• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

13. dzień po całkowitym obrzezaniu

Witam, 5 października miałem zabieg w Łodzi w Klinice Pawlikowski gdzie zabieg przeprowadził lek. Michał Janiszewski. Myślałem nad tym już kilka lat temu (teraz mam 25 lat) z powodu krótkiego wędzidełka i ogólnego niezadowolenia z wyglądu przyrodzenia, ale dopiero teraz mnie przekonał stan zapalny na napletku i jego szybkie zwężenie. Sam lekarz powiedział, że rzadko mu się trafia ktoś z taką ilością napletka. W każdym razie po przeczytaniu kilku tematów tutaj i obejrzeniu paru zdjęć myślę, że i tak mam szczęście i póki co wszystko się ładnie goi:





Mam jednak pewne wątpliwości odnośnie zaleceń. Z jednej strony po 2-3 tygodniach powinienem zacząć stosować maść na blizny, ale do tego chyba najpierw szwy muszą się rozpuścić, prawda? Przez pierwsze 10 dni stosowałem opatrunek i maść na gojenie. Korci mnie, aby tak od 15. dnia trochę się pomoczyć we wannie, aby szwy się rozpuściły. Ewentualnie mogę jeszcze się z tym wstrzymać do 21. dnia, aby mieć pewność. Co myślicie?
 
  • Like
Reactions: AGv

mati12

Well-known member
Z tym moczenie i rozpuszczaniem to może różnie być najlepiej po trzech tygodniach zgłosić się na usunięcie szwów i jak wszystko się ładnie zarośnie w sensie dziurki po szwach wtedy zacząć stosować maść na blizny
 

mati12

Well-known member
Szwy mogą rozpuszczać się długi czas A jak będą zbyt długo tkwiły mogą porobić się takie zgrubienia które później ciężko zniwelować
 
Z tym moczenie i rozpuszczaniem to może różnie być najlepiej po trzech tygodniach zgłosić się na usunięcie szwów i jak wszystko się ładnie zarośnie w sensie dziurki po szwach wtedy zacząć stosować maść na blizny
Do lekarza specjalnie jechałem 60 km pociągiem, aby nie musieć iść pod nóż na NFZ do naszego lokalnego szpitala, który najlepszej opinii nie ma. Sam lekarz nic nie mówił odnośnie wyciągania szwów.
 
Szwy mogą rozpuszczać się długi czas A jak będą zbyt długo tkwiły mogą porobić się takie zgrubienia które później ciężko zniwelować
Domyślałem się, że szywy powinny wszystkie wyjść w krótkim odstępie czasu. No cóż, to chyba spróbuję moczenia już od 15. dnia skoro za długo chodzić ze szwami to też niedobrze.
 

mati12

Well-known member
Możesz się zgłosić do twojego szpitala na usunięcie szwów tych które nie wypadną same nie musisz jechać Tam gdzie miałeś zabieg możesz moczyć po 15-20 minut dwa razy dziennie w letnim na parze z rumianku
 
Możesz się zgłosić do twojego szpitala na usunięcie szwów tych które nie wypadną same nie musisz jechać Tam gdzie miałeś zabieg możesz moczyć po 15-20 minut dwa razy dziennie w letnim na parze z rumianku
Zobaczymy, na razie spróbuję pomoczenia się we wannie. Przyznam się też, że miałem już 2-3 mocniejsze erekcje i choć już wariuję od braku masturbacji to za bardzo się boję, aby cokolwiek działać. Zresztą, ze szwami to pewnie żadna przyjemność. Odciąłem się totalnie od wszystkiego co seksualne, ale szczególnie w łóżku, gdy mój mózg nie ma co robić, gdy zasypiam to ciężko opanować fantazje erotyczne. Pomyśleć, że bałem się samego zabiegu, gdy nawet ból był bez porównania mniejszy od usuniętego zęba jak zeszło znieczulenie. Obie te sytuacje wytrzymałem bez tabletek przeciwbólowych. Gdy masturbujesz się praktycznie codziennie nieprzerwanie od 12. roku życia (raptem raz w życiu miałem przerwę 2 tygodnie, zdarzały się też takie po 2 dni czasem) to taka wstrzemięźliwość jest na granicy tortur 😄.
 

max11400

Active member
Szwy same puszcza nie naciskaj nic na to. Chyba że już się poluzuja tak że duże petelki będą wystawać to wtedy możesz ciąć. Maść dopiero jak wszystkie szwy pójdą.
 
Szwy same puszcza nie naciskaj nic na to. Chyba że już się poluzuja tak że duże petelki będą wystawać to wtedy możesz ciąć. Maść dopiero jak wszystkie szwy pójdą.
Oczywiście, że szwy puszczą. Problem w tym jak to będzie potem wyglądać, jeśli za długo będę je trzymał. Nie uśmiecha mi się płacić za kolejne zabiegi korygujące. Nie miałem dużego krwawienia nawet po samym zabiegu i raczej mam pewność, że rany mi się szybko goją. Samo to jak mam napisane te zalecenia sugeruje, że szwów nie powinno już być po 2-3 tygodniach.
 
  • Like
Reactions: AGv

mati12

Well-known member
Póki co staraj się delikatnie moczyć może w wodzie może z rumianku tylko nie żeby była gorąca letnia musi być i pod koniec miesiąca zobaczysz jaka będzie sytuacja może część wypadnie sama
 
Póki co staraj się delikatnie moczyć może w wodzie może z rumianku tylko nie żeby była gorąca letnia musi być i pod koniec miesiąca zobaczysz jaka będzie sytuacja może część wypadnie sama
Tak zrobię. No raczej, że nie gorąca ;) Prysznice do tej pory też letnie i nie silnym strumieniem robiłem.
Kolejna dobra robota dr Janiszewskiego. Jeśli ktoś chce L&T, to dobra alternatywa dla Tondla
Też uważam, że dobrze trafiłem. Szczególnie żołądź bez wędzidełka wygląda bardzo ładnie jak dla mnie.
 
Przeczytałem sobie dokładnie temat pokrewny, chłopak też robił w Łodzi u tego samego lekarza:

Jemu lekarz kazał nie ruszać szwów i smarować maścią na blizny ranę razem ze szwami.

Mi jeszcze zostało trochę tej maści na gojenie, to ją zużyję i potem maść na blizny do oporu. W ciągu ostatniej godziny miałem dwa wzwody jak próbowałem zasnąć...masakra. Szwy mnie kłują i wkurzają już, ale jak mam się oszpecić swoją nadgorliwością, to już wolę poczekać.

Nie pracuję teraz i siedzę w domu cały czas. Zasnąć i tak dzisiaj nie mogę. Trudno, gry komputerowe w ruch i dopóki nie padnę ze zmęczenia. Mogę spać nawet w dzień, byle szybko zasypiać i nie myśleć o seksie :ROFLMAO:
 

max11400

Active member
Oczywiście, że szwy puszczą. Problem w tym jak to będzie potem wyglądać, jeśli za długo będę je trzymał. Nie uśmiecha mi się płacić za kolejne zabiegi korygujące. Nie miałem dużego krwawienia nawet po samym zabiegu i raczej mam pewność, że rany mi się szybko goją. Samo to jak mam napisane te zalecenia sugeruje, że szwów nie powinno już być po 2-3 tygodniach.
O wygląd się nie martw, zagoi się naturalnie, maść do tego zrobić swoje, nie ma co kombinować na siłę. Pamiętaj lepiej mieć sprawnego fiuta z nawet widoczniejsza blizną, niż ładną fujarę która nie działa.
 
O wygląd się nie martw, zagoi się naturalnie, maść do tego zrobić swoje, nie ma co kombinować na siłę. Pamiętaj lepiej mieć sprawnego fiuta z nawet widoczniejsza blizną, niż ładną fujarę która nie działa.
O sprawność się nie martwię, to obrzezanie to jedna z najlepszych rzeczy jakie mi się w ostatnich latach przytrafiły. Już teraz czuję się pewniejszy siebie, pomimo, że jeszcze nie korzystałem, ale sam widok mi się niesamowicie podoba. Jeśli chodzi o wygląd powiem Ci tak - Niby to nie ma znaczenia, tak samo jak bardziej się liczy to jaki człowiek jest, a nie jak wygląda. Jednak jak się da, to lepiej mieć jedno i drugie w życiu.
 
  • Like
Reactions: AGv
Aktualizacja - Dzień 18.

Po raz pierwszy użyłem maści na blizny. W ogóle zaskoczony jestem, gdzieś przeczytałem, że ona się cieżko rozprowadza, a ma formę takiego przeźroczystego płynu, jakby roztopiony silikon (Silaurum). Aplikacja małymi kropelkami, bo jest bardzo rzadka. Jak skończy mi się ta maść i nie będzie już szwów to i tak pójdę w plastry, ale skoro kupiłem ją na samym początku razem z rzeczami do opatrunku, to szkoda wyrzucić. Zdjęcia nie wstawiam, bo za wiele się nie zmieniło, szwy dalej mam. Pewnie znowu się odezwę dopiero po 4-5 tygodniach jak zacznę od 28. dnia się moczyć we wannie zgodnie z zaleceniami i rozpuszczę wszystkie szwy.
 

nope

Well-known member
Moczenie po 4-5 tygodnia zeby wypadly szwy to jest glupota. Szwy najpozniej w 3 tygodniu mają miec wyjazd bo pozniej już tylko szkodzą a nie pomagają.
 
  • Like
Reactions: AGv
Do góry