Witam, mam problem. Mam 16 lat. Cały czas myślałem, że mam stulejkę i nie ściągałem napletka przez dłuugi okres. Miesiąc temu poszedłem do lekarza po skierowanie do urologa i się dowiedziałem, że nic mi nie jest
Ale napletek schodził bardzo ciężko. Więc codziennie w trakcie kąpieli naciągałem napletek. Po mniej więcej dwóch tygodniach, w trakcie ściągania napletka zszedł do połowy. Potem sam już się zsunął. W pierwszym momencie byłem szczęśliwy, że wreszcie mam to za sobą. Ale kilka chwil później zorientowałem się, że nie mogę przywrócić napletka z powrotem. Chodzę tak od wczoraj, nie przespałem nocy, bo przez "ból" cały czas się budziłem. Jako ból mam na myśli nadwrażliwość żołędzia. W końcu nie był dotykany przez dobrych kilkanaście lat... I moje pytanie brzmi... Czy coś jest nie tak, że nie umiem przywrócić napletka z powrotem ? Z jednej strony myślę, że to dobrze bo szybciej się przyzwyczai do dotyku, ale boję się, że to tak zostanie. Co o tym myślicie ?
Ale napletek schodził bardzo ciężko. Więc codziennie w trakcie kąpieli naciągałem napletek. Po mniej więcej dwóch tygodniach, w trakcie ściągania napletka zszedł do połowy. Potem sam już się zsunął. W pierwszym momencie byłem szczęśliwy, że wreszcie mam to za sobą. Ale kilka chwil później zorientowałem się, że nie mogę przywrócić napletka z powrotem. Chodzę tak od wczoraj, nie przespałem nocy, bo przez "ból" cały czas się budziłem. Jako ból mam na myśli nadwrażliwość żołędzia. W końcu nie był dotykany przez dobrych kilkanaście lat... I moje pytanie brzmi... Czy coś jest nie tak, że nie umiem przywrócić napletka z powrotem ? Z jednej strony myślę, że to dobrze bo szybciej się przyzwyczai do dotyku, ale boję się, że to tak zostanie. Co o tym myślicie ?