delfinek28
New member
Jak się wieczorem wysikasz, to skąd mocz rano ? Chyba ,że zalega
Jak rano wstajesz to nigdy nie sikasz ?
Jak się wieczorem wysikasz, to skąd mocz rano ? Chyba ,że zalega
Nie chce mi się od nowa pisać, poczytaj moje wcześniejsze posty.Jeżeli masz zaleganie to można to leczyć- to nie jest aż taki problem.Wyszlo to na usg?
Nie chce mi się od nowa pisać, poczytaj moje wcześniejsze posty.
A zaleganie to jest problem. I tego co oferują lekarze nie nazwałbym leczeniem bo to niczego nie leczy.
Albo alfablokery do końca życia, albo operacja.
U mnie przyczyna jest znana. Zwężona szyja pęcherza.
Co do lekarzy, wybitny czy nie wybitny nie ma znaczenia bo wszyscy mają praktycznie dostępne te same metody leczenia które rzadko komu pomagają na stałe.
Zresztą dla mnie ciągłe faszerowanie się antybiotykami i latanie co chwilę na posiewy to bezsens. No ale niech każdy leczy się jak uważa. Może to co napisze to głupie, ale dzięki mojej chorobie zrozumiałem że lekarze to nie cudotwórcy i nie zawsze są w stanie pomóc. I nie mają monopolu na zdrowie bo każdy człowiek jest inny i każdemu co innego może pomóc.
Mnie nic nie podłamało. Wbrew wszystkiemu czuję się bardzo dobrze, ale tak jak pisałem zmieniło mi się patrzenie na pewne sprawy. I pewnie dzięki temu jestem też zdrowszy bo przy różnych problemach zdrowotnych choćby z zatokami nie latam jak głupek do lekarza po antybiotyk który działa na chwilę i niczego nie leczy. Nie jestem wrogiem antybiotyków, są potrzebne, tak samo jak lekarze no ale wszystko z rozwagą. Ale to temat na inną dyskusje. Reszta jest w moich wcześniejszych postach.
Co do tego co piszesz o chorobie to powiedz to tym wszystkim którzy siedzą tu latami i zmagają się dalej z problemami.
Delfinek28. Widzę że masz dużą poprawę zdrowia. Wynika z tego że antybiotyk nie był w ogóle Ci potrzebny. Ale nie sądzisz że jeszcze trochę trzeba poprawić swoje zdrowie? Masz jakiś pomysł o którym mi nie wspomniałeś. Czestomoczu się pozbylem przez terapeutę. Czyli nie sikanie na siłę. Ale straszenie boli mnie prawy pośladek i w kroczu. Może zdrowieje i każdy etap powoli minie z czasem.
Przewlekłe, niebakteryjne zapalenie prostaty to niezapalny zespół przewlekłego bólu miednicy, nazywany też prostatodynią. Ciekawe jest to, że nie jest to zapalenie wywołane przez bakterie,chyba że tak jak w moim przypadku jest po zapaleniu bakteryjnym. czasami w proces leczenia włącza się antybiotyki. Stosuje się też leki uspokajające czy nawet antydepresyjne.Tak że masz zapalenie kolego.pozdro
JacekMg z tego co czytałem nie miałeś robionego posiewu na bakterie nasienia i wydzielinie z gruczołu krokwego. W zwiazku z tym być może przyczyna tego szczypania / zapalenia cewki to jednak bakterie. Problemem są lakarze w dużej czesci bo nie chce im się wnikać w diagnostyke. Ja też mam (już w mniejszym stopniu niż kiedys) taki objaw jak Ty z tą cewką, zmartwie Cie, że owszem jest lepiej, ale nie zeszło mi całkowicie i nadal sie mecze ponad rok. Jesli to bakterie to nie wytepisz ich raczej z prostaty antybiotykami, spiete misnie dna miednicy to nie waidomo czy dobry trop i tez jak czytałem rozciagania sa czesto nieskuteczne, tak wiec lekko nie jest... Jak cos Ci w koncu pomoze podziel sie weidza na forum.
Odpowiem Ci od końca.Moja prostata też nie była tkliwa w żadnym badaniu,a miałem w niej dwie bakterie.Szczypanie i kłucie cewki miałem czasami przez kilka godzin dziennie.Teraz po zwalczeniu bakterii ten objaw minął.Zresztą to jest chyba najbardziej charakterystyczny objaw chorej prostaty -a jest ich naprawdę dużo. Powtórzę to co pisałem wcześniej, żeby być odpowiednio zdiagnozowanym,potrzeba ogromnej determinacji,a co za tym idzie, lekarze, badania, itd.