Witam Panowie, jestem tu nowy jednak obserwuje ten wątek od czerwca zeszłego roku, wtedy zaczęły się moje problemy z zgk. Po zabiegu plastyki napletka ze względu na stulejke dostałem obrzęku cewki moczowej, częstomoczu i gorączki. Wymazy i posiewy moczu i nasienia nic nie wykazywały, dopiero proba stameya wykryła e.fecalis 10^3 w próbce moczu po masażu stercza. Dostałem levoxe 750mg na 28 dni i równolegle monural 3g (1 saszetka co 2-gi dzień), antybiotyki nic nie dały, kupiłem strovac jednak nie zaszczepiłem się, około 6 tygodni po antybiotykach powtórzyłem stameya już u innego urologa i proba wyszła jalowo, zażywałem nitroxolin forte przez prawie miesiąc jednak go wycofano ale też nie było po nim poprawy. Fizjoterapia i masaże stercza też nic nie dawały. Obecnie moje objawy to klucie w cewce moczowej, codziennie rano budzi mnie ból, wydaje mi się że cewki moczowej, czasem zakluje mnie w okolicach krocza. Niestety od początku choroby mam problemy z erekcją. Od maja unikam wytrysku i to mi przyniosło największą poprawę jednak takie życie nie ma sensu. Zapisałem się na fale uderzeniową jednak czytam że to lipa i myślę o poprawce zabiegu plastyki napletka. Ciekaw jestem co sądzicie o moim przypadku.
A jeszcze dodam że prostata o obj 17,9 cm3 ze zwapnieniami, rezonans w zeszłym roku też wykazał stan zapalny, 16 lipca mam mieć wyniki rezonansu kontrolnego, PSA w zeszłym roku 1.31 a obecnie 0.80.