Jak robisz ten trening? Napinasz i puszczasz zwieracz ?7 lat już z tym walczysz ?
Jak robisz ten trening? Napinasz i puszczasz zwieracz ?7 lat już z tym walczysz ?
To "łaskotanie" to objaw zakażenia prostaty moim zdaniem. Miałem spokój przez 11 lat, a od pół roku bujam się z prostatą i "łaskotanie" w okolicy odbytu pojawiło się. To nie jest objaw zmęczenia tego narządu jakimś napięciem. Jak facet ma 45 lat i czuje dyskomfort w okolicach krocza i odbytu, a także często sika to cel jest jeden: PROSTATA.Mój znajomy lekarz, który szczepi przed operacjami i mnie teraz też szczepi mówi, że najlepsza reakcja to ból i temperatura 38,0 stopnia. Twierdzi, że po takiej reakcji nigdy nie było problemów ze szczepionką i późniejszą odpornością. Wg niego mam się cieszyć.
Ale jak tu się cieszyć jak napiernicza
Mam teraz 37,2 i ból ramienia. Wieczorem wszystko minie a jutro kolejna dawka.
Acha taka moja sugestia. Od 2 tygodni moczę fujarę w szklance z rozpuszczonym nadmanganianem potasu (nie za mocny roztwór! taki mocno różowy nie fioletowy) a potem osuszam przyrodzenie i smaruję mleczkiem srebrowym. I tak codziennie. Nie ma opcji aby przeżyło coś ten zabieg. To przygotowanie przed urosalem. Chcę mieć wszystko odkażone aby właśnie nie kombinować z napletkiem.
Generalnie jest obecnie super. Co wieczór robię masaż i trening zwieracza, bardzo pomagają w tym czopki i maść propolisowa. Rozluźnienie tych mięśni to ostatnia już rzecz do zrobienia. To łaskotanie nie jest już problemem ale chcę się tego pozbyć. Jednak 7 lat zwarcia i promieniowania bólu czy dyskomfortu z prostaty trochę wypaczyło "normalne" odczucia w tym miejscu.
Mój lekarz zalecił mi to laboratorium:No ciekawe co im tam wyszło oby nie jak z miesiąc temu z cewki gronkowiec, który nic nie wnosi. Jak z kobitką rozmawiałem to powiedziała, że to jest z tymi posiewami manufaktura i wiele zależy od osoby która to robi może i tak jest nie mam pojęcia
Monural 3 miesieczna kuracjaMoja cierpliwość jest chyba na wykończeniu. Wiem, że są tutaj osoby, który pozbyły się bakterii E.coli. Czym się tego dziadostwa pozbyliście?!
Poważna sprawa, która nie napawa nadzieją innych chorych...Głównie chinolony. Ostatni Monural 400 mg na 30 dni miał być lekiem na całe zło, lekiem ostatniej szansy. Co prawda nie robiłem jeszcze badań, ale wiem, że leczenie nic nie dało bo objawy te same.
Fosfomycynę o której kiedyś rozmawiałem z lekarzem odmówił mi leczenia nią.
Strovac kiedyś, kiedyś jak jeszcze miałem E.coli przed kilkoma laty bez poprawy. Wtedy wyleczyłem to innym antybiotykiem , ale nie pamiętam teraz co to było.
Teraz przez te 2,5 roku od zakażenia bakterią E.coli wiem, że się powtarzam w tym momencie, ale ona chyba tak we mnie "weszła" (wzrosty obfite w moczu i nasieniu), że jest nie do wyleczenia.
Rozpoczęty przez | Tytuł | Forum | Odp | Data |
---|---|---|---|---|
D | Zapalenie prostaty (Klebsiella oxytoca) | Prostata | 4 | |
P | Bakteryjne zapalenie prostaty | Prostata | 6 | |
M | Zapalenie prostaty | Prostata | 21 | |
J | Terapia fagowa a zapalenie prostaty | Prostata | 48 | |
T | Najlepszy urolog we Wrocławiu, zapalenie prostaty, kogo polecacie? | Prostata | 3 |