gumisiowysok
New member
4,5 dnia po zabiegu... szwy w okolicy wedzidelka i jeszcze jednego miejsca" stwardnialy" taki walek twardy sie zrobil.. i troche piecze i uciska,czy to normalne?
kochamstulejarza napisał:Pytam, bo mój facet teraz, gdy ma jeszcze stulejkę odmawia seksu oralnego ;( Mówi, że "nie muszę".
sławek83 napisał:kochamstulejarza napisał:Pytam, bo mój facet teraz, gdy ma jeszcze stulejkę odmawia seksu oralnego ;( Mówi, że "nie muszę".
Myślę, że to taka wymówka bo albo go boli tam jak mu robisz dobrze albo ma taką blokadę którą ja też miałem jak chodziło o seks oralny. Poza tym, już chyba pisałem że biorąc takiego "brudasa" do buzi bierzesz też z nim wszystkie jego zarazki i cały syf zebrany pod napletkiem przez lata.
kochamstulejarza napisał:Coż, niedlugo czwartek i rozmowa z nim, będę informować... Trzymajcie kciuki...
sławek83 napisał:Brawo !!! Jesteś skarb kobieta!!!! Spisałaś się na 120% i chciałbym żeby wszystkie kobiety w taki sposób jak ty reagowały na stulejkę u swojego partnera
Teraz tylko pytanie, czy to trafiło do niego i czy wykorzysta szansę pomocy sobie??? Koleś chyba nie ma pojęcia jak cudowną kobietę ma u swego boku
Radegast napisał:sławek83 podpisuję się pod Twoim tekstem rękami i nogami Gdyby nie moja żona, to wymiękł był przed zabiegiem.
squall napisał:Powiem Ci że jesteś prawdziwym skarbem dla swojego faceta przez kilka lat byłem z pewną panną w ogóle jej to nie obchodziło ważne było że dla niej było nieźle a ja miałem z stosunku (w prezerwatywie) praktycznie 0 jakichkolwiek doznań, robiłem to dla niej a to było.....męczące......
aczkolwiek strach (będą mi ciąć ptaka????) paraliżował przed tym by wziąść się w garść i zrobić z tym porządek.....
od czasu jak poznałem pewną bratnią duszyczkę wszystko sie zmieniło....powiedziałem jej o swoim problemie zanim doszło jeszcze do zbliżenia między nami (co było samo w sobie faktem niesamowitej odwagi dla faceta tak teraz myślę)..... rzeczowymi i niewymyślnymi argumentami uświadomiła mi co tracę i że ona nie chcę żebym tracił to z nią..... teraz jestem po zabiegu i śmieję się sam do siebie jaki głupi byłem że z tym tyle zwlekałem.....jeszcze tylko się wygoić i w końcu można zacząć normalnie żyć
poza tym zamiast nowotworu chcę mieć dzieci, tak więc z racjonalnego punktu widzenia zabieg to konieczność......
zapewniam już po .... że wcale nie jest tak strasznie i nie wstydźcie sie ! lekarze tyle się tych ptaków naoglądają że nieważne czy wasz ma 10 czy 30....dla nich to kolejny "sprzęt do naprawnienia" będzie dobrze, a teraz każdy stulejkowicz który to przeczyta weźmie się w garść, powie sobie STOP, koniec bycia frajerem, bądź facetem i załatw sprawę pozdrawiam
kochamstulejarza napisał:Oby mi się udało w efekcie końcowym go przekonać!
chucknorris napisał:Twój chłop ma 28 lat i nie ma jaj aby dać sobie pociąć fujarę i zrobić z nią porządek tym bardziej, że ma tak wyśmienitą kobietę obok siebie? Ty przecież powinnaś być dla niego główną przyczyną tego zabiegu. Pomęczy się 1 miesiąc i zacznie nowe życie. Może to trochę dziwne ale ja teraz w wieku 16 lat od razu bez zbędnego pieprzenia się z tym dziadostwem poszedłem od razu za zabieg i mam z głowy, a gdybym miał taką dziewczynę obok siebie jak ty (w moim wieku takich nie ma) to nie mógłbym się doczekać tego zabiegu.
slash886 napisał:Co za Idiota...
Przykro ale nie martw się, może się ogarnie a jeśli nie, to znaczy ze nie był Ciebie wart.