Nie do końca zgodzę się z powyższym. Robiłem całkowite dokładnie tydzień temu, na znieczuleniu nie czułem nawet jednego dotyku lekarza, mimo mojej ogromnej nadwrażliwości żołędzia. Poza tym - nie zadziałało do końca znieczulenie z lewej strony i czułem każde ciągnięcie lub dotyk tylko w tym jednym miejscu, ale na reszcie w ogóle, kompletnie. Poza tym, było do przeżycia, nie było aż takie to złe.
Zabieg jest prosty, raz, dwa. Najgorsze jest jedynie czekanie tych 30 dni i ciągłej opieki nad małym, bo np. zmiana opatrunku nie należy do przyjemnych, a do tego też jak Ci styka penis z materiałem lub majtkami. Zabiegu nie żałuje, ale żałuje tych 30 dni na powrót do zdrowia, bo strasznie to jest męczące i powstaje dużo większych dolegliwości, o których nie za dużo wspominają na forum.