Witam ponownie, z problemem zmagam się już 10 lat !!! Z biegiem czasu problem ewoluował i narastał. W ostatnim czasie co raz gorzej i nowe objawy się dołączają całego organizmu.
Zaczęło się od bólu w okolicach prostaty, jąder, ogólnie krocza, potem ból przemieścił się na miednice i ból pleców, potem zaczęło promieniować wzdłuż kręgosłupa do karku, potem na nogi aż stopy potem na ręcę. A teraz bardziej szczegółowo :
Powiem tak ja tutaj mam
najdziwniejsze objawy z wszystkich na forum . Ból nasila się po wytrysku a następnie oddaniu moczu...............
1. Zaczyna się w kroczu, uczucie ucisku, pieczenia, ścisku, napięcia
2. Rozchodzi się wzdłuż miednicy do kręgosłupa szyjnego gdzie czuje sztywność karku i ból kraku
3. Rozchodzi się w dół po nogach aż do stóp które pieką i bolą, kłuje piecze w stopach
4. Pieczenie kłucie, rozchodzi się po całym ciele nawet do placów.
5. Przy silnym bólu miednicy który zaczyna się po wytrysku (a następnie nasila po oddaniu moczu) następuje osłabienie mięśniowe NÓG jakby z waty, problem z chodzeniem po schodach pod górkę, zaczyna się to roznosić na osłabienie mięśniowe ręk i problemy z czuciem.
PROBLEM ZAWSZE SIĘ ZACZYNA JAKIŚ CZAS PO WYTRYSKU (a następnie oddanie moczu nasila objawy)
Gdy udało się zejść z objawów mogę miesiąc funkcjonować w miarę normalnie aż do momentu wytrysku wszystko od nowa. Dlatego unikam seksu i wytrysku jak ognia żeby objawy minimalizować.
Bakterii w tym chlamydii i innych świństw raczej nie ma , testy ujemne i jałowe (zresztą brałem już wszystkie antybiotyki świata).
Wygląda mi to na jakieś napięcie w okolicy miednicy co uciska struktury nerwowe stąd dziwne objawy po całym ciele. Ale to tylko teoria.
Co mi pomogło abstynencja i fala uderzeniowa, ale to działa na jakiś czas, wystarczy wytrysk i wszystko wraca. Więc lipa.
Jestem pewnie najgorszym przypadkiem bo lekarze twierdzą że nie widzieli takiego przypadku że u większości tylko ból w kroczu. No jprdl , żyć poważnie sie odechciewa, depresja się z tego robi poważna.