• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Nie mogę zsunąć napletka po zabiegu

WhiteRaven

New member
Tak wygląda to 8 dni po zabiegu. Na razie walczę jeszcze z opuchlizną, która już ustępuje, bo na początku buło znaaacznie gorzej.
Niepokoi mnie widoczne na jednym ze zdjęć takie jakby rozwarstwienie. Nie wiem czy szew puścił, czy niedokładnie zszyte. Widać tam, że jest jakby trochę krwi, ale nie krwawi mi tam nic jakoś specjalnie. Czasem przyłożę patyczek kosmetyczny to ledwo jakaś krew jest na nim widoczna, no ale przy psikaniu octeniseptem piecze mocno.

Zastanawia mnie jeszcze, czym jest taka jakby żółta wydzielina. Czasem ma konsystencję gluta, a czasem jest bardziej płynna. Po poprzednim zabiegu też coś takiego miałem, ale nie wiem co to jest i jak długo powinno być (jeśli w ogóle). Szkoda, że zdjęcia zrobiłem podczas czyszczenia i zmiany opatrunku jak już usunąłem to o czym mówię.

 

Trolo

Well-known member
Tak to właśnie zerwał sie szew, ale zrośnie się na spokojnie. To żółte to może być płyn surowiczy w miarę gojenia nie będzie sie pojawiał.
 

WhiteRaven

New member
10 dzień po zabiegu.
Mam mały problem z wywinięciem rany i szwów na zewnętrzną stronę, da się, ale nie jest taki jeden płynny ruch tylko muszę milimetr po milimetrze delikatnie. Ale jak już się wywinie to idzie znacznie lżej przy kolejnych odciąganiach. Ranę dezynfekuje octaniseptem. Nie żałuję tego płynu i psikam, aż rana ma taką dezynfekującą kąpiel z każdej strony. Przy każdym czyszczeniu jak popsikam pierwszy raz to piecze niemiłosiernie, aż mam ochotę podrapać tam, ale zaciskam zęby. Kolejne psikania podczas tego samego czyszczenia to już jakbym lał wodę, nie piecze. Czy to normalne, że piecze po takim czasie jeszcze? Nie wiem czy dobrze, ale po czyszczeniu psikam też na ranę Neomycinum. Na wystających szwach widać osiadłą wydzielinę, którą trudno usunąć. Kiedy próbuję to szew się rusza i boje się że go wyrwę czy coś. Czasami ładnie zejdzie ten syf, a czasem ciężko.

 

WhiteRaven

New member
17 dzień po zabiegu. Zdjęcia po kąpieli, wytwarza się sporo tej wudzieliny i mocząc w wannie najłatwiej to usunąć jak namoknie.
 

nope

Well-known member
Ta wydzielina to moze byc limfa, ziarnina albo ewentualnie ropa(wtedy by oznaczalo komplikacje w gojeniu). Nie przesadzaj tak z tym octeniseptem bo w nadmiernych ilosciach mocno wysusza skórę. Ja po niecalych 14 dniach octenisept odstawiłem całkowicie. Miejscami tez mialem taką wydzieline. Nie przejmuj się tym o ile to nie jest ropa a to juz lepiej skonsultować z lekarzem.
 

WhiteRaven

New member
hmm to chyba nie jest ropa, bo rana wyglądała by wtedy zapewne inaczej i też wydaje mi się, że byłby nieprzyjemny zapach. Tutaj to w sumie nie ma jakiegoś zapachu, a przynajmniej nie mogę wyczuć nic nieprzyjemnego. Na początku po wydzieleniu jest to taki gęsty płyn, później on jeszcze gęstnieje i robi się taki glut, następnie jeszcze bardziej gęstnieje i tworzy taką jakby... tkankę? ciężko opisać. Jak czyszczę go i jak zapląta się w węzełek na szwie to tak jakbym ciągnął nitkę, w takie coś się zmienia i czasem faktycznie musze odpuścić ciągnięcie bo zaczyna ciągnąć za szew. Octenisept też odstawiłem 2 dni temu bo wysuszał żołądź, a te szwy dodatkowo podrażniają go i chyba od tego jest taki czerwony na dole. Chyba że sołaniać żołądź podczas pryskania, tak żeby tylko leciało na ranę? Bo zawsze jak psikałem octaniseptem to piekło mocno, więc coś tam dezynfekowało.
 

nope

Well-known member
Ja bym już raczej odstawił. Tymbardziej że Cie po nim piecze a nie powinno. Jeżeli wykluczasz rope to nie przejmuj się tym. Dbaj o higiene z raz dziennie szarym mydłem z wodą i będzie git. Z tego co piszesz to chyba będzie proces ziarninowania. Mialem takie coś w jednym miejscu gdzie najprawdopodobniej nie bylo dobrze zszyte i się skóra rozeszla na kilka milimetrów i miałem takiego gluta w tym miejscu co zamienił się w bliznę
 

WhiteRaven

New member
Tak, odpuszczam już octanisept, teraz tylko woda i mydło albo żel pod prysznic i bez psikania po. jadę we wtorek na kontrole to będę wiedział więcej, może nawet zdąży się wytworzyć ta wydzielina zanim dojadę, to będzie widział co to jest.
 

WhiteRaven

New member
Byłem dziś u lekarza na kontroli. Zobaczył i powiedział, że wszystko jest w porządku, tutaj co prawda jest jakiś stan zapalny, ale mam się nim nie przejmować, tylko czyścić wydzielinę i przemywać rivanolem. Dodatkowo mam zacząć pozbywać się pozostałych szwów, najlepiej w wannie podczas kąpieli to będzie łatwiej im wypaść. W sumie podczas ostatniej kąpieli dwa szwy wypadły. Ja natomiast myje się biorąc prysznic i tutaj się nie moczy, tylko raczej polewa, dlatego będę musiał się jakoś zmieścić do tej małej wanny, którą mam :D Mówił, że to się zagoi z czasem i zależnie od organizmu może po tygodniu, może po dwóch ten stan zapalny powinien ustąpić.

Zapomniałem jeszcze lekarza zapytać czemu ciężko jest mi wywinąć na zewnątrz miejsce cięcia podczas wzwodu. Podczas spoczynku bez problemu mogę wywinąć szew na zawnątrz, natomiast podczas wzwodu schodzi z grzyba swobodnie ale wywinięcie na zewnątrz jest ciężkie, da się to zrobić, ale muszę po kawałku np. zaczynając od lewej strony i tam jak się już wywinie to dalej wywijają się kolejne części. Nie wiem, czy zrozumiale to opisałem :D Czy po wypadnięciu szwów i zejściu tego zapalenia, jak to wszystko zmniejszy się i zmięknie będzie to działało prawidłowo? Kiedy już podczas pełnego wzwodu wywinę szycie na zewnątrz to nic nie boli, tylko ten moment przejścia jest trudny.
 

nope

Well-known member
To jest kwestia jeszcxe nie do konca rozciągniętej blizny. Jak lekarz wszystko zrobil dobrze to przejdzie z czasem bez problemu :D wypadna wszystkie szwy, bedziesz smarowal i masowal miejsce ciecia itd i bedzie git
 
Do góry