• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Beeqs

Active member
Ja biorę 7 dzień i jak na razie odpukać jest ok.
Zjadam codziennie po dwie galaretki z kurzych łapek i sporo innych supli. Mam też Enterol ale nie mogę go brać bo biorę antygrzybiczny Flucofast. W lodówce mam też Vivomixx ale na razie jadę na Probionie 9 i Multilacu. Vivomixx włączę w drugiej połowie leczenia.
Teoretycznie jeśli na antybiogramie bakteria jest wrażliwa na levofloxacynę to powinno zadziałać. Problemem może być zbyt mała dawka lub solidny biofilm.
Dosyć ostra terapia zaniepokoił mnie flukofast działa bardzo hepatotoksycznie zależy od dawki jak 200mg codziennie to wątroba ma co robić do tego jeszcze levoxa 750mg ojj grubo. W moim przypadku dawka 200mg Flucofast przez tydzień powoduje wzrost Aminotransferaz 4x-5x ponad normę Grom moja rada badania co tydzień bo można uszkodzić porządnie miąższ i nawet nie wyłapie się kiedy.
 

jarcy

Well-known member
Panowie jaki probiotyk polecacie na poprawę odporności i pracy jelit. Nie chodzi o osłonke do antybiotyku
 

Grom

Well-known member
Acha i biorę jeszcze Duomox aby wykończyć helicobactera. Też teoretycznie bezpieczny dla wątroby. Wydaje mi się, że przeanalizowałem każde posunięcie ale zawsze może coś pójść nie tak. Przed antybiotykoterapią robiłem kompleksowe badanie i tam miałem ATL 29 (0-45). Na szczęście w każdej chwili można porzucić Flucofast na rzecz Enterolu albo... Nystatyny (w miarę bezpieczna) którą mam w lodówce 🙂
Jutro mam zrobić powtórne badania i tak co poniedziałek 🙂
 

Beeqs

Active member
Muszę nadmienić bo sumienie nie dałoby mi spokoju tu na forum idzie w kierunku coraz większych dawek czasem niebezpiecznych najgorsze jest to, że po uszkodzeniu pewnego stopnia jak zainicjuje się proces przebudowy struktury wątroby tzn. w miejsce uszkodzonych hepatocytów zaczną powstawać komórki gwieździste to już będzie często praktycznie nieodwracalne i postępujące tgz. marskość wątroby o różnym rokowania w zależności od uszkodzenia. Co do leków fluorochinolowych nie są aż tak bardzo groźne, ale bardzo rzadko są przypadki uszkodzenia wątroby np nawet do 2 miesięcy po zakończonej kuracji. Reszta skutków ubocznych typu ból ścięgien zmiana nastroju itp. po dłuższej kuracji wraca do normy myślę, że do kilku miesięcy taki standard.
 

Beeqs

Active member
Acha i biorę jeszcze Duomox aby wykończyć helicobactera. Też teoretycznie bezpieczny dla wątroby. Wydaje mi się, że przeanalizowałem każde posunięcie ale zawsze może coś pójść nie tak. Przed antybiotykoterapią robiłem kompleksowe badanie i tam miałem ATL 29 (0-45). Na szczęście w każdej chwili można porzucić Flucofast na rzecz Enterolu albo... Nystatyny (w miarę bezpieczna) którą mam w lodówce 🙂
Jutro mam zrobić powtórne badania i tak co poniedziałek 🙂
Moim zdaniem flukonazol+ampicylina+lewofloksacyna to balansowanie nad przepaścią ciekaw jestem jak Aminotransferazy po tygodniu daj znać w sumie mogą jeszcze przyjmować toksyny i np zacząć kipieć po dłuższym czasie. W razie czego wątrobę można troszkę stunningowac i osłonić będzie w stanie trochę więcej przerobić np. Heparegen
3x dzień plus Legalon 3x, ale to już w ostateczności kiedy trzeba dokończyć kurację.
 

Grom

Well-known member
Wszystko się zgadza @Beeqs ale nie ma co panikować. Mój kolega lekarz przepisuje Flucofast 600 - 800 mg dziennie dożylnie pacjentom na 2,3 tygodnie i nie miał jeszcze przypadku z uszkodzeniem tego organu. Musisz mieć jakieś problemy z wątrobą skoro taka występuje u Ciebie reakcja. Odnośnie lewofloksacyny to oczywiście jest tu możliwe wszystko od zerwania ścięgna po samobójstwo ale co zrobić? Tabele EUCAST zalecają na pseudomonasa 2x 500 mg dziennie ja biorę 1x 500 i 1x 250 dziennie (ważę jedynie 60 kg). Na małpach przeprowadzano testy podając przez 6 miesięcy dawkę chyba 1500 dziennie i nie zauważono żadnych problemów a z drugiej strony są tu osoby co po 1 dawce 250 cipro omal się nie przekręcili.
Walcząc o zdrowie balansujemy na granicy życia i śmierci, to normalne. Dam znać jakie będą wyniki.
 

Grom

Well-known member
Dla stosujących fluorochinolowe i ampicylinę (wyciąg z ulotki):
"U chorych z niewydolnością wątroby nie ma konieczności dostosowania dawkowania."
 

Beeqs

Active member
Grom dobrze mówisz możliwe, że lapalem jakąś reakcję uczuleniową po Flucofast stąd ta zwyżka z drugiej strony 3 miechy abx też robiły swoje, aczkolwiek parametry były w normie tzn:
Aminotransferazy, czas potrombinowy GGTP, bilirubina całkowita 2 miechy po kuracji na wszelki wypadek elastografia też ok. Moje zdanie jest takie w tym temacie lepiej powiedzieć za dużo i kogoś uczulić niż za mało.
 

jarcy

Well-known member
Czy ktoryś z tu obecnych eksperotów poleci jakiś probiotyk taki dla zdrowotności aby poprawić pracę jelit. Pytam bo jest ich tyle, że można się pogubić a koledzy tu co niektórzy mają wiekszą wiedzę o niektórych niż sami producenci nie wspominając o lekarzach :)
 

abst3

Well-known member
Czy ktoryś z tu obecnych eksperotów poleci jakiś probiotyk taki dla zdrowotności aby poprawić pracę jelit. Pytam bo jest ich tyle, że można się pogubić a koledzy tu co niektórzy mają wiekszą wiedzę o niektórych niż sami producenci nie wspominając o lekarzach :)
Vivomixx
 

Beeqs

Active member
Czy ktoryś z tu obecnych eksperotów poleci jakiś probiotyk taki dla zdrowotności aby poprawić pracę jelit. Pytam bo jest ich tyle, że można się pogubić a koledzy tu co niektórzy mają wiekszą wiedzę o niektórych niż sami producenci nie wspominając o lekarzach :)
Wszystko ze statusem leku z suplementami jest różnie jakiś czas temu czytałem raport GISu z którego wynikało, że w niektórych suplementach było nawet aż 1milion krotnie mniej żywych bakterii niż w deklarowanym składzie w innych np. zawartość bakterii kałowych o dziwo jeszcze żywych 😁😁 co najlepsze nie można nic z tym zrobić bo to tylko suplementy 😒
Kupując że statusem leku mamy dużo większą pewność, że coś tam jeszcze żyje.

Grom jak po badaniach masz już wyniki?
 

Grom

Well-known member
Badania przełożone na jutro rano 🙂
Pewnie wyniki od razu nie będą ale spokojnie, napiszę co i jak.
Na razie odpukać czuję się jakbym na żadnej antybiotykoterapii nie był, oby tak dalej.
 

Kalmar

New member
Opiszę swoje doświadczenia z ostrym i przewlekłym zapaleniem prostaty.
Zmagam się z nim od 5 lat. Zaczęło się od ostrego zapalenia, kilka antybiotyków plus NLPZ, kuracja przeciągnęła się do 4 miesięcy. Wszystkie posiewy/wymazy były jałowe. Po tym czasie miałem problemy z jelitami i żołądkiem, więc kolejne 6 miesięcy dieta. Pojawił się też spadek odporności i co chwile jakieś nowe problemy ze zdrowiem. Więc zacząłem sam czytać, szukać rozwiązań na świecie (sporo podróżuje). Na bazie tego wdrożyłem własny wariant
Po pierwsze odrzuciłem alkohol, cukier i mocną kawę. Zimą ciepłe ubranie, kurtka do ud. Po drugie kupiłem chiński suplement/lek (QIAN LIE TONG PIAN) i zażywałem go od jesieni do wiosny. Do tego palma sabałową i śliwa afrykańska (cały rok). W ciągu roku pije codziennie wierzbownice, zimą suplementuje D3 w dużych dawkach.
W związku z tym że od ponad roku podróże są niemożliwe, a QIAN LIE TONG PIAN kupowałem w azji i mi się skończył zapas,od roku suplementuje Himalaya Himplasia (dobrze działa na prostatę, ale efekty są dopiero po 2-3 miesiącach, dostępny w polsce),dlatego stosuje ją w sumie 8 miesięcy w roku (w ciepłe miesiące robię przerwę) w dawcę 1-1. W razie kiedy pojawia się ból/pieczenie używam Himalaya Cystone 2-2 przez 2-3 miesiące. Ból przechodzi po 2-3 tyg.
W marcu przytrafił mi się dość konkretny covid i przerwałem swoją suplementację, co okazało się błędem. Niestety po nim pojawił się problem z prostatą. Mega mocny ból, problem z oddaniem moczu. Dostałem NLPZ i antybiotyk i tu pojawił się kolejny problem, zapalenie żołądka. A więc koniec leczenia na ostro.
Nie mając innej możliwości udałem się na pijawki. Okazało się, że jest to bardzo skuteczna metoda leczenia ZGK a nawet ostrego zapalenia. Już po 2 sesji była spora poprawa (potrzeba min 3-5 sesji). Terapia wymaga poświęcenia, nie jest bolesna, ale jednak trzeba bawić się w zmianę opatrunków przez 12-24 godziny. W między czasie okazało się, że podczas pobytu w szpitalu zaraziłem się gronkowcem. Od razu po covidzie wdrożyłem wspomniane preparaty Himalaya. Cystone zaczął działać na gronkowca po 10 dniach, wspomniane pijawki poprawiły strumień moczu i wyeliminowały dolegliwości bólowe.
Gdyby nie covid i gronkowiec, ostatni epizod z prostatą miałem w grudniu 2019 (przemarzłem), wtedy 10 dni antybiotyk i reszta wyżej wspomniane suplementy. Nie mówię że się z tego wyleczyłem, ale przy odrobinie samozaparcia, można żyć bez większego strachu o nawrót. Niestety problemem ZGK jest to, że przy najmniejszej zmiennej (bakteria, zimna woda, przemarznięcie) pojawiają się nawroty, więc trzeba pamiętać o tym, co dla prostaty jest niezdrowe. Tak samo ostre jedzenie i mocny alkohol.
Nie jestem przeciwnikiem antybiotyków, ale jak czytam że ktoś faszeruje się kilka miesięcy, to wiem jak może się to skończyć. Branie w ciemno antybiotyków to pierwszy krok do większych problemów. Mój pierwszy kontakt z zapaleniem prostaty skończył się rocznym dochodzeniem do siebie. Więc lepiej działać systematycznie i kontrolować ZGK. Teraz też już wiem, że przy następnym nawrocie, od razu stawiam pijawki. Doświadczony hirudoterapeuta potrafi postawić pijwki. Schemat to stawianie między odbytem a jądrami, podbrzusze i okolice kości ogonowej. Przy tej okazji organizm oczyszcza się z innych problemów, terapia bezpieczna, skuteczna i zaledwie niekomfortowa. Co przy naszych problemach nie powinno być zniechęcające.
Życzę Wam Panowie zdrowia !
 

Podobne tematy

Do góry