Od zabiegu minęły 2 tygodnie. Nie mam ani jednego szwu, a wszystko mimo chwilowego problemu się zrosło. W miejscu gdzie pękły szwy widzę że blizna będzie zdecydowanie większa (szersza).
Teraz co mnie boli po zabiegu.
Niestety blizna jest ciasna i pobolewa, jest drażliwa, pewnie dlatego że jest świeża. Nie mogę znaleźć na forum czy ktoś miał taki sam przypadek że po obrzezaniu częściowym blizna pozostała po zabiegu tworzyła przewężenie, które utrudnia odwodzenie napletka. Zacząłem stosować maść na blizny i czekam na efekt ale gdyby ktoś miał podobne doświadczenie to proszę o info czy z czasem to wszystko się rozluźniło, a jeżeli tak to ile to trwało?
Na chwilę obecną zabliźnienie powoduje efekt pierścienia, który przy wzwodzie zaciska się w rowku zażołędnym nie powodując niby dyskomfortu ale rozprowadzenie napletka po trzonie penisa pozostaje w sferze marzeń.
Aha, proszę o nie pisanie na zasadzie "trzeba było się obrzezać", tak wiedziałem o takiej możliwości, decyzje podjąłem świadomie, mam na to swój pogląd i nic go raczej nie zmieni
Teraz co mnie boli po zabiegu.
Niestety blizna jest ciasna i pobolewa, jest drażliwa, pewnie dlatego że jest świeża. Nie mogę znaleźć na forum czy ktoś miał taki sam przypadek że po obrzezaniu częściowym blizna pozostała po zabiegu tworzyła przewężenie, które utrudnia odwodzenie napletka. Zacząłem stosować maść na blizny i czekam na efekt ale gdyby ktoś miał podobne doświadczenie to proszę o info czy z czasem to wszystko się rozluźniło, a jeżeli tak to ile to trwało?
Na chwilę obecną zabliźnienie powoduje efekt pierścienia, który przy wzwodzie zaciska się w rowku zażołędnym nie powodując niby dyskomfortu ale rozprowadzenie napletka po trzonie penisa pozostaje w sferze marzeń.
Aha, proszę o nie pisanie na zasadzie "trzeba było się obrzezać", tak wiedziałem o takiej możliwości, decyzje podjąłem świadomie, mam na to swój pogląd i nic go raczej nie zmieni