U mnie prawdopodobnie przyczyna leży gdzie indziej , ja mam od urodzenia zwężenie ujścia cewki moczowej , pierwszy urolog nie oglądał mi fiuta i walnął w ciemno, że to od kręgosłupa, dopiero trzeci zajrzał w gacie i to wychwycil, powiedział, że jak mi się powiększyła prostata to zaczęły się problemy z odpływem moczu. Powiedział, że to na 95 % jest ten problem , 8 ego Maja mam zabieg w szpitalu nacięcia tego zwężenia, mam taką nadzieję, że to będzie właśnie ta przyczyna , wiecie , że to jest dziwne , że jak piję piwo albo drinki to u mnie nie ma zaostrzeń choroby , czy piję 3 dni czy 1 dzień to u mnie nie ma innych objawów niż szczypanie cewki , nawet w nocy po piwie nie chodzę do kibla , teraz zobacz , jeden urolog wysyła, mnie na basen bo to od kręgosłupa i nawet nie oglądał mnie dokładnie, drugi jak zobaczył to zwężenie to zaśmiał się, że to nie kręgosłup, w te mięśnie dna miednicy to ja coś nie do końca wierzę, myślę, że od czegoś trzeba zacząć czyli najpierw zabieg , żeby wszystko inne wykluczyć, oczywiście w trakcie zabiegu cystoskopia .
Doktor oceni cały układ moczowy i pęcherz.
Aha , co do depresji to niewykluczone, że ja też mam.
Przez pół roku nie padło hasło ze strony urologów, że to chora prostata , jest powiekszona to fakt , biorę alfa blokery to dwa , nie wiem czy będą potrzebne po zabiegu jak mi się cewka poszerzy , czytałem też, że zapalenie prostaty może być od zwężenia cewki ,wszystko to się razem wiąże