbd, do tego Zen szen koreański i maca, chyba stałem się lekomanem , ale jeżeli ma to pomóc to niech będzie. Do tego dziennie po 3 kefiry, po 5 herbat i zacząłem treningi dna miednicy +bieganie, może to wszystko do kupy daje efekty.

Ps. Co by nie było to najlepiej jest po alkoholu, zdrowy człowiek, na kacu też nic nie wraca, ciekawa sprawa. Kto jest zainteresowany taką terapia to dzisiaj w biedrze 12 piw kupujesz + 12 gratis, także ja w majówkę włączam do leczenia Heineken + becks
 

Arktik

Well-known member
A ja jestem po wizycie u urofizjoterapeuty i mam spięty środek sciegnisty cokolwiek to znaczy i mam mieć sesję no zobaczymy może to już nie bakteria zobaczymy co dr. powie
 

taki_tam

Active member
A ja jestem po wizycie u urofizjoterapeuty i mam spięty środek sciegnisty cokolwiek to znaczy i mam mieć sesję no zobaczymy może to już nie bakteria zobaczymy co dr. powie
Mogę to być bakterie i nie muszą. Miałem bakterie i miałem spięte mięśnie, nie mam bakterii dalej mam spięte mięśnie, na które biorę leki miorelaksacyjne. Powodzenia w fizjoterapii
 

Arktik

Well-known member
Mogę to być bakterie i nie muszą. Miałem bakterie i miałem spięte mięśnie, nie mam bakterii dalej mam spięte mięśnie, na które biorę leki miorelaksacyjne. Powodzenia w fizjoterapii
A chodzisz do fizjoterapeuty? Moja powiedziała że ma pacjentów z bakteriami i inaczej jest w sensie gorzej niż u mnie. Nie popadam w huraoptymizm że znalazłem rozwiązanie ale wolę myśleć pozytywnie
 

taki_tam

Active member
A chodzisz do fizjoterapeuty? Moja powiedziała że ma pacjentów z bakteriami i inaczej jest w sensie gorzej niż u mnie. Nie popadam w huraoptymizm że znalazłem rozwiązanie ale wolę myśleć pozytywnie
Nie, ale myślę nad tym, choć obawiam się, że zmagam się ze spastycznością, która może się okazać nieuleczalna. Sam się rozciągam, ale z różnym skutkiem. Byłem u fizjo gdy miałem bakterie i powiem Ci, że czułem się po ćwiczeniach, rozciąganiach i ucisku punktów spustowych zdecydowanie gorzej, więc to olałem. Obecnie mam kilka możliwości dalszego leczenia i nie wiem, w którą stronę iść. Lekarzom za bardzo nie ufam, bo wiem, że szukają zarobku. Z dostępnych terapii mam do wyboru TUMT, fala uderzeniowa, fizjo, akupunktura i botoks. Dodam, że jeśli komuś pomaga alkohol zaraz po jego spożyciu to powinien zasięgnąć rady fizjoterapeuty. Wytłumaczę ten temat. Alkohol jest depresantem, działa na układ GABA, a ten zmniejsza m.in. napięcie mięśni. Są leki na rynku, których zadaniem jest również oddziaływanie na ten sam układ. Są to benzo, analogi GABA takie jak baklofen, pregabalina i gabapentyna. Wcześniej w tym wątku ktoś pisał o teście beznodiazepinami i ten test to prawda, choć wiadomo, że może on po prostu wyłączać czucie bólu i otępiać. Aha i najważniejsze, nic nikomu nie sugeruję, tzn. w jaki sposób powinien się leczyć. Pamiętajcie, że leki powodują ogromne skutki uboczne, więc mniej szkodliwym rozwiązaniem jest skorzystanie z pomocy fizjo. Na koniec dodam, że schorzenie niebakteryjnego zapalenia prostaty jest chorobą złożoną i powodem może być układ immunologiczny, nieprawidłowości w układzie moczowo- płciowym, problemy neurologiczne, mięśniowo-szkieletowe i psychiczne. Często jest tak, że źródło problemów jest złożone i mało który ma pojedyncze źródło problemów.
 

Arktik

Well-known member
Nie, ale myślę nad tym, choć obawiam się, że zmagam się ze spastycznością, która może się okazać nieuleczalna. Sam się rozciągam, ale z różnym skutkiem. Byłem u fizjo gdy miałem bakterie i powiem Ci, że czułem się po ćwiczeniach, rozciąganiach i ucisku punktów spustowych zdecydowanie gorzej, więc to olałem. Obecnie mam kilka możliwości dalszego leczenia i nie wiem, w którą stronę iść. Lekarzom za bardzo nie ufam, bo wiem, że szukają zarobku. Z dostępnych terapii mam do wyboru TUMT, fala uderzeniowa, fizjo, akupunktura i botoks. Dodam, że jeśli komuś pomaga alkohol zaraz po jego spożyciu to powinien zasięgnąć rady fizjoterapeuty. Wytłumaczę ten temat. Alkohol jest depresantem, działa na układ GABA, a ten zmniejsza m.in. napięcie mięśni. Są leki na rynku, których zadaniem jest również oddziaływanie na ten sam układ. Są to benzo, analogi GABA takie jak baklofen, pregabalina i gabapentyna. Wcześniej w tym wątku ktoś pisał o teście beznodiazepinami i ten test to prawda, choć wiadomo, że może on po prostu wyłączać czucie bólu i otępiać. Aha i najważniejsze, nic nikomu nie sugeruję, tzn. w jaki sposób powinien się leczyć. Pamiętajcie, że leki powodują ogromne skutki uboczne, więc mniej szkodliwym rozwiązaniem jest skorzystanie z pomocy fizjo. Na koniec dodam, że schorzenie niebakteryjnego zapalenia prostaty jest chorobą złożoną i powodem może być układ immunologiczny, nieprawidłowości w układzie moczowo- płciowym, problemy neurologiczne, mięśniowo-szkieletowe i psychiczne. Często jest tak, że źródło problemów jest złożone i mało który ma pojedyncze źródło problemów.
Mi dzisiaj powiedziala że mogę mieć pogorszenie po tym pierwszym masażu. Punkt napięty u mnie się rozluźnił po 10 minutach masażu narazie nie czuje się gorzej więc kij wie. Mówiła coś że zegarek biologiczny potrzebuje trzech dni żeby odczuć zmiany coś takiego.
 

toastt

Well-known member
Brał ktoś z Was wenlafaksynę (Velaxin)? Dostałem ją od psychiatry na stan depresyjny i na fibromialgię, z którą się zmagam (tak naprawdę to jest to skutek zatrucia fluorochinolonami, ale lekarzom jest na rękę tak to nazywać). Rzekomo ma to pomóc na przewlekły ból, obniżony nastrój, problemy ze snem i depresję, ale w ulotce jest także napisane, że skutkiem ubocznym jest nadmierne napięcie mięśni. Jeżeli (przynajmniej w moim przypadku) ból prostaty wychodzi głównie z mięśni okalających prostatę, bo mam je mocno spięte i do tego jeszcze zepnę je jeszcze mocniej poprzez możliwe działanie uboczne wenlafaksyny, to w mojej ocenie osiągnę skutek przeciwny do zamierzonego. Jestem ciekaw waszych opinii, jeżeli ktoś z Was miał z tym lekiem do czynienia.
 

toastt

Well-known member
Nie, ale myślę nad tym, choć obawiam się, że zmagam się ze spastycznością, która może się okazać nieuleczalna. Sam się rozciągam, ale z różnym skutkiem. Byłem u fizjo gdy miałem bakterie i powiem Ci, że czułem się po ćwiczeniach, rozciąganiach i ucisku punktów spustowych zdecydowanie gorzej, więc to olałem. Obecnie mam kilka możliwości dalszego leczenia i nie wiem, w którą stronę iść. Lekarzom za bardzo nie ufam, bo wiem, że szukają zarobku. Z dostępnych terapii mam do wyboru TUMT, fala uderzeniowa, fizjo, akupunktura i botoks. Dodam, że jeśli komuś pomaga alkohol zaraz po jego spożyciu to powinien zasięgnąć rady fizjoterapeuty. Wytłumaczę ten temat. Alkohol jest depresantem, działa na układ GABA, a ten zmniejsza m.in. napięcie mięśni. Są leki na rynku, których zadaniem jest również oddziaływanie na ten sam układ. Są to benzo, analogi GABA takie jak baklofen, pregabalina i gabapentyna. Wcześniej w tym wątku ktoś pisał o teście beznodiazepinami i ten test to prawda, choć wiadomo, że może on po prostu wyłączać czucie bólu i otępiać. Aha i najważniejsze, nic nikomu nie sugeruję, tzn. w jaki sposób powinien się leczyć. Pamiętajcie, że leki powodują ogromne skutki uboczne, więc mniej szkodliwym rozwiązaniem jest skorzystanie z pomocy fizjo. Na koniec dodam, że schorzenie niebakteryjnego zapalenia prostaty jest chorobą złożoną i powodem może być układ immunologiczny, nieprawidłowości w układzie moczowo- płciowym, problemy neurologiczne, mięśniowo-szkieletowe i psychiczne. Często jest tak, że źródło problemów jest złożone i mało który ma pojedyncze źródło problemów.
Również nie ufam już lekarzom. Poszedłem do psychiatry z myślą o sensownym leczeniu w.w. dolegliwości, a dostałem dwa leki, które brane jednocześnie mogą spowodować ciężki zespół serotoninowy, uszkodzenie nerek, wątroby, spore otępienie, arytmie typu TdP. Lekarz nawet nie zapytał czy z nerkami i wątrobą u mnie wszystko w porządku, tylko wypisał dragi, poklepał po ramieniu i zaprosił na kontrolę za 2 miesiące. Niestety jakieś 70% lekarzy (dane wynikające z moich wieloletnich obserwacji) to sprzedawcy leków, zachowujący się niczym dilerzy narkotyków, z tym że robią to legalnie w okazałych gabinetach, a nie w ciemnych zaułkach ulic. W większości przypadków świadomy pacjent to pacjent niewygodny, którego trzeba szybko pozbyć się z gabinetu.
 

Illmatik

Well-known member
Dodam że nie kazała mi ćwiczyć mięśni jak na YouTube tutaj wklejają tylko ćwiczyć oddechem na to co ja mam spięte.

Przyjacielu niedoli a opowiedz proszę jak wygląda taki masaż i badanie u urofizjo. Z tego co widzę to chodzisz do kobiety, nie jest tak że masuje Cie w okolicach krocza ? Trochę dwuznaczna sytuacja, jakieś badania u urologa a masaż u fajnej fizjoterapeutki to całkiem Ci innego, pewnie nie raz widziała wzwodu w takich sytuacjach xd
 

Podobne tematy

Do góry