• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Maskonur

Active member
Idę we czwartek do urolog i pogadam o tym, może coś na receptę mi przepisze, a jeszcze do gastrolog się wybieram ale termin mam na luty, pokaże jej gastroskopie i kolonoskopie, może też mi coś przepiszę.
 

toastt

Well-known member
Od tej pierniczonej choroby możesz mieć nerwicę żołądka. Jak Ci moja rada z błonnikiem i zwiększoną ilością płynów nie pomoże, to będzie to najpewniej właśnie nerwica. Masa ludzi ma teraz problem ze sprawami żołądkowymi, to jest istna epidemia.
 

Grom

Well-known member
Prawda. Ale jak widzę kolejkę po wyjałowione żarcie z Makdrajw to się wcale nie dziwię. Obecnie spora część bogatszej części ludzkości rozpieprza sobie odporność jelitową a później dziwić się, że E.Coli czy jakiś Faecalis kolonizuje układ moczowy i prostatę.
 

Maskonur

Active member
Ja też czasem fastfooda zjem ale wydaje mi się, że nie przesadzałem ze śmieciowym żarciem, za to nigdy nie paliłem papierosów i prawie w ogóle nie pije alkoholu i nie piłem. Spróbuję wzmocnić jelita, wyleczyć żołądek i może z tego wyjdę.
 

Jerzy W

Well-known member
Idę we czwartek do urolog i pogadam o tym, może coś na receptę mi przepisze, a jeszcze do gastrolog się wybieram ale termin mam na luty, pokaże jej gastroskopie i kolonoskopie, może też mi coś przepiszę.

Ja miałem nadżerki ściany żołądka, czyli stan zapalny spowodowany uszkodzeniami ściany żołądka. Objawy to były bule brzucha, straszene odbijanie się zwłaszcza w nocy, uczucie nadkwasoty. Syf.
Aby się wyleczyć zacząłem od dokładnej diagnozy: badanie krwi na przeciwciała helikobakter pylori, gastroskopia z testem ureazowym. Po wykluczeniu helikoptera na 200% zacząłem leczyć stwierdzone nadżeki ściany żołądka. Dostałem od lekarza całą siatę leków - przegięcie - jak w komedii.
Zastosowałem dietę, w której wykluczyłem wszystko co powoduje zwiększenia produkcji soków trawiennych: kawa, herbata, nikotyna, czekolada. Kilka innych zaleceń jak zakaz cytrusów i alkoholu.
Po tym worze leków czułem się źle, zwłaszcza jak przeczytałem ulotki i interakacje pomiędzy nimi, o których konował mi nie powiedział.
Ograniczyłem leki na najważniejszych, tj. inhibitorów pompy protonowej, które blokują wydzielanie soków żołądkowych i innych dających osłonę uszkodzonej błonie śluzowej żołądka.
Potem mój brat polecił mi Lanzul, który przypisał mu stary gastrolog, który mu pomógł. I to był strzał w dziesiątkę. Po kilku miesiącach 2-3 czułem się już świetnie i wróciłem do picia kawy raz dziennie, a zaraz potem do alkoholu. Przy Gasec 20 (też dobry IPP) nie można pić, a przy Lanzul można.
Po roku czułem się już świetnie i żadne jedzenie, picie nic nie przeszkadza. Używam Iqos, piję 4-5 kaw dziennie.

Chorobę wywołały u mnie stresy oraz picie na czczo przez rok codziennie 2-3 kaw z papierosem. Debilizm.
 

Mnichu

Well-known member
Panowie pytanko od jakiegoś czasu odczuwam parcie na mocz nie w pecherzu ale w cewce. Obecnie czekam na wynik z GK bo zrobiłem jak kolega Grom znalazłem lab szpitalny i ładnie nawiazałem kontakt z Panią co robi badania. Na następny dzien z torbą wypełnioną kawą i bombonierkami zawitalem do niej oraz nasieniem na badanie. Po rozmowie z nią ustalilismy że zrobimy coś na wzór testu 4 szklanek. Rano zawiozłem 2 kubki moczu a o 12 byłem umówiony z uro. Na pobranie wydzieliny z GK . Po pobraniu z GK na wymazowke i oddaniu parę kropel do kubka zawiozłem to szybko ok 10 min do lab. I czekam na wynik. Do tej pory wszystko czyste. Łącznie z nasieniem
Oczywiscie wymaz z GK na tlenowe i bez. Dzisiaj Pani z labu mowi ze musiałem nieźle wyczyścić drogi moczowe bo z 1 kubka po 30 H nic nie rosnie ale chodujemy dalej z . A nie biorę abx tylko zioła pyłek pszczeli z miodem i suple. Sam jestem ciekaw czy coś wyjedzie. Dodam że ta opcja z lab szpitalnym to swietna sprawa dzięki Grom. Nasienie w ciągu 15 min było już wysiane. Już nigdy nie pójdę do sieciówek. Dodam jeszcze że byłem u 3 uro. I 2 powiedziało że nie mam ZGK A jeden że mam bez bakterykne. Ogólnie czuję że coś jest nie tak ze sprzętem. Pozdrawiam
 

jarcy

Well-known member
Kolego poleniles bład bo z tego kubka powinieneś material pobrać na wymazówkę z podłożem transportowym wtedy miałabyś 100% pewnosci a tak to nie wiadomo czy owe panie odrazu to wrzuciły na posiew a i czy czas nie był za długi, jednak materiał poza ustrojem ma inne warunki aby przetrwać. Takie jest moje zdanie
 

Mnichu

Well-known member
Nie popełniłem błędu. Jak pojawila się kropla to byla zgarnieta na wymazowke specjalna do transportu A mało mi tego wyleciało i do kubka oddałem parę kropel moczu. A pani w labie odrazu to poszła wysiac. Więc uważam że było wszystko zw sztuka. Miałem 8 dni postoju A.mimo wszystko ciężko było uzyskać płyn . Do tego tylko 1.lekarz w moim mieście podaj się tego zadania. Reszta patrzyla na.mnie jak na kosmite co ja od nich chcę
 

wgozno

New member
Witam
Ponieważ od 2 lat też zmagam się z zapalanie przewlekłym prostaty czytam ten ulubimy wątek.
Przeszedłem jak wielu z Was
- najpierw Levoxa wytrzymałem 21 i było tylko gorzej
- czopki Proxelan - niestety na jakiś składnik uczulenie - tyłek swędzi jest gorzej niż lepiej
- miedzy czasie medycyna naturalna - soki, witaminy, minerały, masaże, akupunktura, pijawki, jodyna, woda utlenione, naświetlania IR, zioła - czystek, gojnik, wierzbownica, palma sabałowa,olejki eteryczne, woda zasadowa, soda oczyszczona, kąpiele w różnych roztworach, szczotkowanie, zapper itd itp, nawet 14 dni głodówki tylko na wodzie

po 2 latach oprócz powiększenia prostaty do 28 ml normalna 25ml od stanu zapalnego nie udało się mi go zlikwidować.

Po roku od rozpoczęcia antybiotykoterapii zaczęły się kłopoty z jelitami, złe trawienie wzdęcia bóle w okolicach pępka - myślę wrzody dwunastnicy lub coś z odźwiernikiem - gastroskopia i elegancko tylko oczywiście helico. Dla mnie to żadne wskazanie bo 85% w Polsce ma helico a leczenie standardem akademickim inhibitor pompy protonowej i Pylera to się przestraszyłem jak to ludzie przechodzą.

I tak czytając to forum i inne dochodzę do wniosku skoro tak ciężko wykryć co powoduje zapalenie (oprócz terapii Jerzego W) czy rozważaliście, ze to nie bakterie ale grzyby - dobrze znana jedna z odmian candida.

Idealnie się rozwija w nadmiarze przy braku konkurencji - czyli trujemy bakterie wszelkimi możliwymi antybiotykami i nic, za to dochodzą, biały język, róże inne grzybice , łupież, wzdęcia nie określone bóle i dalej szukamy bakterii by dalej ją wytruć.

Przerost candida jest niestety bardzo trudny do likwidacji bo na antybiotyki przeciwgrzybiczne szybko się uodparnia a lubi bardzo węglowodany ( no weź je wyeliminuj z jadłospisu ) i rozsiewa zarodniki które bez pożywania potrafią przetrwać do 2 lat, czyli tylko czekają na okazję do jedzena a potem mnoża się na potęgę.

czy ktoś z Was robił posiewy na grzyby ? lub próbował iść tą drogą czyli zwalczać infekcję grzybiczną zamiast bakteryjną ? wg mnie warto rozważyć ten kierunek jak pomysły się kończą
 

Maskonur

Active member
Witam
Ponieważ od 2 lat też zmagam się z zapalanie przewlekłym prostaty czytam ten ulubimy wątek.
Przeszedłem jak wielu z Was
- najpierw Levoxa wytrzymałem 21 i było tylko gorzej
- czopki Proxelan - niestety na jakiś składnik uczulenie - tyłek swędzi jest gorzej niż lepiej
- miedzy czasie medycyna naturalna - soki, witaminy, minerały, masaże, akupunktura, pijawki, jodyna, woda utlenione, naświetlania IR, zioła - czystek, gojnik, wierzbownica, palma sabałowa,olejki eteryczne, woda zasadowa, soda oczyszczona, kąpiele w różnych roztworach, szczotkowanie, zapper itd itp, nawet 14 dni głodówki tylko na wodzie

po 2 latach oprócz powiększenia prostaty do 28 ml normalna 25ml od stanu zapalnego nie udało się mi go zlikwidować.

Po roku od rozpoczęcia antybiotykoterapii zaczęły się kłopoty z jelitami, złe trawienie wzdęcia bóle w okolicach pępka - myślę wrzody dwunastnicy lub coś z odźwiernikiem - gastroskopia i elegancko tylko oczywiście helico. Dla mnie to żadne wskazanie bo 85% w Polsce ma helico a leczenie standardem akademickim inhibitor pompy protonowej i Pylera to się przestraszyłem jak to ludzie przechodzą.

I tak czytając to forum i inne dochodzę do wniosku skoro tak ciężko wykryć co powoduje zapalenie (oprócz terapii Jerzego W) czy rozważaliście, ze to nie bakterie ale grzyby - dobrze znana jedna z odmian candida.

Idealnie się rozwija w nadmiarze przy braku konkurencji - czyli trujemy bakterie wszelkimi możliwymi antybiotykami i nic, za to dochodzą, biały język, róże inne grzybice , łupież, wzdęcia nie określone bóle i dalej szukamy bakterii by dalej ją wytruć.

Przerost candida jest niestety bardzo trudny do likwidacji bo na antybiotyki przeciwgrzybiczne szybko się uodparnia a lubi bardzo węglowodany ( no weź je wyeliminuj z jadłospisu ) i rozsiewa zarodniki które bez pożywania potrafią przetrwać do 2 lat, czyli tylko czekają na okazję do jedzena a potem mnoża się na potęgę.

czy ktoś z Was robił posiewy na grzyby ? lub próbował iść tą drogą czyli zwalczać infekcję grzybiczną zamiast bakteryjną ? wg mnie warto rozważyć ten kierunek jak pomysły się kończą
Ja też podejrzewałem candidie u siebie, ale wymazy, posiewy i nawet proba stameya tez była przeprowadzana pod kątem grzybów i nigdy nic nie wykryto. Zrobiłem też wymaz z jamy ustnej I wyszło candida wzrost średnio obfity, jednak lekarze mówią że candide ma każdy w jamie ustnej a wzrost średnio obfity nie świadczy o grzybicy. Więc ja odpuściłem ten temat.

Ja nie wiem co robić myślę nad cystoskopia albo poprawce zabiegu plastyki napletka bo zostało mi widoczne zwężenie.
 

jarcy

Well-known member
Witam
Ponieważ od 2 lat też zmagam się z zapalanie przewlekłym prostaty czytam ten ulubimy wątek.
Przeszedłem jak wielu z Was
- najpierw Levoxa wytrzymałem 21 i było tylko gorzej
- czopki Proxelan - niestety na jakiś składnik uczulenie - tyłek swędzi jest gorzej niż lepiej
- miedzy czasie medycyna naturalna - soki, witaminy, minerały, masaże, akupunktura, pijawki, jodyna, woda utlenione, naświetlania IR, zioła - czystek, gojnik, wierzbownica, palma sabałowa,olejki eteryczne, woda zasadowa, soda oczyszczona, kąpiele w różnych roztworach, szczotkowanie, zapper itd itp, nawet 14 dni głodówki tylko na wodzie

po 2 latach oprócz powiększenia prostaty do 28 ml normalna 25ml od stanu zapalnego nie udało się mi go zlikwidować.

Po roku od rozpoczęcia antybiotykoterapii zaczęły się kłopoty z jelitami, złe trawienie wzdęcia bóle w okolicach pępka - myślę wrzody dwunastnicy lub coś z odźwiernikiem - gastroskopia i elegancko tylko oczywiście helico. Dla mnie to żadne wskazanie bo 85% w Polsce ma helico a leczenie standardem akademickim inhibitor pompy protonowej i Pylera to się przestraszyłem jak to ludzie przechodzą.

I tak czytając to forum i inne dochodzę do wniosku skoro tak ciężko wykryć co powoduje zapalenie (oprócz terapii Jerzego W) czy rozważaliście, ze to nie bakterie ale grzyby - dobrze znana jedna z odmian candida.

Idealnie się rozwija w nadmiarze przy braku konkurencji - czyli trujemy bakterie wszelkimi możliwymi antybiotykami i nic, za to dochodzą, biały język, róże inne grzybice , łupież, wzdęcia nie określone bóle i dalej szukamy bakterii by dalej ją wytruć.

Przerost candida jest niestety bardzo trudny do likwidacji bo na antybiotyki przeciwgrzybiczne szybko się uodparnia a lubi bardzo węglowodany ( no weź je wyeliminuj z jadłospisu ) i rozsiewa zarodniki które bez pożywania potrafią przetrwać do 2 lat, czyli tylko czekają na okazję do jedzena a potem mnoża się na potęgę.

czy ktoś z Was robił posiewy na grzyby ? lub próbował iść tą drogą czyli zwalczać infekcję grzybiczną zamiast bakteryjną ? wg mnie warto rozważyć ten kierunek jak pomysły się kończą
Jak rozmiec po roku od rozpoczęcia antybiotykoterapii zaczęły sie problemy z jelitami ?
 

wgozno

New member
Zrobiłem też wymaz z jamy ustnej I wyszło candida wzrost średnio obfity, jednak lekarze mówią że candide ma każdy w jamie ustnej a wzrost średnio obfity nie świadczy o grzybicy. Więc ja odpuściłem ten temat.
To oczywiście tylko pomysł po 2 latach prób zwalczenia zapalenia prostaty, bo tak candida to normalna flora (czy czy tam candida jest bo ma przynajmniej 3 postaci w zależności od warunków) i dlatego posiewy czy to z kału, czy z jamy ustnej nic nie wnoszą bo jest tam zawsze.
 

wgozno

New member
Jak rozmiec po roku od rozpoczęcia antybiotykoterapii zaczęły sie problemy z jelitami ?
tzn. że jak skończyłem terapię antybiotykami to po 1 roku zacząłem odczuwać w dolegliwy problemy jelitowe - mój wniosek ,ponieważ candida rośnie powoli przy nierównowadze nawet kilkadziesiąt lat to po antybiotykach zajęło jej 1 rok na spowodowanie do odczuwalnych kłopotów w jelitach. Prostata jest dość blisko jelita grubego stąd np reinfekcje candidą w postaci np grzybicznej czyli przerosty wydają sie możliwe , jak np tzw cieknące jelita powodowane przez candidę w postaci grzybicznej.
 

Podobne tematy

Do góry