W poniedziałek 19 stycznia miałem zabieg obrzezania całkowitego w wyniku występowaniu u mnie stulejki. Zabieg przebiegł bezboleśnie (to już chyba wszyscy wiedzą ) i obyło się bez bólu po zabiegu. Sam zabieg miałem wykonywany w ramach NFZ w Rzeszowie.
Wczoraj (23 stycznia) przy wieczornej zmianie opatrunku coś sobie uszkodziłem tam gdzie było wędzidełko przy żołędzi i chwilę krew leciała strumieniem. Troszkę się tego przestraszyłem, ale krwawienie udało się zatamować.
Trochę przeszkadza mi oddawanie moczu we wszystkich możliwych kierunkach jednocześnie, ale mam nadzieję, że to minie.
Chciałem przedstawić zdjęcia ze stanem z dzisiejszego poranka (będę dodawał nowe co jakiś czas). Jeśli macie jakieś pytania to chętnie udzielę odpowiedzi
>> Zdjęcia są tutaj <<
Wczoraj (23 stycznia) przy wieczornej zmianie opatrunku coś sobie uszkodziłem tam gdzie było wędzidełko przy żołędzi i chwilę krew leciała strumieniem. Troszkę się tego przestraszyłem, ale krwawienie udało się zatamować.
Trochę przeszkadza mi oddawanie moczu we wszystkich możliwych kierunkach jednocześnie, ale mam nadzieję, że to minie.
Chciałem przedstawić zdjęcia ze stanem z dzisiejszego poranka (będę dodawał nowe co jakiś czas). Jeśli macie jakieś pytania to chętnie udzielę odpowiedzi
>> Zdjęcia są tutaj <<
Ostatnia edycja: