Raczej nie ma takich lekarzy ponieważ spięcie mięśni dna miednicy to sprawa z pogranicza fizjoterapii, psychiatrii, neurochirurgii i psychologii (dr. Szmer z pewnością skieruje Cię do urofizjoterapeuty i psychiatry, którzy będą może częściowo ogarniali temat)
Nim jednak trafisz do dr Szmera spróbuj następujących rzeczy:
1) Zero polityki (TV, dyskusji, internetu)
2) Zero sortu w TV
3) Zero kłótni w realu i w sieci
4) Relaksacja Jacobsona
Ja bardzo lubiłem słuchać tej babeczki:
5) Zero horrorów, trillerów itp
6) Zero... nie no dobra, bez przesady
Umiarkowane dawkowanie imprez (osłabienie organizmu)
7) Dieta działająca korzystnie na jelita
(wszelkie zaburzenia pracy jelit oddziaływają na pracę mięśni dna miednicy)
Czyli reasumując konieczność maksymalnego zmniejszenia stresu.
Pomocowo:
Leki typu baclofen lub metakarbamol (dr. Szmer go przepisuje przynajmniej tak mówi w swoim wykładzie na YouTube)
lub z innej beczki np. pregabalina itp.
I rzecz najważniejsza:
Ćwiczenia oraz zabiegi rozluźniające mięśnie per rectum.
To chyba najlepszy zestaw ćwiczeń choć
nie każdemu każde ćwiczenie jednakowo podchodzi (ja uwielbiam to z nogami na ścianie - rewelacja)
Zabiegi per rectum to super metoda ale potrzebny do tego jest wybitny specjalista w tej dziedzinie. Jak nie masz daleko do Wrocławia to służę na priv kontaktem. Jak jesteś z Warszawy to
https://www.klinika-hb.pl/o-nas/
Niestety ani leki ani zabiegi nie pomogą jeśli nie zmieni się stylu życia na spokojniejszy