ratajczyk332
Member
Ta wiem, jestem w stałym kontakcie z lekarzem, powiedział żeby przyklejac do brzucha i że gojenie jest bardzo indywidualne
Nope jak Ty to widzisz?To nic poważnego. Normalny proces gojenia. To limfa wycieka z rany. Chyba że wydziela jakiś zapach np ropy to
Po 7 dniach już możesz ewentualnie na wacik i okłady. Tak zwykły z apteki a nawet w niektórych spożywczych sklepach są. W torebeczkach jak herbataW senie
W sensie takim zwykłym suszonym jak z zielnika aptecznego? Nie zaszkodzi takie moczenie na szycie? Bo w zalecaniach pozabiegowych mam napisane żeby zrezygnować z kąpieli w wannie i na basenie np.
Dzięki wielkie, zacznę od nasączonych wacików.Po 7 dniach już możesz ewentualnie na wacik i okłady. Tak zwykły z apteki a nawet w niektórych spożywczych sklepach są. W torebeczkach jak herbata
A powiedz mi jak to u Ciebie wyglądało?Po 7 dniach już możesz ewentualnie na wacik i okłady. Tak zwykły z apteki a nawet w niektórych spożywczych sklepach są. W torebeczkach jak herbata
Lekarz powiedział że tak zoladz czesto reaguje gdy pozbędziemy się napletka, szczególnie w przypadku pełnej stulejki, mnie bardziej niż zoladz martwi ten obrzęk, spróbuje tych okladów z rumiankuOpatrunki zolte nie wroza nic zlego. Limfa wycieka ale zawsze trzeba brac pod uwage jakieś zakażenie czy infekcje. Co do tych zoltych plam to zoladz roznie reaguje na usuniecie napletka ale też warto to skonsultować. Jak lekarz powie ze git to spoko.
Dzięki, u mnie wiadomo zdecydowanie gorzej z gojeniem niż u Ciebie, uważacie że tego wewnętrznego napletka jest wystarczająco? Dodam tylko że od spodu(od strony wezidełka) jest go więcej niż od góry.Coraz lepiej Czyli jednak nie bylo zbyt ciasno szyte, po prostu opuchlizna na tym pierwszym zdjeciu takie zrobila wrazenie. Ratajec znowu odwalił dobra robote tym bardziej, ze w twoim przypadku bylo o wiele trudniej niz w moim.