• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Żylaki powrózka nasiennego

Marcin 30

Member
Witam wszystkich Forumowiczów. Zakładam temat dotyczacy żylaków powrózka nasiennego ponieważ wydaje mi się, że ten temat jest traktowany nieco po macoszemu a sam problem wydaje mi się dość powszechny (przynajmniej tak mówią statystyki). Ja dam borykam się z tym problemem ci najmniej od 8 lat... (mam 32 lata). Zaczelo się od wyraźnie większego lewego jądra i takich jakby charakterystycznych "narośli". Poszedłem do lekarza, który stwierdził żylaki, które wówczas były niegroźne. Chodziłem na kontrole co około 2 lata ze stwierdzeniem lekarzy, że żylaki się powiększają. Dzisiaj żylaki są na prawdę spore i od kilku lat nasila się leciutki ból lewego jadra który promieniuje do pachwiny, biodra a często także do podudzi az do kolana a lekarze nie widzą problemu. Czy ktoś z Was ma podobny problem? Co mówią Wam lekarze i jak sobie z tym radzicie?
Pozdrawiam.
 

adam1pl1

New member
Ja miałem miałem objawy gdy zatrudniłem się na budowie, (objawami był ból jądra, a niekiedy całej okolicy pachwiny), po dostaniu się do urologa stwierdzone zostały żylaki, doktor stwierdził że nie są sporych rozmiarów i operacja nie jest konieczna, mimo to po rozmowie i po powiedzeniu że objawy nasilają się podczas wysiłku fizycznego, jazdy samochodem, dostałem skierowanie na operacje, na pierwszej wizycie.
 

Trolo

Well-known member
Ja jestm po operacji żylaków, ból kiedyś tam występował, ale robiłem to praktycznie od razu jak zdiagnozowałem gdzieś 10 lat temu. Zdrowie plemników wzrosło z 40 do 80%.
 

mati12

Well-known member
Też mam żylaki i Trzy malutkie torbiele chodzę Na kontrolę co 2 lata odkryłem to jakieś 5 lat temu żylaki mam na obu leciutkie lekarz mówi że okej bardziej pobolewają mnie te torbiele ale lekarz mówi że to maleństwa że takich małych się nie operuje 🤷‍♂️
 

Marcin 30

Member
Dokładnie, podczas jazdy, długiego siedzenia itp. ból się nasila. Są dodajrze 3 stadia rozwoju żylaków. Jak ktoś ma początki to rozumiem, że nie warto tego operować tylko bardziej profilaktyka bo zabieg to jednak zawsze zabieg, natomiast ja sądzę że u mnie to trzecie stadium bo są wyraźnie widzialne i wyczuwalne. Panowie którzy mieliście zabieg; duże mieliście te żylaki zaraz przed zabiegiem?
Na czym polega operacja?
 

Trolo

Well-known member
Już kiedyś Ci pisałem w innym poście. W internecie jest dużo informacji wystarczy poczytać.
 

Marcin 30

Member
Jak zwykle cenna wskazówka. Za wszystkie bardzo dziękuję i mimo wszystko czekam na doświadczenia innych.
W Internecie dzisiaj można znaleźć wszystko; czy to znaczy, że to forum w takim razie jest niepotrzebne...? Cenna rzeczą jest czerpać z doświadczenia innych-przynajmniej ja tak uważam-chyba ze się mylę...
 

Trolo

Well-known member
Wcześniej nic z tym nie robiłeś, bo plemniki były ok, lekarze nie zalecali operacji co dziwi, skoro się powiększały. Teraz temat wraca. Wydajesz się być osobą dobrze zorientowaną w temacie. Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak nie warto tego operować. Zawsze jest ryzyko, że plemniki będą miały mniejszą zdolność zapładniania. Skoro problem występuje to się operuje i tyle. U mnie od razu lekarz powiedział, że trzeba to zrobić i będzie spokój.
Żylaki się operuje po sprawdzeniu przepływów w USG jąder, stwierdzenie problemów ze zdolnością plemników do zapłodnienia lub względy estetyczne. To musi być poparte badaniami. Operacja to nacięcie brzucha/pachwiny i zaklipsowanie żyły prowadzącej od jądra.
 

Kristo

New member
Panowie, czy po operacji żylaków powrózka, ilość żył w mosznie czy Wam zmalała ? Jeśli tak, to czy potraficie ocenić 50 czy więcej % ?
I jak zachowuje się teraz moszna, w której wcześniej było dużo żylaków ?
Ja mam 3go stopnia. Od 19 lat. Lekarz wtedy nie zalecał zabiegu. Z czasem jednak one powiększają się, sprawiają dyskomfort w codziennym życiu - mnie rzadko kiedy bolą ale mam wrażenie / uczucie ciężkości i rozciągania moszny - najdokuczliwiej w ciepłe dni. Skóra na mosznie w dolnym miejscu rozszerzyła się i jest b.cienka. Nie mogę nosić luźnej ani zbyt ciasnej bielizny - zbyt luźna jajko z żylakami wisi i jest ciężkie/zbyt ciasna żylaki zbijają się i po wyjęciu z gatek czuję dyskomfort podczas dotyku, jakby były bolesne.
Podczas seksu uważam, aby lewe jajko nie było dotykane gdyż powoduje to niemiłe lekko bolesne uczucie jak się je złapie, unikam też lizania lewego jajka, gdyż odczucie bólu etc... Nie wspomnę, że nie wygląda też miło taki wiszący, rozciągnięty "worek" wypchany żylakami podczas dnia i wieczorem. Obecnie podjąłem decyzję o operacji i jestem w trakcie badań: Testosteron i jeszcze jakość nasienia.
Lekarz uważa, że jeśli nie boli, to nie potrzeba. Testosteron - wyniki mieszczą się w połowie norm.
 

Falcon

Member
Ja miałem operację na żylaki powrózka nasiennego o których istnieniu nie wiedziałem do czasu wizyty u urologa (w innej sprawie). Nie dawały żadnych objawów ani fizycznie nie były widoczne, ogólnie wszystko ok z jądrami przy dotyku bez bólu generalnie wszystko jak być powinno.

Ponieważ lekarz zasugerował ich usunięcie przy okazji usunięcia napletka zdecydowałem się na ten zabieg w tym samym czasie. (po konsultacji z innymi lekarzami, ktorzy potwierdzili ze żylaki u mnie występują).

Efekt był najpierw w postaci wodniaka jądra, który niby się wchłonął ale jest pod ręką widoczna zwiększona ilość płynu. Dopiero po zabiegu odczuwam do dziś, codziennie ból jąder i takie charakterystyczne zgrubienia na jajkach które bolą... Ponadto, wizualnie no tragedia, skóra wisi jak u indora, jedno jądro większe drugie mniejsze...

Osobiście nie zdecydowałbym się absolutnie na ten zabieg ponownie ale zaznaczam, że mi żylaki nie dawały żadnych objawów (I stopień).

Moim problemem jest również przewlekle zapalenie prostaty więc te rzeczy mogą się na siebie nakładać w moim przypadku. Operacja była wkonana laparoskopowo, z tego co wiem mniej inwazyjna jest technika wķłucia przez żyłę udową także może warto to rozważyć.

Parametry nasienia przed zabiegiem miałem zaniżone, ilość plemników wzrosła a ruchliwość i morfologia nieznacznie się zwiekszyła.

Natomiast jeszcze raz podkreślam, u mnie prawdopodobnie rozpoczynało się w momencie zabiegu zapalenie prostaty co jest moim głownym problemem bo ja obolałe jądra, wiszący wór już chyba nic nie poradzę..

Jeden rozsądny moim zdaniem lekarz stwierdził, że wskazaniami do operacji są nasilające się lub utrzymujące dolegliwości bólowe powodowane przez żylaki lub problem z zajściem w ciążę.

Także pod rozwagę.
 

Trolo

Well-known member
Ja jestem po zabiegu laparoskopowo, żadnych powikłań nie miałem, u mnie wartości nasienia okolo 20% sprawnych plemników. Po zabiegu nie zmniejszy Ci sie ilość żył, bo ta żyła zostaje zamknięta i efekt jest taki, że nie płynie przez nią krew.
 

Kristo

New member
Ja miałem operację na żylaki powrózka nasiennego o których istnieniu nie wiedziałem do czasu wizyty u urologa (w innej sprawie). Nie dawały żadnych objawów ani fizycznie nie były widoczne, ogólnie wszystko ok z jądrami przy dotyku bez bólu generalnie wszystko jak być powinno.

Ponieważ lekarz zasugerował ich usunięcie przy okazji usunięcia napletka zdecydowałem się na ten zabieg w tym samym czasie. (po konsultacji z innymi lekarzami, ktorzy potwierdzili ze żylaki u mnie występują).

Efekt był najpierw w postaci wodniaka jądra, który niby się wchłonął ale jest pod ręką widoczna zwiększona ilość płynu. Dopiero po zabiegu odczuwam do dziś, codziennie ból jąder i takie charakterystyczne zgrubienia na jajkach które bolą... Ponadto, wizualnie no tragedia, skóra wisi jak u indora, jedno jądro większe drugie mniejsze...

Osobiście nie zdecydowałbym się absolutnie na ten zabieg ponownie ale zaznaczam, że mi żylaki nie dawały żadnych objawów (I stopień).

Moim problemem jest również przewlekle zapalenie prostaty więc te rzeczy mogą się na siebie nakładać w moim przypadku. Operacja była wkonana laparoskopowo, z tego co wiem mniej inwazyjna jest technika wķłucia przez żyłę udową także może warto to rozważyć.

Parametry nasienia przed zabiegiem miałem zaniżone, ilość plemników wzrosła a ruchliwość i morfologia nieznacznie się zwiekszyła.

Natomiast jeszcze raz podkreślam, u mnie prawdopodobnie rozpoczynało się w momencie zabiegu zapalenie prostaty co jest moim głownym problemem bo ja obolałe jądra, wiszący wór już chyba nic nie poradzę..

Jeden rozsądny moim zdaniem lekarz stwierdził, że wskazaniami do operacji są nasilające się lub utrzymujące dolegliwości bólowe powodowane przez żylaki lub problem z zajściem w ciążę.

Także pod rozwagę.
Z tymże miałeś 1ego stopnia i niewidoczne, to faktycznie nie było sensu operować. Ja mam 3 go stopnia i lewy worek wisi jak worek Mikołaja pełen prezentów. Widoczne z daleka żyły. Myślę, o operacji met. mikrochirurgiczną. Urolog/androlog powiedział, że część żylaków pozostanie wchłonięta. Stąd pytanie do facetów, po takich operacjach, czy im się wchłonęły ?
 

Alf

New member
Witam.
Ja mam zdiagnozowane żylaki powrózka nasiennego po lewej stronie - są one duże. Byłem u paru lekarzy urologów, jeden mówił żeby operować, drugi że można ale nie trzeba a trzeci mi odradzał żeby nie operować. Czasami odczuwam lekki ból tylko no i powiększony jest po lewej stronie worek mosznowy.
Może ktoś pomóc czy operować czy nie?
Pozdrawiam.
 

Trolo

Well-known member
Ja miałem operowane laparoskopowo i polecam, żeby potem nie było problemów z plemnikami. U mnie z około 20% sprawnych wzrosło do 80-90% także bym się nie zastanawiał.
 
Podobne tematy

Podobne tematy

Do góry