Witam wszystkich
Minęło 5 tygodni od skończenia brania levofloksacyny. Moja kuracja jak w poprzednich wątkach trwała 38 dni (10 dni zinnat, później 28 levofloksacyna). Moja kuracja to była jedna wielka bomba antybiotyko-ziołowa. Opiszę co brałem. W ostatnie dwa tygodnie levofloksacyny dodatkowo:
- 3 razy dziennie po 2 tabletki czosnku bezzapachowego swanson (500mg sztuka) (łącznie zjadłem 2 opakowania)
- 3 razy dziennie 2 tablekti kociego pazura extract 334mg
- 2 razy dziennie prostamol uno
- 2 razy dziennie połowa łyżeczki witaminy c
- 3 razy dziennie zioła ahiote
- 3 razy dziennie wierzbownica
- probiotyk 3 razy dziennie (lacto coś tam bakterie...)
- 3 razy dziennie propolis z miodem (3 razy 3 łyżeczki)
- 2 razy dziennie octeinsept na penisa i jądra (przez ostatnie dwa tygodnie kuracji)
- raz dziennie kwercytyna (swanson 500mg)
Po skończeniu antybiotyku
- kupiłem najsilniejszy chyba probiotyk (vivomix 450 miliardów bakterii dwa opakowania) - raz dziennie, odstawiłem po dwóch tygodniach bo chyba za był za mocny w połączeniu z propolisem
- propolis 3x 3 łyżeczki przez kolejne dwa tygodnie
- grzybek tybetański (kefir wieczorem)
- koci pazur jeszcze dwa tygodnie (3x2 ekstrakt)
- czosnek kolejne dwa tygodnie
- wierzbownica kolejne 3 tyognie
- sauna dwa razy w tygodniu (2 wejścia po 12 minut na przemian w lodowatym prysznicem)
- Ocetinsept psikam dwa razy na dobę - dalej to robie
- zastrzyki z glutationu dwa razy w tygodniu (to mi chyba najbardziej pomogło na bóle czynnościowe)
Leczyłem się w ciemno bo nic mi nie wykrywali.
Po 5 dniach od momentu skończenia kuracji zrobiłem posiew nasienia, wymaz z cewki plus mocz. Wyszło, że mam w cewce 3x10 do potęgi 3 fecalis plus streptococus, w moczu tak samo i w badaniu napisane że to prawdopodobnie z cewki. W nasieniu wykryto 2 drożdżaki. Pani z laboratorium napisała że są to tak małe ilośći że nie ma sensu na to robić biogramu ( co mnie przestraszyło bardzo bo przez kolejne dwa dni nie mogłem spać z filmem na głowie, że znowu się namnaża dziadostwo). Dzisiaj podejrzewam, że to były resztki niedobitków, które zostały po antybiotyku.
Bóle czynnościowe utrzymywały się przez kolejne 2 tygodnie (bolące jądra po wytrysku, piekący napletek po sikaniu, lekko galaretowate nasienie). Po pierwszej saunie po antybiotyku przegiąłem bo zacząłem schładzać jądra zimną wodą co wieczorem przełożyło się na ból w podbrzuszu (byłem pewny że już powrót, ale rano minęło) Do tego codzienna masturbacja. Dzisiaj mam lekkie pieczenie czasami po sikaniu (wydaje mi się że to moje przewrażliwienie). Sperma jest idealna.
Po dwóch tygodniach poczułem się tak dobrze, że stwierdziłem, że czas się najebać. Po najebce poszło po jelitach (musiały być dobite antybiotykami). bóle brzucha, jelita grubego. W międzyczasie porobiłem chyba wszystkiee możliwe badania krwi, kału, moczu. Wyszło że mam krew utajoną, powtórzeniu badania znowu wyszła krew utajona. Znowu przestraszony poszedłem do lekarza i dał mi skierowanie na gastroskopie plus kolonoskopie. Jestem już po odbydwu badaniach na znieczuleniu ogólnym i okazało się że mam czerwoną błonę śluzową oraz guzki na jelicie grubym (hemoroidy). Wówczas zacząłem brać czopki i mi pomogło.
Co do probiotyków to vivomix jest dla mnie za silny, mam wrażenie że stosowanie go razem z propolisem nasila bóle jelita (może za dużo tego wszystkiego było)
Więc teraz biorę co drugi dzień słabszą dawke vivomix 112 miliardów bakterii plus grzybek tybetański wieczorem (propolis odstawiłem)
Dzisiaj czuje się dobrze. Glutation chce skończyć na 10 zastrzykach (2 na tydzień) przyszły tydzień dwa ostatnie (polecam mega odtruwa organizm).
Moje zapalenie zaczęło się od zapalenia cewki, które szybko poszło na jądra a nawet lekko gruczoł krokowy zaczął się powiększąc. ( Przez pierwsze dwa tygodnie leczyłem się furaginą i witaminą c, co na początku działąło)
Do tego regularnie ćwiczę na siłowni (bierznia plus treningi siłowe 3-4 razy w tyogodniu).
Ważne żeby ćwiczyć i wzmacniać odporność (może dalej mam gdzieś tego fecalisa). W każdym bądź razie nic mnie nie boli, czuje się dobrze. Co do levofloksacyny na tą chwilę nie mam żadnych objawów ubocznych. Przez tydzień po odstawieniu miałem w nocy drętwienie rąk (takie dosyć hardcorowe, 3 razy się zdarzyło). Naczytałem się trochę o ludziach sparaliżowanym po tym antybiotyku (co mnie mega nakręciło strachem) W trakcie jej brania miałem bóle mięśni i inne objawy ale stosunkowo małe (im dłużej brałem tym objawy się zmniejszały). Zobaczymy jak to będzie dalej
. Zauważyłem że witamina C bardzo zmniejszała efekty uboczne levofloksacyny
Życzę wszystkim zdrowia!!