elektroda12
New member
Witam serdecznie wszystkich szukam pomocy odnośnie problemu stulejki. Zacznę od początku. Mój syn ma skończone 6 lat zawsze synowi przy kąpieli odciągałam tego siusiaka ale jak syn miał 5 latek nie pozwolił mi już i mówił ze będzie to sam robić, nie wiem czy to robił czy nie a może źle robił w każdym razie, mąż zauważył, że jak syn sikał to robił mu się taki tzw balonik. Syn nigdy nie narzekał na siusiaka że go boli czy coś, wiec nic nie wiedzieliśmy. Pojechaliśmy do szpitala na ostry dyżur i nam tam powiedziano ze ma zrośnięty ten naskórek, ta stulejkę wiec zrobili mu tam taki mały zabieg żeby poszerzyć tą dziurkę - zabieg był dla syna bolesny. Kazano nam się udać na następny dzień na kontrole. Wiec poszliśmy a tam nam powiedziano, że to nic nie dało, że dalej jest zrośnięty i będzie trzeba zrobić operację. Pani doktor dała nam tydzień czasu i jeżeli dalej będzie siusiak zrośnięty i nic się nie zmieni to niestety nie ominie nas ta operacja. Wiec mam pytanie do forumowiczów, co mogę zrobić żeby w jakiś sposób pomóc synowi, żeby ominęła nas ta operacja, może jakieś maści? Pani doktor kazała nam strzykawką pod skórę siusiaka płukać rivanolem jak najczęściej. Robimy to kilkanaście razy na dzień ale nie widzę efektów. Teraz syn boi się tej operacji i daje się dotykać do siusiaka. Bardzo proszę o jakieś rady co mogę jeszcze zrobić. Z góry dziękuję ślicznie za każdą odpowiedź i poradę .