Dzięki za odpowiedź.
No właśnie odebrałem na razie badania moczu i crp i OB....i nic niewłaściwego, oprócz już drugiego wyniku "ciężaru właściwego" moczu, który mam 1.009 i 1.011 - piszą w necie, że to za mało i wskazywałoby na jakieś zaburzenia ze strony nerek...
Ale byłem z tym wynikiem 1.009 właśnie u urologa i nic na ten temat nie mówił.
Robiłem sobie USG brzucha wcześniej i ten urolog też mi robił i stwierdził, że pęcherz czysty bez zalegania moczu, nerki też OK, oprócz lekkiego zwapnienia jednej, no i na tym wcześniejszym USG było, że prostata nie powiększona, ale ze zwapnieniami.
Jednak urolog nie podjął w ogóle tematu.
Ręce mi już opadają, bo nie wiem czego się złapać....a pęcherz mam tak jakby cały czas napełniony do granic...prącie i jądra takie jakby ciężkie...
Fakt, że pobolewa mnie też dziwnie kręgosłup na zmianę z tym pęcherzem.
No, ale co ja sam mogę stwierdzić, poczekam jeszcze na wynik posiewu, w ogólnym jest tylko bakterie nieliczne...
Zrobiłem też dla spokoju WR - jest negatywne.
Straciłem mnóstwo kasy już na tych lekarzy (wcześniej jak pisałem byłem też u dermatologa, ponieważ miałem ryzykowny kontakt seksualny, ale również nic nie stwierdził, tylko dał jakiś profilaktycznie antybiotyk na nierzeżączkowe zapalenie cewki).
Brałem 10 dni i nic nie dał.
Ręce opadają, do ogólnego "zadzwonię" jak dostanę już ten posiew.
Ale będzie to jedynie porada telefoniczna, więc nie liczę na coś mądrego z jego strony.
Może da chociaż skierowanie na jakies dodatkowe badania, bo przeciez dolicha tak z niczego przeciez nie boli cały czas pęcherz i czasami mam takie naglące parcia.