Witam,
mam 19 lat i zdecydowałem się na zabieg. Mam stulejkę niepełną - napletek nie schodzi tylko podczas zwodu. W sumie do 10 roku życia nie wiedziałem że napletek można mocniej odsunąć, bo rodzice mi o tym nigdy nie mówili, więc dopiero wtedy zacząłem powoli go zdejmować dalej z ciepłą wodą. W każdym razie zdecydowałem się, że chciałbym w końcu pozbyć się tego problemu, tylko nie za bardzo widzi mi się rozmawianie o tym z rodzicami. Nie chodzi nawet o to, że się wstydzę, ale nie mam z nimi dobrych relacji.
Byłem już badany u urologa, podczas badań do Dęblina, ale nic nie mówiłem o stulejce, bo mogli by mi dać gorszą kategorię zdrowia. W każdym razie podejrzewam, że żeby pójść samemu do lekarza rodzinnego, a potem do urologa nie będzie problemu. Gorzej jak bym miał być już umówiony na operację. Czy musiałbym zostawać na 24h w szpitalu? Bo jeżeli operacja wygląda w ten sposób, że mam tylko iść na zabieg, jechać do domu i przez miesiąc dbać o małego, to chyba rodzice nie muszą o tym koniecznie wiedzieć?
mam 19 lat i zdecydowałem się na zabieg. Mam stulejkę niepełną - napletek nie schodzi tylko podczas zwodu. W sumie do 10 roku życia nie wiedziałem że napletek można mocniej odsunąć, bo rodzice mi o tym nigdy nie mówili, więc dopiero wtedy zacząłem powoli go zdejmować dalej z ciepłą wodą. W każdym razie zdecydowałem się, że chciałbym w końcu pozbyć się tego problemu, tylko nie za bardzo widzi mi się rozmawianie o tym z rodzicami. Nie chodzi nawet o to, że się wstydzę, ale nie mam z nimi dobrych relacji.
Byłem już badany u urologa, podczas badań do Dęblina, ale nic nie mówiłem o stulejce, bo mogli by mi dać gorszą kategorię zdrowia. W każdym razie podejrzewam, że żeby pójść samemu do lekarza rodzinnego, a potem do urologa nie będzie problemu. Gorzej jak bym miał być już umówiony na operację. Czy musiałbym zostawać na 24h w szpitalu? Bo jeżeli operacja wygląda w ten sposób, że mam tylko iść na zabieg, jechać do domu i przez miesiąc dbać o małego, to chyba rodzice nie muszą o tym koniecznie wiedzieć?