wsparcie?
Dzień Dobry Wszytkim
jestem dość zbulwersowany. Staram się walczyć dzielnie z chorobą choć jest ogromnie ciężko - mam wrazenie że tylko chorzy na nią rozumieją ogrom dolegliwosći i jej wpływ na tzw QLF - quality of life czyli jakość zycia Kiedy nagle ze "zdrowego byka" staje sie człowiek smutnym stękajcym cieniem samego siebie. Wg mnie ta choroba upośledza QOL do 30% albo mniej.
Chciałem się podzielić tym co usłyszałem dziś od pewnego lekarza urologa.
Cytuję: "no tak, choroba taka ze można popełnić samobójstwo..." .
Wstyd mi. To się nazywa wsparcie ze strony lekarza.
Pozdrawiam życzę powrotu do pełni zdrowia i 102% QOL. należy się Wam za te cierpienia
Dzień Dobry Wszytkim
jestem dość zbulwersowany. Staram się walczyć dzielnie z chorobą choć jest ogromnie ciężko - mam wrazenie że tylko chorzy na nią rozumieją ogrom dolegliwosći i jej wpływ na tzw QLF - quality of life czyli jakość zycia Kiedy nagle ze "zdrowego byka" staje sie człowiek smutnym stękajcym cieniem samego siebie. Wg mnie ta choroba upośledza QOL do 30% albo mniej.
Chciałem się podzielić tym co usłyszałem dziś od pewnego lekarza urologa.
Cytuję: "no tak, choroba taka ze można popełnić samobójstwo..." .
Wstyd mi. To się nazywa wsparcie ze strony lekarza.
Pozdrawiam życzę powrotu do pełni zdrowia i 102% QOL. należy się Wam za te cierpienia