Więc tak: przez tydzień po zabiegu stosowałem uniGel apotex, w tym czasie ze względu na szwy i delikatną oponkę nie mogłem nasuwać napletka na główkę. Z rany sączyło się bardzo delikatnie przez 5/6 dni, później opatrunki były już czyste. Od czwartku naciągam napletek i smaruje miejsca szycia sutriconem lecz nie wmasowuje za bardzo ze względu na szwy i delikatne ciągniecie w tych miejscach.
od wczoraj szwy zaczynaja wychodzić, jeden po drugim. I tutaj pytanie czy po 10 dniach to już jest ok jak wychodza?
chodze już bez opatrunków.
wszystkie krwiaki po znieczuleniu zeszły.
pacjent już zaczyna brykać i mam wzwody kończące się wytryskiem.