Ja brałem pierwsze opakowanie półtora roku temu, jedna ampułka jest jako chyba sól fizjologiczna A druga to proszek, zastrzyki robił mi lekarz co tydzień jeden, serie powtórzyłem czyli 3 zastrzyki zrobiłem gdzieś 8 miesięcy temu i poprawa była, tylko że po pierwszej serii 5h po B zastrzyku bardzo źle się czułem do dnia następnego, gorączka, dreszcze, ból głowy. A pytam o masaże bo generalnie ten ból prostaty czuje cały czas, nawet jak ona jest mała czyli 7-15 ml, a masaże robione przez jakąś Panią mogły by być bardziej rozluźniające, bo to chodzi o spiecie mięśni w tamtych okolicach. Druga sprawa antybiotyków, po niektórych czułem się fatalnie, np Xyvelam powodował taki ból ścięgien w stopach i lydkach ze ciężko było rano wstać, i pisało w ulotce że można po tym zerwać ścięgna, a gram w kosza 3x w tyg. Ale jakoś się tym nie przejmowałem. Generalnie nie polecam czytać za dużo jakiś bzdur w Internecie i tych ulotek bo to przypadki 1:10000 albo i więcej. Czasami czytając o kaszlu w internetach można stwierdzić że ma się raka odbytu więc lepiej sobie to darować, bo zaraz wszystkie jakieś głupie objawy się ma przez wkręcanie.... Np do tego jestem muzykiem i jak brałem gentamycyne za pierwszym razem to miałem bóle głowy piszczenie w uszach itd bałem się że stracę słuch a lekarz mi wspomniał że muszę dużo pić i nie będzie tego i faktycznie jak zacząłem na siłę pić 5 butelek wody dziennie ustąpiło wszytko, a do tego wyplukiwalem dużo syfu z organizmu.
Jutro będę zamawiał kolejną dawkę strovac I zaczynam oprócz koszykówki biegać wieczorami, jestem przedstawicielem na co dzień i zauważyłem że jak mam mało ruchu to się nasila, polecam również żonę nauczyć masować prostate, lub kupić strapona niech trochę podziala sama może akurat pomoże.
Witam,
Jakiś czas temu skonczyłem brać Dalacin C i poprawilo mi sie libido (wczesniej okazalo sie ze mialem zapalenie prostaty i dwie bakterie w antybiogramie). Moze z sikaniem nie było duzo lepiej ale moglem spojnie utrzymac wzwod podczas seksu. Nie wiem jak to ładnie ubrać w słowa, ale jeszcze przed braniem Dalacinu C miałem w odbycie uczucie niepodtartego tyłka. Załózmy ze oddałem stolec godzine temu, a po godzinie czułem swędzenie i musiałem iść podetrzeć tyłek. Brudny papier jak po stolcu. Po skonczeniu kuracji Dalacinem problem się skonczył. Jednakże w poprzedni weekend sporo popiłem i znów mam ten problem, że musze podcierać tyłek kilka razy dziennie. Miał może ktoś podobnie? Czy to przez te bakterie tak się dzieje czy moze problem tkwi gdzie indziej. Dodam ze po skonczeniu dalacinu nie robilem ponownie antybiogramu, mialem to zrobic na dniach. Jakieś porady?
Witajcie!
Ja opisze swój przypadek.
Mam 25 lat. Moje problemy z oddawaniem moczu pojawiły się około 5 lat temu a zwlekałem z pójściem do lekarza ze względu an strach przed diagnozą. Te 5 lat były jakieś do wytrzymania, czasami pojawiały się zwątpienia czy to coś poważnego, czy to nie rak.... Jedynym problemem jaki mi doskwierał był słaby strumień moczu a na ostatniej majówce doszło do bardziej niekorzystnych objawów a mianowicie podczas końcówki mikcji zaczęła pojawiać się krew.... Przestraszyło mnie to cholernie ale dalej nic z tym nie robiłem. Kolejnym objawem było wystąpienie w listopadzie silnego bólu jądra i pachwiny... znowu to zignorowałem. W czasie Świąt Bożego Narodzenia nabawiłem się przez to nerwicy(Zdiagnozowanej). Po świętach zacząłem wędrówki po lekarzach. Postanowiłem sie za siebie ostro zabrać. Tzn za swoje zdrowie. Zacząłem od lekarza rodzinnego, który dał mi skierowanie na badania podstawowe oraz do urologa. Zrobiłem tez badanie spirometrem(bardzo dokuczała mi duszność) oraz zaliczyłem wizytę u kardiologa EKK, Holter, UKG. Do urologa poszedłem początkiem stycznia. Stwierdził zapalenie prostaty dostałem antybiotyk. Po około 3 tygodniach przyjmowania antybiotyku nastąpiła poprawa, jednak to co przeżywałem od marca/kwietnia to prawdziwa gehenna. Sikało mi sie coraz gorzej a najgorzej po skąpym wytrysku. W święta Wielkanocne dostałem takiego ataku, że nie mogłem sie wysikać. Miałem zatrzymanie moczu i myślałem że brzuch mi peknie. Pozbieraliśmy sie szybko z żoną i zawiozła mnie do szpitala Wojewódzkiego w Tychach. Tam mnie nie przyjęli i wysłali do innego szpitala. Wylądowałem w szpitalu "Na Cichej" w Tychach i tam Pani doktor przystąpiła do cewnikowania, niestety nieudanego i stwierdziła, że nabrzmiały gruczoł nie przepuszcza cewnika. Wypisała skierowanie do Specjalistycznego Szpitala Urologicznego w Katowicach. Myślałem, że zanim tam żona mnie dowiezie to brzuch mi pęknie. Już nie umiałem wytrzymać. Przyjeżdżając na miejsce urolog Wykonał USG, badanie palcem gruczołu przez odbyt i przystąpił do cewnikowania. Znowu okazało się ono nie udane. Poszedłem do Wc i troche mi popuszczało i powoli zacząłem oddawać mocz. Gdyby mi sie to nie udało miałym wykonaną cystomię ale nie wyraziłem zgody. Dostałem antybiotyki do domu. Zwróciłem sie do Urologa u którego byłem za pierwszym razem wykonał badanie Uroflowmetrię i stwierdził przeszkodę pod pęcherzową. Umówiłem sie na zabieg (Cystoskopia) końcem maja niestety nie stawiłem sie z powodu choroby. Następny termin 12 wrzesień. Ten czas to dla mnie masakra.
Objawy:
Słaby strumień moczu,
Ból podczas wytrysku,
Brak nasienia podczas wytrysku,
ból w kroczu,
Częstomocz (Czasami co 15 minut latałem do kibelka)
Można powiedzieć Typowe objawy związane z chorobami prostaty.
Na zabieg stawiłem sie 12 września. Urolog wykonał cystoskopię i stwierdził zwężenie cewki moczowej. Naciął zwężenie dostałem cewnik i do domu. W środę byłem na ściągnięciu cewnika i jak narazie jest ZAJEBIŚCIE!!!! :lol: Wszystkie objawy ustąpiły. Sikam mocnym strumieniem, pojawił się wytrysk nic mnie nie boli.... Objawy bólu w kroczu i uczucie choroby prostaty dawało właśnie to zwężenie które było umiejscowione milimetr przed prostatą.
Zaapeluję zróbcie sobie badanie na zwężenie cewki moczowej!! Ja byłem w 100% przekonany że to zapalenie prostaty a jednak....
Pozdrawiam!
Tomiszon - robiłeś jak rozumiem uprzednio badania (posiewy)? Domyślasz się co może być powodem, ze antybiotyk eliminuje u Ciebie objawy? Pytam bo jest wiele przypadków zapalenia bakteryjnego (np. u mnie) i antybiotyk nie pomaga.
To jest takie samoleczenie się , Dziwne też, że przez 10 lat się leczysz , to przecież szmat życia, a ta Twoja historia trochę krótka się wydaje , leki w ciemno bał bym się stosować, pijawki tym bardziej , brrrrrrrrrrrrrrr, , nie piszesz również czy kiedyś miałeś bakterie w posiewach , czy to może słynne mięśnie dna miednicy , cudowne ozdrowienie, super zazdroszczę, bez ćwiczeń, masarzy, elektrostymulacja , tylko leki w niebakteryjnym ? Niewiele osób może się tym pochwalić,czasem wątpię w wiarygodność tych wpisów, można wierzyć lub nie , papier wszystko przyjmie, podobno po jakimś czasie choroba sama sie wypala, może i u Ciebie tak się stało, gratuluję , jeszcze odnośnie pijawek, przed wizytą u Urologa był facet właśnie po terapii pijawkami i uwaga był w stanie niemalze fatalnym i czuł się jeszcze gorzej , no ale każdemu pomaga co innego , niektórym nawet witamina C uzdrawia , raczej bym sobie pijawek na " kija " nie wpuścił ☺
Rozpoczęty przez | Tytuł | Forum | Odp | Data |
---|---|---|---|---|
D | Zapalenie prostaty (Klebsiella oxytoca) | Prostata | 4 | |
P | Bakteryjne zapalenie prostaty | Prostata | 6 | |
M | Zapalenie prostaty | Prostata | 21 | |
J | Terapia fagowa a zapalenie prostaty | Prostata | 48 | |
T | Najlepszy urolog we Wrocławiu, zapalenie prostaty, kogo polecacie? | Prostata | 3 |