wektor.
Cytat:
[quote:16ieperl]w internecie, że nie powinniśmy uprawiać seksu i nie masturbować się, ponieważ wtedy nasza prostata produkuje substancje bakteriobójcze, które niszczą bakterie i wtedy koncentracja ich jest większa itd. Wydaje mi się że w ten sposób jesteśmy wprowadzani w błąd. Po pierwsze. Cóż z tego, że mamy w prostacie mnóstwo substancji bakteriobójczych które i tak nie są w stanie zwalczyć tych bakterii
sa wstanie. zareczam ci, ze je zniszcza, kwestia tylko czasu... jesli tylko te bakterie sa wolno zyjace, jesli zas potrafia sie zaslaniac plaszczem zwanym biofilmem, to po prostu je nie dotkna nawet, tak samo jak komorki odpornosci, nie przebija sie tam. ogolnie odpornosc niszczy tylko te aktywne bakterie, tak samo jak antybiotyki, choc nie ktore potrafią się przebic przez ten parasol.[/quote:16ieperl]
No nie jestem tak do końca przekonany. Podam przykład.
Borellia burgdoneri - bakteria wywołująca boreliozę. Wywołuje również zapalenie gruczołu krokowego. Posiada trzy formy. Krętek - forma ze ścianą komórkową - na bakterie ze ścianą komórkową działają penicyliny i cefalosporyny, lecz nie działają tetracykliny i makrolidy. Kolejna postać - tzw. forma L (bez ściany komórkowej) - na bakterie bez ściany komórkowej z kolei działają tetracykliny i makrolidy, lecz nie działają penicyliny i cefalosporyny. Forma L jest o tyle ciekawa, że jest wielkości wirusa i często jest nazywana prowirusem. Ciekawostką może być fakt że jest w stanie przebić niemal każdą barierę biologiczną organizmu. Potrafi wnikać do wnętrza komórek i gdy jest niekorzystne środowisko, np. antybiotykoterapia, pH - spokojnie przeczeka pod wakuolę ten okres i potem zaczyna atakować. Jest w stanie bez problemu i pokonać barierę krew-mózg (nie wiele antybiotyków ją pokonuje). W końcu bakteria ta żyje w układzie nerwowym. Najczęściej. Komórki żerne organizmu tzw. makrofagi wychwytują bakterie Borelli, jednakże bardzo często właśnie w nich w mózgu są one w stanie przetrwać najsilniejszą antybiotykoterapię. Jakby tego było mało trzecia forma tych bakterii to cysty. Na te z kolei nie działa żaden antybiotyk. Rozbijają je jedynie środki na cysty, np. metronidazol lub tynidazol. W cystach jest ona w stanie przetrwać najbardziej niekorzystny okres i powiedzmy po 15 latach kiedy nasz organizm będzie osłabiony zaatakować, np. paraliżując go zupełnie.
Nigdzie też nie jest powiedziane, że bakterie Borellia burgdoneri są najgorsze czy najgroźniejsze. Dlaczego piszę akurat o tej bakteri? Właśnie dla tego, że u mnie kilka lat temu taką wykryto przypadkiem. Chociaż jestem bezobjawowy to właśnie podejrzewam, że to ona wywołuje u mnie zapalenie gruczołu krokowego. Powiem jeszcze jedną ciekawostkę. Jeżeli np. prostatę wywołuje jeden gatunek bakterii to walka z nią nie jest zazwyczaj trudna. Jednakże gdy są to już dwie bakterie to walka z nimi jest niemal z góry przegrana. niektórzy bowiem uważają że podczas antybiotykoterapii jedne bakterie chowają się za drugie, lub w drugie. Chowają się jak w łanie zbóż i tylko czupryny im wystają. Gdy jednocześnie nie zastosuje się antybiotyków działających na obie bakterie to to potem się znów odradzają.
Dlaczego uważam, że abstynencja seksualna nic nie pomoże. Przechodziłem to. Bardzo długo nie uprawiałem seksu, ani żadnej masturbacji czy coś temu podobnego. To właśnie wtedy przez przypadek w rozmowie z lekarzem dowiedziałem się, że to błąd. Organizm zwłaszcza młody, z wysokim poziomem testosteronu produkuje spermę w dużej ilości i trzeba dać temu upust. Ona po prostu musi co jakiś czas uchodzić. Jeśli nie uchodzi to tworzą się zapalenia - chyba u każdego. Nie znaczy to że każdy kto nie pozbywa się spermy to od razu ma zapalenia prostaty. Organizm bowiem został wyposażony w tzw. zawór bezpieczeństwa. Lekarze nazywają to chyba nocne polucje czy coś takiego. Lecz zdarza się czasem i u niektórych ludzi, że zawór się blokuję, np. stres czy coś podobnego. Wtedy właśnie występują zapalenie prostaty.