• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

toastt

Well-known member
Raczej nic, bo tę mieszankę układałem sobie pod wzmocnienie odporności (jeżówka, brodaczka, nagietek) i oczyszczanie układu moczowo-płciowego. Pod problemy po fluorochinolonach zażywam i polecam: ALA (kwas alfa liponowy), PQQ (pirolochinolinochinon), koenzym Q12, metylowaną witaminę B12, L-glutation redukowany GSH, magnez z witaminą B6 (dużo dobrej jakości magnezu, np. cytrynianu), bajkalinę czystą (nie tarczycę bajkalską w tabletkach, choć można ją dołożyć w herbatkach), D-rybozę i do tego duże dawki NAC (n-acetylocysteiny).
 

taki_tam

Active member
Raczej nic, bo tę mieszankę układałem sobie pod wzmocnienie odporności (jeżówka, brodaczka, nagietek) i oczyszczanie układu moczowo-płciowego. Pod problemy po fluorochinolonach zażywam i polecam: ALA (kwas alfa liponowy), PQQ (pirolochinolinochinon), koenzym Q12, metylowaną witaminę B12, L-glutation redukowany GSH, magnez z witaminą B6 (dużo dobrej jakości magnezu, np. cytrynianu), bajkalinę czystą (nie tarczycę bajkalską w tabletkach, choć można ją dołożyć w herbatkach), D-rybozę i do tego duże dawki NAC (n-acetylocysteiny).
dzięki wielkie za pomoc. Odnośnie jeżówki to polecała mi ją jedna neurolog, podobno chodzi przed degeneracją neuronów
 

toastt

Well-known member
Zapomniałem napisać dawkowanie i polecany przeze mnie sposób zażywania.
PQQ najlepiej brać z koenzymem Q10 po 1 kapsułce (20 mg+100 mg), ALA 1 kapsułkę na czczo (600 mg), L-glutation wraz z NAC (250-500 mg + 700-1000 mg) gdzieś przy obiedzie, D-ryboza sama (750 mg) lub z bajkaliną (250 mg). Ten zestaw (nie wiem dokładnie co pomogło, z racji dużej ilości środków) wyleczył mi neuropatię w stopie, zwiększył jakość snu (nie wstaję już aż tak skonany) i ścięgna mniej bolą, poprawa jest o około 30% (to raczej dzięki PQQ i jego zdolności do stymulowania budowy nowych mitochondriów, które są przez fluorochinolony uszkodzone i uszkodzone się raczej powielają dalej).
 

toastt

Well-known member
A na odporność, jeżeli komuś potrzeba, to biorę:
Jeżówkę purpurową (zioło),
Vilacora - koci pazur (kapsułki)
Kwercetynę z bromelainą (kapsułki),
Himalaya Septilin (tabletki),
Pyłek pszczeli z mleczkiem pszczelim (również w kapsułkach),
D-mannozę (w celu oczyszczania dróg moczowych z bakterii).
Większość suplementów kupuję marki Swanson, z racji ich wysokiej (jeśli nie najwyższej na rynku) jakości. Kilka z nich, które mam sprawdzone, kupuję od polskich firm Medverita lub Alliness.
 

Jerzy W

Well-known member
Jerzy W istatnich dniach abx pisałeś że klapa. Teraz że wszystko si.
Jakieś objawy aktualnie ? Na koniec antybiotyku były, same się wyciszyły? Czy jak to wszystko wygląda
Pisałem że klapa bo w ostatnich dniach antybiotyku miałem powrót objawów. Co prawda niewielkich ale uznałem to za porażkę i nie rozumiałem co się dzieje . Zrobiłem wymaz i okazało się że wybiłem Klebsiella. Za to rozwinęła mi się bakteria naturalnie bytujące w organizmie. Gołąbek powiedział żeby to olać. Czyli mój stan to brak Klebsiella i calkowity brak objawów z jej zakażenia - duża poprawa. Mam jednak od kilku lat faecalis który daje objawy jak mi odporność siada. Po to mi Gołąbek aby to cholerstwo zabić co jest zajebiscie trudne. Teraz jak mam dobrą odporność to faecalis jest pod kontrolą i jestem „jakby zdrowy”. Efektem był dzisiejszy powrót 100% sprawności seksualnej bez żadnego wspomagacza. Pamiętajcie: bzykanie wróci jak wyleczycie prostatę. Sprawdziłem to już drugi raz w życiu. Przysięgam. Jeżeli kituję to niech moja córka umrze na raka mózgu.
 

Arktik

Well-known member
Pisałem że klapa bo w ostatnich dniach antybiotyku miałem powrót objawów. Co prawda niewielkich ale uznałem to za porażkę i nie rozumiałem co się dzieje . Zrobiłem wymaz i okazało się że wybiłem Klebsiella. Za to rozwinęła mi się bakteria naturalnie bytujące w organizmie. Gołąbek powiedział żeby to olać. Czyli mój stan to brak Klebsiella i calkowity brak objawów z jej zakażenia - duża poprawa. Mam jednak od kilku lat faecalis który daje objawy jak mi odporność siada. Po to mi Gołąbek aby to cholerstwo zabić co jest zajebiscie trudne. Teraz jak mam dobrą odporność to faecalis jest pod kontrolą i jestem „jakby zdrowy”. Efektem był dzisiejszy powrót 100% sprawności seksualnej bez żadnego wspomagacza. Pamiętajcie: bzykanie wróci jak wyleczycie prostatę. Sprawdziłem to już drugi raz w życiu. Przysięgam. Jeżeli kituję to niech moja córka umrze na raka mózgu.
To ten fecalis którego nie udało się wybić dwa tygodnie augmentinem? A może jednak się udało ;) Zobaczysz za niedługo
 

Grom

Well-known member
Kurde, niesamowite ale przez całe zapalenie nie miałem żadnych problemów z potencją. Może dlatego aż 7 lat nic nie robiłem w kierunku wyzdrowienia? Po wyzdrowieniu pod względem bzykania jest dokładnie tak jak było zawsze odkąd pamiętam. Przedziwna to choroba 😐
 

Maskonur

Active member
Ja obecnie też gdyby nie problem ze wzwodem to bym nic nie robił w kierunku leczenia, a tak to będę musiał jednak spróbować usunąć to zwężenie napletka, prostaty juz nie czuje, zestomicu też nie mam.
 

Illmatik

Well-known member
Kurde, niesamowite ale przez całe zapalenie nie miałem żadnych problemów z potencją. Może dlatego aż 7 lat nic nie robiłem w kierunku wyzdrowienia? Po wyzdrowieniu pod względem bzykania jest dokładnie tak jak było zawsze odkąd pamiętam. Przedziwna to choroba 😐

Ja to samo, seks całkowicie normalnie, mi najbardziej przez cały okres chorowania doskierwa dyskomfort w cewce I częste lanie
 

Illmatik

Well-known member
Pisałem że klapa bo w ostatnich dniach antybiotyku miałem powrót objawów. Co prawda niewielkich ale uznałem to za porażkę i nie rozumiałem co się dzieje . Zrobiłem wymaz i okazało się że wybiłem Klebsiella. Za to rozwinęła mi się bakteria naturalnie bytujące w organizmie. Gołąbek powiedział żeby to olać. Czyli mój stan to brak Klebsiella i calkowity brak objawów z jej zakażenia - duża poprawa. Mam jednak od kilku lat faecalis który daje objawy jak mi odporność siada. Po to mi Gołąbek aby to cholerstwo zabić co jest zajebiscie trudne. Teraz jak mam dobrą odporność to faecalis jest pod kontrolą i jestem „jakby zdrowy”. Efektem był dzisiejszy powrót 100% sprawności seksualnej bez żadnego wspomagacza. Pamiętajcie: bzykanie wróci jak wyleczycie prostatę. Sprawdziłem to już drugi raz w życiu. Przysięgam. Jeżeli kituję to niech moja córka umrze na raka mózgu.

Ale ogólnie teraz już 100% ok ? Czy rozrost tej bakterii bytującej naturalnie daje się jakoś we znaki ?
Mam nadzieję że u mnie też klebsiella wybita, w poniedziałek kończę abx i za jakiś czas posiew
 

Jerzy W

Well-known member
To ten fecalis którego nie udało się wybić dwa tygodnie augmentinem? A może jednak się udało ;) Zobaczysz za niedługo
2 serie Augmentin, Biseptol, ampicylina, fosfomycyna. To wszystko na faecalis i dupa. Co prawda złe dawki i zły okres - proponowane przez zwykłego urologa, czytaj barana. Robiłem badania i faecalis był rok temu. Teraz mu z gołębiem przywalimy dożylnie.
 

toastt

Well-known member
Ja obecnie też gdyby nie problem ze wzwodem to bym nic nie robił w kierunku leczenia, a tak to będę musiał jednak spróbować usunąć to zwężenie napletka, prostaty juz nie czuje, zestomicu też nie mam.
Postaraj się usunąć to zwężenie napletka jak najszybciej, bo z tego co piszesz masz stan podobny do mojego, kiedy miałem przerwę od objawów i jedynymi objawami była słaba erekcja i pieczenie w cewce moczowej po ejakulacji, dyskomfort. Potem dolegliwości powróciły do stanu podostrego i tak jest do dziś.
Jeżeli zwężenie napletka jest w jakiś sposób źródłem zakażenia (w fałdach skóry mogą się bardziej niż zwykle rozwijać bakterie), to kwestia czasu aż Ci się z tego zrobi jakieś nadkażenie cewki moczowej i (oby nie) prostaty. Wystarczy chwilowy spadek odporności. Szkoda grać w taką ruletkę.
 

toastt

Well-known member
Ja się też zastanawiam nad obrzezaniem. Nie mam stulejki, ale przy silnej (takiej jak dawniej) erekcji, przy stosunku, czuję trochę jakby mnie wędzidełko ciągnęło i mam nieco za długi napletek (defekt raczej kosmetyczny). Czasami zdarzało się, że miałem silne podrażnienie wędzidełka i napletka, po długotrwałym stosunku płciowym. Z racji tego, że mogę właściwie dbać o higienę, nie będę się raczej zastanawiał nad plastyką i wszelkimi korekcjami, tylko jak mi to będzie bardzo przeszkadzać - od razu zrobię się "na łyso".
 

Arktik

Well-known member
Ja się też zastanawiam nad obrzezaniem. Nie mam stulejki, ale przy silnej (takiej jak dawniej) erekcji, przy stosunku, czuję trochę jakby mnie wędzidełko ciągnęło i mam nieco za długi napletek (defekt raczej kosmetyczny). Czasami zdarzało się, że miałem silne podrażnienie wędzidełka i napletka, po długotrwałym stosunku płciowym. Z racji tego, że mogę właściwie dbać o higienę, nie będę się raczej zastanawiał nad plastyką i wszelkimi korekcjami, tylko jak mi to będzie bardzo przeszkadzać - od razu zrobię się "na łyso".
Najlepiej, unikasz ewentualnej poprawki plus rzeźnicy (nie urolodzy jak widać u mnie) zaprawieni w bojach mają dużo komplikacji po plastykach, wydłużeniach i jak widać jest to racja.
 

toastt

Well-known member
Najlepiej, unikasz ewentualnej poprawki plus rzeźnicy (nie urolodzy jak widać u mnie) zaprawieni w bojach mają dużo komplikacji po plastykach, wydłużeniach i jak widać jest to racja.
Też tak sądzę. Jak ostatnio poświęciłem wieczór na oglądanie komplikacji "poprawek" po zabiegach i komplikacji po całkowitym obrzezaniu, to doszedłem do wniosku, że jak kroić to tylko raz i porządnie. Może to też pomóc na zapalenie prostaty, bo ograniczy ilość bakterii bytujących pod napletkiem, a nie zawsze mi sprzyjających. Pytałem się o to ostatnio mojego lekarza prowadzącego i w jego opinii warto by było się poddać temu zabiegowi i choć gościowi (w ograniczony sposób) ufam, to wiem, że każdy chce zarobić i trzeba się dobrze zastanowić, bo skutki tej operacji są na całe życie.
 

Maskonur

Active member
Ja obecnie mogę ściągać napletek i z higieną też nie mam problemu, jednak zawsze coś po sikaniu czy wytrysku zostanie pod napletkiem i to może powodować jakieś nadkazenie, czasem pojawia się lekkie zaczerwienienie, a jak zsune napletek w spoczynku to nie zawsze wraca i czuje jakbym miał gumkę recepturke zaciśnięta. Podczas wzwodu to zwężenie się bardziej rozciąga ale i tak jest widoczne.
 

Podobne tematy

Do góry