Cześć wszystkim, na koniec postanowiłem podzielić się z Wami tym co mnie spotkało i co przeżyłem w ostatnich dniach. Te pieprzone za przeproszeniem konowały bez jakiejkolwiek odpowiedzialności, to prawdziwa zmora. We wcześniejszych postach opisałem mój problem, podsumowując: pierwszy lekarz (urolog) - zapalenie pęcherza (Cipronex, 2 dni), drugi lekarz (Zinnat 500, 10 dni) - zapalenie prostaty, trzeci lekarz (dermatolog) na objawy skórne tj. pryszczyk na żołędziu i po prawej stronie zrobiła mi się bolesna wysypka prawie rana - stwierdził, że to drugie to zapalenie mieszków włosowych a ten pryszczyk, to od zapalenia cewki moczowej, czwarty lekarz (dermatolog) stwierdził, że to nie było nic z tego co stwierdził konował nr 1, 2 i 3 tylko dopadła mnie opryszczka, która jest już w stadium zaleczenia, bo sam sobie wygooglowałem co to może być i zacząłem smarować zmiany, które stopniowo zaczęły ustępować. Na koniec dostałem jeszcze Heviran 0,2 do stosowania przez 5 dni 4xdziennie i maść Detromecyna 2%. Panowie bez urazy ale poziom leczenia i rozpoznania choroby w Polsce, to dramat. Dziadostwo tylko domaga się podwyżek grożąc strajkami a wiedza i podejście, to.....sami wiecie. Pozdrawiam wszystkich i każdemu życzę zdrówka.