Witam. Napiszę po kolei z grubsza swoją historię i to co mnie martwi
.
Mam 20 lat i postanowiłem w końcu udać się na zabieg (stulejkę mam od kiedy tylko pamiętam). Zabieg przeszedł w miarę bezboleśnie, po wyjściu od razu końska dawka Pyralginy i do domu. Lekarz zalecił nie pracować przez kilka dni, nosić małego do góry, zmieniać opatrunek 2 razy dziennie, a ten z zabiegu przenosić cały dzień. Dodatkowo przy zmianie opatrunku myć zwykłym mydłem i psikać Neomycyną. Oczywiście pierwszej nocy już musiałem zmienić opatrunek gdyż niechcący go zamoczyłem podczas oddawania moczu ale myślę, że to nic groźnego. Zacząłem dwa razy dziennie robić 10 minutowe płukanki w rumianku. Krwawienie ustąpiło po 3 dniach, teraz chyba szwy ropieją bo na opatrunku mam żółte plamki. Ogólnie zdaje mi się, że wszystko ładnie się goi, opuchlizna schodzi. 1 zdjęcie jak to wyglądało przed zabiegiem
Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
Jako, że do urologa mam daleki kawałek i chciałbym znać waszą opinię mam kilka pytań:
1. Mam w domu Octenisept, stosować go czy nie gdy korzystam z Neomycyny.
2. Jako iż byłem w szoku nie pytałem lekarza, czy to obrzezanie czy plastyka, jak myślicie co to jest?
3. W jednym miejscu chyba puściły szwy (widać na 4 zdjęciu), to coś groźnego czy nie?
4. Skoro już nie krwawię to nosić opatrunki? I chodzić ze ściągniętym napletkiem czy nie?
Ogólnie planuję umówić się na wizytę kontrolną jednak zanim to nastąpi to trochę czasu potrwa. Pozdrawiam
Mam 20 lat i postanowiłem w końcu udać się na zabieg (stulejkę mam od kiedy tylko pamiętam). Zabieg przeszedł w miarę bezboleśnie, po wyjściu od razu końska dawka Pyralginy i do domu. Lekarz zalecił nie pracować przez kilka dni, nosić małego do góry, zmieniać opatrunek 2 razy dziennie, a ten z zabiegu przenosić cały dzień. Dodatkowo przy zmianie opatrunku myć zwykłym mydłem i psikać Neomycyną. Oczywiście pierwszej nocy już musiałem zmienić opatrunek gdyż niechcący go zamoczyłem podczas oddawania moczu ale myślę, że to nic groźnego. Zacząłem dwa razy dziennie robić 10 minutowe płukanki w rumianku. Krwawienie ustąpiło po 3 dniach, teraz chyba szwy ropieją bo na opatrunku mam żółte plamki. Ogólnie zdaje mi się, że wszystko ładnie się goi, opuchlizna schodzi. 1 zdjęcie jak to wyglądało przed zabiegiem
Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
Jako, że do urologa mam daleki kawałek i chciałbym znać waszą opinię mam kilka pytań:
1. Mam w domu Octenisept, stosować go czy nie gdy korzystam z Neomycyny.
2. Jako iż byłem w szoku nie pytałem lekarza, czy to obrzezanie czy plastyka, jak myślicie co to jest?
3. W jednym miejscu chyba puściły szwy (widać na 4 zdjęciu), to coś groźnego czy nie?
4. Skoro już nie krwawię to nosić opatrunki? I chodzić ze ściągniętym napletkiem czy nie?
Ogólnie planuję umówić się na wizytę kontrolną jednak zanim to nastąpi to trochę czasu potrwa. Pozdrawiam