Cześć, dołączam do grona obrzezańców. Nie bede pisać za długiego posta - w skrócie sam zabieg nic nie boli, zajebista atmosfera podczas zabiegu.
Jestem właśnie w drugim dniu, nastał czas na pierwsza zmiane opatrunku i pierwsze przyjrzenie sie penisowi. Jestem zadowolony, wyglada ok tylko martwi mnie ten krzywy szew - zakladam ze to przez opuchlizne? Co myślicie i jak wam sie to widzi?
Mam lekkie wzwody, dzisiaj większy i nic mnie nie boli. Śpie spokojnie, krwawiło tylko pierwszego dnia po zabiegu (18:00), nastepnego juz nie.
Jestem właśnie w drugim dniu, nastał czas na pierwsza zmiane opatrunku i pierwsze przyjrzenie sie penisowi. Jestem zadowolony, wyglada ok tylko martwi mnie ten krzywy szew - zakladam ze to przez opuchlizne? Co myślicie i jak wam sie to widzi?
Mam lekkie wzwody, dzisiaj większy i nic mnie nie boli. Śpie spokojnie, krwawiło tylko pierwszego dnia po zabiegu (18:00), nastepnego juz nie.