Witam. Zalogowałem się tutaj bo walczę z tym czymś (zapalenia prostaty? CPPS? zapalenie pęcherza? ) juz sam nie wiem z czym od roku.
Moje problemy z sikaniem zaczęly się odkąd pamiętam, tzn gdzies od 15 roku zycia , teraz mam lat 28. Zawsze czesto biegalem do toalety, ale bagatelizowalem ten problem, ąz do jesieni ubiegłego roku. Udalem sie do urologa, który wykrył u mnie zapalenie prostaty. Przepisal antybiotyki, które brałem 6 tygodni...oczywiscie nic nie pomogły, to postanowiłem sie udac do drugiego urologa , który przepisal kolejne antybiotyki , które tez nic nie pomagały, (badania na posiew moczu wychodzily jałowe) a ból posostwał, pieczenie, cęstomocz, bardzo duzy dyskomfort podczas chodzenia, tzn czułem sie jak bym miał pilę tenisową w tyłku która tak jak by mi cały czas tam pulsowala. Po nieudanych terapiach postanowilem sam sie leczyc, brałem Fura*ine, która o dziwo zaczęła łagodzic objawy, szczegolnie czestomocz tak jakby ustąpil. Ale boł i dyskomfort nadla pozostawal, wiec udalem sie do kolejnego urologa ( podobno najlepszy w krk ), który stwierdził, ze po zapaleniu prostaty nie ma juz sladu! Ptrzepisał mi omsal, i polecił mi zmienienie trybu zycia :wink: (ogólnie prace mam dosc stresująca i siedzącą), i z natury jestem człowiek nadpobudliwym. Po kuracji tym lekarstwem objawy lekko ustąpiły, a z przyjsciem cieplejszych dni , maj, a pozniej czerwiec ustąpiły, az do konca wrzesnia bierzącego roku. Co najlepsze jest w tym wszystkim ze nawrót choroby, przyszedł z pojawieniem sie zimniejszego dnia , a wtedy chodzilem po miescie cały dzien w spodenkach i ngle poczułem jakby chłod w okoicach jąder i penisa. A teraz to cholerstwo na dobra zadomowilo sie u mnie czyli boł w kroczu, czeste sikanie i cholerny dyskomfort nie pozwalają mi normalnie zyc
Dodam tylko , że np po wypiciu znacznej ilosci alkoholu czuje sie wysmienice, a szczególnie na drugi dzien...nie wiem czym to jest spowodowane? Może alkohol rozładowuje stres i miesnie sią tak nie spinają?! tak samo jest z wypróznianiem sie....po oddaniu stolca sa dluzsze chwile ze czuje sie wysmienicie, a sa ze jeszcze gorzej...to samo tyczy sie wytrysku...raz po nim czuje sie lepiej, a drugim razy objawy sie nasilają.. czy moze mi ktos pomóc? 303andy widze jest obezany w temacie z góry dziekuje za pomoc i życzę wszystkim wytrwałosci w walce z tym cholerstwem!
Moje problemy z sikaniem zaczęly się odkąd pamiętam, tzn gdzies od 15 roku zycia , teraz mam lat 28. Zawsze czesto biegalem do toalety, ale bagatelizowalem ten problem, ąz do jesieni ubiegłego roku. Udalem sie do urologa, który wykrył u mnie zapalenie prostaty. Przepisal antybiotyki, które brałem 6 tygodni...oczywiscie nic nie pomogły, to postanowiłem sie udac do drugiego urologa , który przepisal kolejne antybiotyki , które tez nic nie pomagały, (badania na posiew moczu wychodzily jałowe) a ból posostwał, pieczenie, cęstomocz, bardzo duzy dyskomfort podczas chodzenia, tzn czułem sie jak bym miał pilę tenisową w tyłku która tak jak by mi cały czas tam pulsowala. Po nieudanych terapiach postanowilem sam sie leczyc, brałem Fura*ine, która o dziwo zaczęła łagodzic objawy, szczegolnie czestomocz tak jakby ustąpil. Ale boł i dyskomfort nadla pozostawal, wiec udalem sie do kolejnego urologa ( podobno najlepszy w krk ), który stwierdził, ze po zapaleniu prostaty nie ma juz sladu! Ptrzepisał mi omsal, i polecił mi zmienienie trybu zycia :wink: (ogólnie prace mam dosc stresująca i siedzącą), i z natury jestem człowiek nadpobudliwym. Po kuracji tym lekarstwem objawy lekko ustąpiły, a z przyjsciem cieplejszych dni , maj, a pozniej czerwiec ustąpiły, az do konca wrzesnia bierzącego roku. Co najlepsze jest w tym wszystkim ze nawrót choroby, przyszedł z pojawieniem sie zimniejszego dnia , a wtedy chodzilem po miescie cały dzien w spodenkach i ngle poczułem jakby chłod w okoicach jąder i penisa. A teraz to cholerstwo na dobra zadomowilo sie u mnie czyli boł w kroczu, czeste sikanie i cholerny dyskomfort nie pozwalają mi normalnie zyc
Dodam tylko , że np po wypiciu znacznej ilosci alkoholu czuje sie wysmienice, a szczególnie na drugi dzien...nie wiem czym to jest spowodowane? Może alkohol rozładowuje stres i miesnie sią tak nie spinają?! tak samo jest z wypróznianiem sie....po oddaniu stolca sa dluzsze chwile ze czuje sie wysmienicie, a sa ze jeszcze gorzej...to samo tyczy sie wytrysku...raz po nim czuje sie lepiej, a drugim razy objawy sie nasilają.. czy moze mi ktos pomóc? 303andy widze jest obezany w temacie z góry dziekuje za pomoc i życzę wszystkim wytrwałosci w walce z tym cholerstwem!