• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

mój chłopak ma stulejke - pomóżcie, co robić?

nie chodzi o skok bok, bo w tej kwestii mu ufam, ale o to, ze postawil mnie przed faktem dokonanym, ze tak po prostu bedzie sobie patrzyl na inne kobiety i ze jest taki podekscytowany tym wszystkim, do tego stopnia, ze nawet nie zauwazyl, jak ja moge sie z tym czuc... super, to może teraz ja mam w odwecie pooglądać sobie jakieś fiutki na żywo? mhm, nawet by mi do glowy nie przyszlo to, co on chce zrobic, bedac na jego miejscu... no ale ja chyba jestem inna...

patryk9312 napisał:
No wiesz,ale przynajmniej masz pewność że jest ułomny i nie zrobi skoku w bok bo go wyśmieją :)
 

chucknorris

New member
Czego on się boi? Zabiegu? Bólu? Ile on ma lat? 28!!!
Spytaj się go i nie pieprz z nim: Masz jaja żeby to zrobić czy nie? Jak nie to nie mamy o czym rozmawiać i dobranoc.
 

squall

New member
dokładnie chuck, on już wybrał życie w ułomności, Ty nie musisz, jesteś zdrowa i normalna, a nawet więcej pokazując tu jak się starałaś o niego, odpuść sobie .... niewart jest Twojej uwagi....
 
odpisałam Ci na priv... dziękuje wam...

squall napisał:
dokładnie chuck, on już wybrał życie w ułomności, Ty nie musisz, jesteś zdrowa i normalna, a nawet więcej pokazując tu jak się starałaś o niego, odpuść sobie .... niewart jest Twojej uwagi....
 

patryk9312

New member
Też uważam że marnujesz czas na niego, skoro ma aż 28 lat i świadomy z tym żyje i nic nie robi, niech sobie tak żyje sam :), A Ty sobie znajdź kogoś lepszego :)
 

sławek83

Moderator
kochamstulejarza napisał:
temat nieaktualny...
nie ma już o co walczyć... mój facet (montażysta) napisał mi dziś, że będzie montować dokument na podstawie filmu erotycznego (nie pornol, ale film z elementami erotyki, będzie patrzył na nagie kobiety, dwa dni zdjęciowe na planie, itp), nawet nie zapytał jak ja się z tym czuję... i jeszcze sobie normalnie żartował. przykro mi, ale ja nie jestem w stanie tego zaakceptować... pęka mi serce z bólu, może gdyby zapytał, jak ja sie bede z tym czuła, ale on po prostu "nie pomyslal o tym"
to nie jest miejsce do tego, ale musiałam się wyżalić. więć poddaje się... po prostu...

Nie wiem co mam napisać... czytam to i nie wierzę. Właśnie uświadomiłem sobie, że chyba muszę odpocząć od forum bo biorę to za bardzo emocjonalnie. To co piszesz... naprawdę przykro mi. Kurde, czuje się jakby to chodziło o moich dobrych znajomych a przecież kompletnie się nie znamy. Oddałaś mu całe swoje serce, tyle zaangażowania, motywacji, starałaś się jak tylko mogłaś a ten kretyn tego nie docenił!!! Zasługujesz na kogoś lepszego dziewczyno!!!
 

slash886

New member
Sławek gdyby sie tylko dało, to dałbym "lubie to" pod twoim postem :-D:-D:-D


Ps. Sory za posta kompletnie nie w temacie ale musiałem, jestem porządnie wstawiony... ;-)
 

squall

New member
dokładnie o tym mówię panowie ;)

ale wiecie o co chodzi?

widzimy tu marnującą się fajną kobietę.....
popatrz sobie w tylu tematach ludzie piszą że to kobiety były motywacją do zabiegu....

cytując Sapkowskiego:
"może mylisz niebo z gwiazdami odbite nocą na powierzchni stawu...."
 
co by nie powiedzieć, Panowie, jesteście wspaniali :)
nie spodziewałam się takiego mentalnego wsparcia :)

sławek - dzięki za tak wielkie zaangażowanie!
ale spokojnie, na forum mozesz zaglądać, ja też na pewno będę zerkać, cokolwiek by sie nie wydarzyło :)
 

sławek83

Moderator
Przykro i szkoda, tyle mogę jeszcze dodać.
kochamstulejarza a za ciebie trzymam kciuki. Znajdziesz sobie faceta który zasługuje na taką kobietę jak ty.
Na forum będę zaglądał bo są tu tacy co potrzebują wsparcia, a co ważniejsze chcą dać sobie szanse.
 

sasza15

New member
kochamstulejarza napisał:
temat nieaktualny...
nie ma już o co walczyć... mój facet (montażysta) napisał mi dziś, że będzie montować dokument na podstawie filmu erotycznego (nie pornol, ale film z elementami erotyki, będzie patrzył na nagie kobiety, dwa dni zdjęciowe na planie, itp), nawet nie zapytał jak ja się z tym czuję... i jeszcze sobie normalnie żartował. przykro mi, ale ja nie jestem w stanie tego zaakceptować... pęka mi serce z bólu, może gdyby zapytał, jak ja sie bede z tym czuła, ale on po prostu "nie pomyslal o tym" :(
to nie jest miejsce do tego, ale musiałam się wyżalić. więć poddaje się... po prostu... :(

Naprawdę go zostawisz z powodu pracy ? :roll:
 
wiesz, tak naprawde nie chodzi o sam film, ale o to, ze on w tym calym podekscytowaniu w ogole nie pomyslal o tym, jak ja sie bede czuła z tym wszystkim... to sa jednak wazne decyzje, a seksualnosc to bardzo delikatna sprawa (mówił tak nawet sam o tej seksualności, gdy rozmawialiśmy o tej stulejce)... ja jego potraktowalam i poważnie i delikatnie, gdy odkryłam, ze ma stulejke, rozmawiałam, myslalam nad tym co on czuje w tej sprawie, i ze zapewne nie jest mu łatwo - a on tak po prostu postawil mnie przed faktem dokonanym... sytuacja wygladalaby inaczej, gdyby wziął mnie, powiedział: kochanie, jest taka sprawa, dostałem propozycje taka a taka, wiem, ze to moze brzmi dosc szokujaco, ale bylaby to dla mnie szansa, zapytał się, jak ja to widzę. wazne bylo w tej sprawie to, zeby on chociaz zapytał mnie, jak ja sie bede z tym czuła... przedstawił mi sytuacje, cokolwiek. przed każdą rozmową na temat stulejki myślałam o nim 100 razy, zastanawiając się jak sie zachowac, co powiedziec, by nie urazic jego ego, nie nie poczuł się odrzucony, przekreślony, gorszy. a on odwalił mi takie coś...

zaczął sobie żartować... jaki to z niego wielki artysta... gdy sie dowiedział o tej propozycji...
to mnie cholernie zabolało... nie spodziewalam sie po tym wszystkim...
ja nie mowie, ze go skreslam, ale z ta sytuacja ewidentnie nawalił...
w sumie, nie wiem co bedzie dalej, bo nie odzywa sie od mnie od dwóch dni...

zastanawiam sie tylko, czy gdybym ja byla na jego miejscu, i gdybym ja miala taka prace, ze bym oglądała mezczyzn nago, czy tez by go to w zaden sposob nie ruszyło... znajac jego, pewnie by sie z nimi porównywał...

wiesz, to tez chodzi o to, ze wspieralam go w kazdej decyzji - ostatnio byl na rozmowie kwalifikacyjnej, bardzo chcial dostac ta prace - miał maksimum mojego wsparcia...
i wiele podobnych przykladow mogę przytoczyc...

a gdy sytuacja wymagala tego by on chociaz raz zachowal sie dojrzale to on po prostu wszystko spieprzył...

jestesmy w zwiazku, a wiec tak wazne decyzje powinnismy podejmować razem... prawda?
ale coz, byl tak napalony tym pomyslem, ze po prostu... "nie pomyslal" jak ja sie bede czuła.
naprawdę nie chodzi juz o ten film... bo to bym chyba jeszcze zdzierżyła - ale takiego podejscia i traktowania mnie (tym bardziej ze ja sie staram, dwoje, troje) - nie potrafię znieść, bo to mnie bardzo boli.

sasza15 napisał:
kochamstulejarza napisał:
temat nieaktualny...
nie ma już o co walczyć... mój facet (montażysta) napisał mi dziś, że będzie montować dokument na podstawie filmu erotycznego (nie pornol, ale film z elementami erotyki, będzie patrzył na nagie kobiety, dwa dni zdjęciowe na planie, itp), nawet nie zapytał jak ja się z tym czuję... i jeszcze sobie normalnie żartował. przykro mi, ale ja nie jestem w stanie tego zaakceptować... pęka mi serce z bólu, może gdyby zapytał, jak ja sie bede z tym czuła, ale on po prostu "nie pomyslal o tym" :(
to nie jest miejsce do tego, ale musiałam się wyżalić. więć poddaje się... po prostu... :(

Naprawdę go zostawisz z powodu pracy ? :roll:
 
w sumie, to chyba nie ma już sensu ciągnąć tego tematu dalej. musimy to jakoś samo rozwiązać.
chyba dlatego, ze poczułam się strasznie zawiedziona, pozbawiona sił, dodałam tutaj ten komentarz odnośnie jego pracy. zobaczymy, jak to się dalej potoczy. oby pozytywnie...
 
kochamstulejarza napisał:
w sumie, to chyba nie ma już sensu ciągnąć tego tematu dalej. musimy tą sytuację jakoś sami razem rozwiązać.
chyba dlatego, ze poczułam się strasznie zawiedziona, pozbawiona sił, dodałam tutaj ten komentarz odnośnie jego pracy. zobaczymy, jak to się dalej potoczy. oby pozytywnie...
 

sasza15

New member
Teraz to wygląda lepiej, wiesz nie lubię oceniać ludzi tak szybko, wiekszość skoczyła przeciwko Twojemu chłopakowi na podstawie jednego zdania głównie dla tego, że jesteś kobietą. Rzeczywiście rozumiem (tak myśle) jak możesz się czuć, koleś zachował się nie fair w stosunku do Ciebie. Jeżeli mogę coś powiedzieć na jego wytłumaczenie lub raczej zrozumieć jego motywy to jeżeli jest starszy niż ja (ja niedawno zaczełem 20 rok życia :) ) i do tej pory nie miał jakiś większych doświadczeń seksualnych z powodu stulejki to się nie dziwię, że tak łatwo przyją tego typu pracę i jest z tego dumny. Gdybym miał załóżmy 25 lat i z powodu stulejki żył nieco wycofany w kwestii seksualności też pewnie eskalowałbym później takie zachowania żeby potwierdzić swoją wartość. Wiesz nie jest łatwo być tak długo inny od reszty społeczeństwa bez jakieś odbicia na poczuciu wartości.

Ale oczywiście to go nie usprawiedliwia i sama zdecyduj co z tym dalej zrobisz :) Jeżeli chodzi o mnie to ja na jego miejscu bym pracę przyjął (raz, że prace nie zawsze się wybiera, drugie, że żyje się raz i to napewno jakieś ciekawe przeżycie) ale oczywiście jeżeli zależało by mi na partnerce, z uprzednią konsultacją. Jeżeli by się niezgodziła to pewnie bym się wycofał najpierw probując ją przekonać (jeżeli by mi zależało na poważnym związku). Ale nie wiem jak to dokładnie wygląda z bliska więc jak mówiłem pora na Twój ruch :D

w sumie, to chyba nie ma już sensu ciągnąć tego tematu dalej. musimy to jakoś samo rozwiązać.
chyba dlatego, ze poczułam się strasznie zawiedziona, pozbawiona sił, dodałam tutaj ten komentarz odnośnie jego pracy. zobaczymy, jak to się dalej potoczy. oby pozytywnie...

Gdybyś tak myślała nie odpisałabyś mi :p
 
nie wiem, czy masz rację, ale ekscytował się tym jak mało kto, i tym też dolał oliwy do ognia...
kurcze, zabrakło chyba delikatnośći z jego stony, jakiegoś wyczucia, i empatii...
zamiast jakos rozsadnie przedstawić mi sytuacje, plan dzialania, to gdy go sie pytam, co to bedzie za praca, to on do mnie, że mam sobie "wygooglować fim (i tutaj nazwa filmu, odnosząca się od razu do seksu i erotyki)".
zostawia mnie z tekstem, ze dostal zlecenie, i rzuca nazwe filmu, i zawodolony... w ogole nie myslac, co ja mogę czuć! szlag mnie trafił. pozniej oczywiscie cos tam tłumaczyl, potem ja coś mu napisałam złośliwego, no i zamilkł na dwa dni... super ;/ zawsze mnie tak karze tym swoim milczeniem, nie rozumiem tego, jakby po prostu nie mogl porozmawiać ;/

nie wiem jak to sie ulozy, ale trochę na niego pokrzyczałam.

dobrze, ze przynajmniej mam pewnosc, ze moj facet tego forum nie czyta, bo jak sam twierdzi "woli nie, bo to tylko potęguje jego strach przed zabiegiem". yhhh.

sasza15 napisał:
Teraz to wygląda lepiej, wiesz nie lubię oceniać ludzi tak szybko, wiekszość skoczyła przeciwko Twojemu chłopakowi na podstawie jednego zdania głównie dla tego, że jesteś kobietą. Rzeczywiście rozumiem (tak myśle) jak możesz się czuć, koleś zachował się nie fair w stosunku do Ciebie. Jeżeli mogę coś powiedzieć na jego wytłumaczenie lub raczej zrozumieć jego motywy to jeżeli jest starszy niż ja (ja niedawno zaczełem 20 rok życia :) ) i do tej pory nie miał jakiś większych doświadczeń seksualnych z powodu stulejki to się nie dziwię, że tak łatwo przyją tego typu pracę i jest z tego dumny. Gdybym miał załóżmy 25 lat i z powodu stulejki żył nieco wycofany w kwestii seksualności też pewnie eskalowałbym później takie zachowania żeby potwierdzić swoją wartość. Wiesz nie jest łatwo być tak długo inny od reszty społeczeństwa bez jakieś odbicia na poczuciu wartości.

Ale oczywiście to go nie usprawiedliwia i sama zdecyduj co z tym dalej zrobisz :) Jeżeli chodzi o mnie to ja na jego miejscu bym pracę przyjął (raz, że prace nie zawsze się wybiera, drugie, że żyje się raz i to napewno jakieś ciekawe przeżycie) ale oczywiście jeżeli zależało by mi na partnerce, z uprzednią konsultacją. Jeżeli by się niezgodziła to pewnie bym się wycofał najpierw probując ją przekonać (jeżeli by mi zależało na poważnym związku). Ale nie wiem jak to dokładnie wygląda z bliska więc jak mówiłem pora na Twój ruch :D

w sumie, to chyba nie ma już sensu ciągnąć tego tematu dalej. musimy to jakoś samo rozwiązać.
chyba dlatego, ze poczułam się strasznie zawiedziona, pozbawiona sił, dodałam tutaj ten komentarz odnośnie jego pracy. zobaczymy, jak to się dalej potoczy. oby pozytywnie...

Gdybyś tak myślała nie odpisałabyś mi :p
 

squall

New member
kochamstulejarza napisał:
dobrze, ze przynajmniej mam pewnosc, ze moj facet tego forum nie czyta, bo jak sam twierdzi "woli nie, bo to tylko potęguje jego strach przed zabiegiem". yhhh.

to niech przeczyta to ;)

3 doba po plastyce i wydłużeniu wędzidełka....
brak krwawienia, nie nosze już opatrunku, miałem boczne i grzbietowe nacięcie napletka, normalnie biorę prysznic (ale staram się nie moczyć) ból znośny nie wziąłem jeszcze ani jednej tabletki przeciwbólowej ;) kwestia samokontroli i zajęcia się czymś by nie prowokować podniecenia ;) kilka razy już próbowałem i skóra schodz w stanie spoczynku bez problemów i większego bólu nawet pomimo szwów :) opuchlizna już jest mniejsza i nie trzymałem go do góry ani nic :) życzę każdemu żeby to tak przechodził :)
a ja głupi tyle lat się tego bałem....
 
no to świetnie, że tak dobrze się czujesz! :)
gratuluję :) bardzo sie cieszę, że tak pozytywnie sie wszystko układa :)
noo, ale mysle, ze Twój post i tak nic nie da, bo moj facet ma 100 kontrargumentów, np. taki: "a co bedzie jak ten doktor zasłabnie przy tym zabiegu? co wtedy? i ja tam bede leżał z tym rozciętym penisem w znieczuleniu i nie bede sie mogl ruszyc?" - taki tekst rzeczywiscie padl, no ale to pol zartem... heh...

squall napisał:
kochamstulejarza napisał:
dobrze, ze przynajmniej mam pewnosc, ze moj facet tego forum nie czyta, bo jak sam twierdzi "woli nie, bo to tylko potęguje jego strach przed zabiegiem". yhhh.

to niech przeczyta to ;)

3 doba po plastyce i wydłużeniu wędzidełka....
brak krwawienia, nie nosze już opatrunku, miałem boczne i grzbietowe nacięcie napletka, normalnie biorę prysznic (ale staram się nie moczyć) ból znośny nie wziąłem jeszcze ani jednej tabletki przeciwbólowej ;) kwestia samokontroli i zajęcia się czymś by nie prowokować podniecenia ;) kilka razy już próbowałem i skóra schodz w stanie spoczynku bez problemów i większego bólu nawet pomimo szwów :) opuchlizna już jest mniejsza i nie trzymałem go do góry ani nic :) życzę każdemu żeby to tak przechodził :)
a ja głupi tyle lat się tego bałem....
 

Podobne tematy

Do góry