Wyleczyłem bakterię w prostacie
- Thread starter adam201
- Rozpoczęty
Nie wiem jak to się potoczyło do końca, ponieważ mój wlew się skończył i pożegnałem towarzystwo. A w sumie było nas tam sześciu. Trzech na ampicylinie, jeden wankomycyna, jeden Meropenem i jeden koleś na gentamycynie. Na drugi dzień chłop przyszedł był trochę wystraszony i za wiele nie mówił. Powiem tylko tyle że ze wszystkimi z nich mam kontakt i dalej się z bakteriami borykają. Żaden z nich się nie zaszczepił tylko zmieniają antybiotyki w kółko.
Lekaż Urolog
Dodam jeszcze aby unikać dań i alkocholu po którym się ma częste rozwolnienia, biegunki bakteryjne spowodowane np. dobrą zakrapianą i przypalaną imprezą a do tego jeszcze mega extra spicy kebab lub Mexican jalapeños Burrito moje kiedyś ulubione na kaca po których ciężko z kibelka zejść. To właśnie takie sytuacje rozpędzają wojnę bakteryjną w jelitach i przenoszą na prostatę oraz cewkę moczową. W moim przypadku jeszcze się zainstalował grzyb Candida albicans o którym się dowiedziałem na samym końcu przez przypadek a zasugerowała mi badanie na grzyby z kału i moczu nie lekarz a dziewczynka pracująca w laboratorium i bingo. Strzał w dziesiątkę!. Lekarz był zaskoczony kiedy mu przyniosłem gotowy wynik. Przepisał lekarstwa na 28 dni. To ten dyskomfort w odbycie i kroku po miesiącu od ręki znikł. Panowie jeszcze raz badać się na bakterie i grzyby z moczu, prostaty, nasienia i kału. Pozdro
@Markman masz sporo racji.
Dla mnie każda biegunka powodowała zaostrzenie objawów szczególnie ta po trzydniowym chlaniu. Nigdy nie badałem kału ani moczu pod kątem grzybów ale gdy zmieniłem styl życia i ustabilizowałem przewód pokarmowy to stopniowo wszystko się prostowało. I stres. Stres jest najgorszy.
Dla mnie każda biegunka powodowała zaostrzenie objawów szczególnie ta po trzydniowym chlaniu. Nigdy nie badałem kału ani moczu pod kątem grzybów ale gdy zmieniłem styl życia i ustabilizowałem przewód pokarmowy to stopniowo wszystko się prostowało. I stres. Stres jest najgorszy.
Ja taką kurację zamknąłem w 5.5k.Abx plus sprzęt do infuzji i wynajęcie piguły.
to nie biorą człowieka do szpitala i dawkują pod kontrolą ? Nie rozumiem jak się leczyć ampicyliną.
Generalnie jedno przeczy drugiemu i nie wiem jakim ryzykantem trzeba wewnętrznie być żeby tak działać. Może i są tak jak piszecie ludzie, ktorzy wybrali taką drogę leczenia, ale domyślam się, że można na pewno inaczej - bezpieczniej, pod kontrolą. To są już wlewy jednak.
To naprawdę nie jest trudne 
Poza tym dostajesz od lekarza automatyczny zastrzyk domięśniowy i w razie wstrząsu możesz go sobie zaaplikować. Np. @abst3 wlewał sobie 3 razy dziennie przez miesiąc wankomycynę. Jeśli 1 wlew to 200 zł to daje blisko 20 tys. zł. Wlew trzeba robić powoli a pielęgniarka często chce sprawę załatwić szybko więc... jakby co to nie ona będzie miała wstrząs
Idealnie jest mieć w rodzinie pigułę, wówczas problem odpada.
Poza tym dostajesz od lekarza automatyczny zastrzyk domięśniowy i w razie wstrząsu możesz go sobie zaaplikować. Np. @abst3 wlewał sobie 3 razy dziennie przez miesiąc wankomycynę. Jeśli 1 wlew to 200 zł to daje blisko 20 tys. zł. Wlew trzeba robić powoli a pielęgniarka często chce sprawę załatwić szybko więc... jakby co to nie ona będzie miała wstrząs
Idealnie jest mieć w rodzinie pigułę, wówczas problem odpada.
Podobne tematy