Witam, jak widać od zabiegu minęło parę dobrych miesięcy
Mówiłem, że miałem problem z nasunięciem napletka na żołądź. Dalej mam ten problem, rana zagoiła się ok, mam też blizne dość widoczną po zabiegu... Chodziłem do lekarza co 2 tygodnie przez wakacje, kazał 'rozciągać' ten napletek w gorącej wodzie, niestety, nie miałem wtedy na to czasu ( żeby nie było, że się nie myłem, wracałem późno z pracy i tylko szybki prysznic ) No i do dnia dzisiejszego mam ten problem. U lekarza nie byłem już z miesiąc, zastanawiam się, czy dalej iść i przechodzić przez to samo... Mówił, że teraz jedynie wycięcie tego napletka to jedyna opcja i od razu dodał, żeby lepiej tak było jak jest... Może jeszcze uda się naciągnąć? Ogólnie mi to nie przeszkadza, ale troche czułbym się skrępowany przed jakąś partnerką i głównie to mnie zastanawia, czy zostać całkowicie obrzezanym, czy zostawić ten fałd skórny, który normalnie nie nachodzi na żołędzia ...
Pozdrawiam