28.10.25 25 dzień po zabiegu
To też trzeba trochę inaczej patrzeć, bo on jest zaje**ny maścią cały czas.
Cały czas grubo smaruje, bo tak lekarz mówiła, żeby ochronić tą maścią szwy. Przez to wydaje się mokry, wilgotny i rozciapciany, a glutowate szwy nie dają uroku.
Może się to poprawi. Nie wiem.
Nie mam gorączki, nic nie boli. nie ma ropy.
Zaboli może lekko jak chce naprawdę mocno ścisnąć bandaż.
Dlatego może tego nie robię i przez to jest opuchlizna.
Ciężko mi ocenić siłę ścisku.
Najwyżej dzisiaj ścisnę w uj mocno i rano obudzę się z czarnym.
Tylko nooo wygląda jak wygląda.
Nie wiem, może przez tą tarczyce mam metabolizm osłabiony i wolniej się goi.
Dawałbym mniej tej maści, no ale jeszcze szwy są i nie chce żeby mi się ten gazik do tego przykleił. Niefajnie by wyrwać gazik ze szwami.
Nie mam innego wyboru jak po prostu robić dalej opatrunki i czekać.
Prędzej będę czekał 2 miesiące niż dam sobie zrobić low. Chyba, że jakieś zakażenie będzie się robiło.
On tak wygląda tylko przez tą opuchlizne i maść mi sie wydaje. Skóra się naciąga i wygląda jak glut.
Mógłbym go dobrze wytrzeć do zdjęć.
Tylko noo nie mogę ani używac wody, ani go szorowac.
A "oklepywaniem" ciężko pozbyć się resztek maści i octeniseptu.