Nie biorę obecnie, brałem już sporo tych specyfików różnych kwercetyne palmę i pylek pszczeli i diclofenak w czopkach itd... Dowiedziałem się że mam zapalenie prostaty jakieś 5 lat temu, a miałem je już dużo wcześniej bo od dawna latałem często do kibla lac, ale nie miałem kłucia przy wtrysku i żółtawego nasienia, było za to pieczenie przy oddawaniu moczu za młodych lat, ale olewalem temat, miewałem Stany ze pobolewało w podbrzuszu, przechodziło po kilku dniach, więc myślałem że to może pęcherz mnie boli jakieś zapalenie, i tak to pewnie się zaczęło, a może to wszystko przez stres, sam nie wiem kiedy i od czego to się zaczęło nie pamiętam już, poszedłem do lekarza piec lat temu jak zaczelo mnie kłuć przy wtrysku, lekarz wsadził palucha w dupe i stwierdził zapalenie, bolało jak chuj, od tej pory wiem że mam zapalenie, a może to od anala bez gumy, albo orala, wydaje mi się że to może być to, bo ta bakteria co mi wyszła teraz w posiewie bytuje właśnie w kale z tego co czytalem