• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Cruzo

New member
Czyli odpuścić sobie badania Stamey ? Dzwonie dziś cały dzień do Wrocławia z fagami aby umówić termin pod numer tel 713709901 sygnał idzie ale nikt nie odbiera :(
 

Marcel'38

New member
Ja brałem pierwsze opakowanie półtora roku temu, jedna ampułka jest jako chyba sól fizjologiczna A druga to proszek, zastrzyki robił mi lekarz co tydzień jeden, serie powtórzyłem czyli 3 zastrzyki zrobiłem gdzieś 8 miesięcy temu i poprawa była, tylko że po pierwszej serii 5h po B zastrzyku bardzo źle się czułem do dnia następnego, gorączka, dreszcze, ból głowy. A pytam o masaże bo generalnie ten ból prostaty czuje cały czas, nawet jak ona jest mała czyli 7-15 ml, a masaże robione przez jakąś Panią mogły by być bardziej rozluźniające, bo to chodzi o spiecie mięśni w tamtych okolicach. Druga sprawa antybiotyków, po niektórych czułem się fatalnie, np Xyvelam powodował taki ból ścięgien w stopach i lydkach ze ciężko było rano wstać, i pisało w ulotce że można po tym zerwać ścięgna, a gram w kosza 3x w tyg. Ale jakoś się tym nie przejmowałem. Generalnie nie polecam czytać za dużo jakiś bzdur w Internecie i tych ulotek bo to przypadki 1:10000 albo i więcej. Czasami czytając o kaszlu w internetach można stwierdzić że ma się raka odbytu więc lepiej sobie to darować, bo zaraz wszystkie jakieś głupie objawy się ma przez wkręcanie.... Np do tego jestem muzykiem i jak brałem gentamycyne za pierwszym razem to miałem bóle głowy piszczenie w uszach itd bałem się że stracę słuch a lekarz mi wspomniał że muszę dużo pić i nie będzie tego i faktycznie jak zacząłem na siłę pić 5 butelek wody dziennie ustąpiło wszytko, a do tego wyplukiwalem dużo syfu z organizmu.

Jutro będę zamawiał kolejną dawkę strovac I zaczynam oprócz koszykówki biegać wieczorami, jestem przedstawicielem na co dzień i zauważyłem że jak mam mało ruchu to się nasila, polecam również żonę nauczyć masować prostate, lub kupić strapona niech trochę podziala sama :) może akurat pomoże.

Napisz pls dokładnie czy te ampułki się miesza? Jaki polecasz odstęp między szczepionkami? Czyli np. 1 seria (3 zastrzyki) a później za ile kolejna seria?
 

antek03

New member
Witam,
Jakiś czas temu skonczyłem brać Dalacin C i poprawilo mi sie libido (wczesniej okazalo sie ze mialem zapalenie prostaty i dwie bakterie w antybiogramie). Moze z sikaniem nie było duzo lepiej ale moglem spojnie utrzymac wzwod podczas seksu. Nie wiem jak to ładnie ubrać w słowa, ale jeszcze przed braniem Dalacinu C miałem w odbycie uczucie niepodtartego tyłka. Załózmy ze oddałem stolec godzine temu, a po godzinie czułem swędzenie i musiałem iść podetrzeć tyłek. Brudny papier jak po stolcu. Po skonczeniu kuracji Dalacinem problem się skonczył. Jednakże w poprzedni weekend sporo popiłem i znów mam ten problem, że musze podcierać tyłek kilka razy dziennie. Miał może ktoś podobnie? Czy to przez te bakterie tak się dzieje czy moze problem tkwi gdzie indziej. Dodam ze po skonczeniu dalacinu nie robilem ponownie antybiogramu, mialem to zrobic na dniach. Jakieś porady?
 

crucer

New member
Zastrzyki powinien Ci zrobić lekarz albo pielęgniarka oni będą wiedzieć jak robić te zastrzyki. Ja robię zastrzyk później kolejny za tydzień i kolejny znów za tydzień. Serie powinno się powtórzyć po około pół roku do roku. Dzięki niemu jest znaczna poprawa u mnie.
 

delfinek28

New member
Witam,
Jakiś czas temu skonczyłem brać Dalacin C i poprawilo mi sie libido (wczesniej okazalo sie ze mialem zapalenie prostaty i dwie bakterie w antybiogramie). Moze z sikaniem nie było duzo lepiej ale moglem spojnie utrzymac wzwod podczas seksu. Nie wiem jak to ładnie ubrać w słowa, ale jeszcze przed braniem Dalacinu C miałem w odbycie uczucie niepodtartego tyłka. Załózmy ze oddałem stolec godzine temu, a po godzinie czułem swędzenie i musiałem iść podetrzeć tyłek. Brudny papier jak po stolcu. Po skonczeniu kuracji Dalacinem problem się skonczył. Jednakże w poprzedni weekend sporo popiłem i znów mam ten problem, że musze podcierać tyłek kilka razy dziennie. Miał może ktoś podobnie? Czy to przez te bakterie tak się dzieje czy moze problem tkwi gdzie indziej. Dodam ze po skonczeniu dalacinu nie robilem ponownie antybiogramu, mialem to zrobic na dniach. Jakieś porady?

Napisałem PRIV.
Po wypróżniniu podmywaj się wodą i będzie dobrze.
 

Roxy

New member
Witajcie!

Ja opisze swój przypadek.
Mam 25 lat. Moje problemy z oddawaniem moczu pojawiły się około 5 lat temu a zwlekałem z pójściem do lekarza ze względu an strach przed diagnozą. Te 5 lat były jakieś do wytrzymania, czasami pojawiały się zwątpienia czy to coś poważnego, czy to nie rak.... Jedynym problemem jaki mi doskwierał był słaby strumień moczu a na ostatniej majówce doszło do bardziej niekorzystnych objawów a mianowicie podczas końcówki mikcji zaczęła pojawiać się krew.... Przestraszyło mnie to cholernie ale dalej nic z tym nie robiłem. Kolejnym objawem było wystąpienie w listopadzie silnego bólu jądra i pachwiny... znowu to zignorowałem. W czasie Świąt Bożego Narodzenia nabawiłem się przez to nerwicy(Zdiagnozowanej). Po świętach zacząłem wędrówki po lekarzach. Postanowiłem sie za siebie ostro zabrać. Tzn za swoje zdrowie. Zacząłem od lekarza rodzinnego, który dał mi skierowanie na badania podstawowe oraz do urologa. Zrobiłem tez badanie spirometrem(bardzo dokuczała mi duszność) oraz zaliczyłem wizytę u kardiologa EKK, Holter, UKG. Do urologa poszedłem początkiem stycznia. Stwierdził zapalenie prostaty dostałem antybiotyk. Po około 3 tygodniach przyjmowania antybiotyku nastąpiła poprawa, jednak to co przeżywałem od marca/kwietnia to prawdziwa gehenna. Sikało mi sie coraz gorzej a najgorzej po skąpym wytrysku. W święta Wielkanocne dostałem takiego ataku, że nie mogłem sie wysikać. Miałem zatrzymanie moczu i myślałem że brzuch mi peknie. Pozbieraliśmy sie szybko z żoną i zawiozła mnie do szpitala Wojewódzkiego w Tychach. Tam mnie nie przyjęli i wysłali do innego szpitala. Wylądowałem w szpitalu "Na Cichej" w Tychach i tam Pani doktor przystąpiła do cewnikowania, niestety nieudanego i stwierdziła, że nabrzmiały gruczoł nie przepuszcza cewnika. Wypisała skierowanie do Specjalistycznego Szpitala Urologicznego w Katowicach. Myślałem, że zanim tam żona mnie dowiezie to brzuch mi pęknie. Już nie umiałem wytrzymać. Przyjeżdżając na miejsce urolog Wykonał USG, badanie palcem gruczołu przez odbyt i przystąpił do cewnikowania. Znowu okazało się ono nie udane. Poszedłem do Wc i troche mi popuszczało i powoli zacząłem oddawać mocz. Gdyby mi sie to nie udało miałym wykonaną cystomię ale nie wyraziłem zgody. Dostałem antybiotyki do domu. Zwróciłem sie do Urologa u którego byłem za pierwszym razem wykonał badanie Uroflowmetrię i stwierdził przeszkodę pod pęcherzową. Umówiłem sie na zabieg (Cystoskopia) końcem maja niestety nie stawiłem sie z powodu choroby. Następny termin 12 wrzesień. Ten czas to dla mnie masakra.

Objawy:
Słaby strumień moczu,
Ból podczas wytrysku,
Brak nasienia podczas wytrysku,
ból w kroczu,
Częstomocz (Czasami co 15 minut latałem do kibelka)

Można powiedzieć Typowe objawy związane z chorobami prostaty.

Na zabieg stawiłem sie 12 września. Urolog wykonał cystoskopię i stwierdził zwężenie cewki moczowej. Naciął zwężenie dostałem cewnik i do domu. W środę byłem na ściągnięciu cewnika i jak narazie jest ZAJEBIŚCIE!!!! :lol: Wszystkie objawy ustąpiły. Sikam mocnym strumieniem, pojawił się wytrysk nic mnie nie boli.... Objawy bólu w kroczu i uczucie choroby prostaty dawało właśnie to zwężenie które było umiejscowione milimetr przed prostatą.

Zaapeluję zróbcie sobie badanie na zwężenie cewki moczowej!! Ja byłem w 100% przekonany że to zapalenie prostaty a jednak....

Pozdrawiam!

Takie tam , znalazłem na forum , może komuś to się przyda.
U mnie na 100 % widoczne zwężenie ujścia cewki , nie wiem czy też nie głębiej, ale to już wykaże cystoskopia , jeżeli nawet prostata uciska cewkę co może nastąpić to podczas jednego zabiegu kompleksowo chcę wyeliminować przeszkody podpecherzowe, ,
 
Ostatnia edycja:

tomiszon

Member
Witam
Chciałem podzielić się z wami moimi osiągnięciami w leczeniu przewlekłego niebakteryjnego zapalenia gruczołu krokowego.
Mam 36 lat i od ponad 10 lat walczę z tym cholerstwem. Próbowałem wszystkiego... no prawie.. jeszcze nie brałem autoszczepionek. Co mi naprawdę pomagało, pomagało??
Jak już macie stwierdzone to schorzenie przez lekarza urologa warto zacząć od antybiotyku choć to jest niebakteryjne zapalenie. Nie każdy urolog zapisuje antybiotyk stwierdzając od razu, że to trudna sprawa i nic się nie da zrobić, co najwyżej jakieś leki ziołowe dla dziadków przepiszą i tyle, tak było ze mną wiele razy. Antybiotyki można na lewo dostać nawet w necie ludzie ogłaszają się, że mają do sprzedania. To już na własne ryzyko każdy musi spróbować. Ja próbowałem Levoxe ale za krótko bo przez 10 dni i wszystko wróciło ale było super. Warto ten lek brać przez co najmniej miesiąc nawet jak wcześniej objawy ustąpią. Jak to nie pomoże to następne uderzenie musi być zrobione antybiotykami makrolidowymi (azytromycyna, klarytromycyna) i też najlepiej przez trzy tygodnie. Po takiej kuracji u mnie jak ręką odjął, bardzo mi te antybiotyki pomogły przez dłuższy czas miałem spokój. Oczywiście mają bardzo dużo skutków ubocznych, ale coś za coś. Kolejna rzecz, którą polecam to postawienie pijawek. Ja miałem cztery zabiegi w odstępach tygodniowych po sześć pijawej na brzuchu, nerkach, kości ogonowej, pęcherzu i ku mojemu zdziwieniu zadziałało to jak antybiotyk, bardzo się po tym dobrze czułem. Stosowałem również niemiecki lek homeopatyczny.. Berberis Prostata też czułem poprawę. Polecam również suplement diety Navitin według mnie ma bardzo korzystny wpływ na prostatę.
Na chwilę obecną po zastosowaniu kuracji tymi lekami i zabiegami mogę stwierdzić, że czuję się bardzo dobrze. Nie mam problemów z oddawaniem moczu, prostata mnie nie boli nic nie kłuje. Nie mam dyskomfortu podczas siedzenia. Brak problemów z erekcją oraz silne wytryski. Przy tym schorzeniu bardzo ważne jest zdrowe odżywianie, warzywka, owoce i dużo, dużo ruchu. Sport to zdrowie. Pozdrawiam.
 

Marcel'38

New member
Tomiszon - robiłeś jak rozumiem uprzednio badania (posiewy)? Domyślasz się co może być powodem, ze antybiotyk eliminuje u Ciebie objawy? Pytam bo jest wiele przypadków zapalenia bakteryjnego (np. u mnie) i antybiotyk nie pomaga.
 

Roxy

New member
To jest takie samoleczenie się , Dziwne też, że przez 10 lat się leczysz , to przecież szmat życia, a ta Twoja historia trochę krótka się wydaje , leki w ciemno bał bym się stosować, pijawki tym bardziej , brrrrrrrrrrrrrrr, , nie piszesz również czy kiedyś miałeś bakterie w posiewach , czy to może słynne mięśnie dna miednicy , cudowne ozdrowienie, super zazdroszczę, bez ćwiczeń, masarzy, elektrostymulacja , tylko leki w niebakteryjnym ? Niewiele osób może się tym pochwalić,czasem wątpię w wiarygodność tych wpisów, można wierzyć lub nie , papier wszystko przyjmie, podobno po jakimś czasie choroba sama sie wypala, może i u Ciebie tak się stało, gratuluję , jeszcze odnośnie pijawek, przed wizytą u Urologa był facet właśnie po terapii pijawkami i uwaga był w stanie niemalze fatalnym i czuł się jeszcze gorzej , no ale każdemu pomaga co innego , niektórym nawet witamina C uzdrawia , raczej bym sobie pijawek na " kija " nie wpuścił ☺
 
Ostatnia edycja:

aureus

Member
Dzisiaj po kilkunastu latach przerwy byłem na wizycie u urologa na NFZ. Ogólnie chciałem sprawdzić czy coś się zmieniło w podejściu do leczenia tego schorzenia oraz czy mam szansę na zlecenie badania Stamaya, bo zamierzam podjąć ponowną próbę leczenia fagami. Dowiedziałem się, że Pan doktor nie wie co to bakteriofagi, a jak już mu wyjaśniłem o co chodzi, to stwierdził, że on nie zamierza prowadzić kuracji doświadczalnej. Na nic były moje sugestie, iż jest to dla mnie jedyna droga, z uwagi na zniszczony przez antybiotyki układ pokarmowy. Zaproponował mi leczenie naturalne we własnym zakresie lub antybiotykoterapię (lek Trimesan, na początek na miesiąc, czopki o nazwie Diclo....coś, tyle mogę odczytać z recepty oraz przeciwgrzybiczy Fluconazol). Odnośnie testu Stamaya wyjaśnił, że czy by on wyszedł pozytywny czy nie to i tak należy dać antybiotyk. Nie chciałem już pytać o głębszą diagnostykę, przy takim podejściu młodego lekarza. Aha Pan doktor dodał jeszcze, że ma znajomego specjalistę w Warszawie, który dobrze leczy stany zapalne żołędzi i napletka i jak będę chciał to da namiary. Dbajmy o zdrowie póki czas, bo ciężki nasz los gdy go zabraknie.
 

tomiszon

Member
Tomiszon - robiłeś jak rozumiem uprzednio badania (posiewy)? Domyślasz się co może być powodem, ze antybiotyk eliminuje u Ciebie objawy? Pytam bo jest wiele przypadków zapalenia bakteryjnego (np. u mnie) i antybiotyk nie pomaga.

Tak robiłem posiewy wielokrotnie w różnych laboratoriach, wszystko czyściutko, zero bakterii. Podejrzewam, że antybiotyki szczególnie makrolidowe (te działają najlepiej na mnie) mają działanie silnie przeciwzapalne. ???
 

tomiszon

Member
To jest takie samoleczenie się , Dziwne też, że przez 10 lat się leczysz , to przecież szmat życia, a ta Twoja historia trochę krótka się wydaje , leki w ciemno bał bym się stosować, pijawki tym bardziej , brrrrrrrrrrrrrrr, , nie piszesz również czy kiedyś miałeś bakterie w posiewach , czy to może słynne mięśnie dna miednicy , cudowne ozdrowienie, super zazdroszczę, bez ćwiczeń, masarzy, elektrostymulacja , tylko leki w niebakteryjnym ? Niewiele osób może się tym pochwalić,czasem wątpię w wiarygodność tych wpisów, można wierzyć lub nie , papier wszystko przyjmie, podobno po jakimś czasie choroba sama sie wypala, może i u Ciebie tak się stało, gratuluję , jeszcze odnośnie pijawek, przed wizytą u Urologa był facet właśnie po terapii pijawkami i uwaga był w stanie niemalze fatalnym i czuł się jeszcze gorzej , no ale każdemu pomaga co innego , niektórym nawet witamina C uzdrawia , raczej bym sobie pijawek na " kija " nie wpuścił ☺

Napisałem krótko o tym co mi pomogło, po czym czułem się lepiej, tylko ww. antybiotyki i jeden chemioterapeutyk oraz pijawki (nie trzeba stawiać ich na kutasie ani na jajach ani też na odbycie jak co niektórzy praktykują, mi gość postawił na brzuchu i plecach i wcale to takie straszne nie jest). Wspomagająco brałem również Berberis Prostata i Navitin (czułem po tym poprawę wyraźną) Tak 10 lat temu pierwsze objawy u mnie się pojawiły. Jak długo wy się leczycie?? Robiłem wiele razy posiewy, wszystkie wyszły czyste, zero bakterii. Każdy urolog potwierdzał tą sama diagnozę niebakteryjne zapalenie. Jak wcześniej napisałem próbowałem prawie wszystkiego. Masaże, elektrostymulacja, nagrzewanie przezodbytnicze, lampy wygrzewające, ćwiczenia mięśni dna miednicy, wszelkie zioła na prostatę tj. wierzbownica, rożne herbatki na prostatę nawet sprowadzane z USA i Kanady, palma sabalowa, dynia itp. pyłki kwiatowe (nawet najdroższe niemieckie lekarstwa z pyłkiem) kwercetyna w dużych ilościach, kurkuma w dużych ilościach, terapia brokułowa, terapia octowa (ocet jabłkowy), soda oczyszczona z cytryną, borowina (z jeziora Saki aplikowana strzykawką do odbytu), leczenie groprinosinem (lek przeciwwirusowy i uodparniający), finasterydy, alfa blokery, biseptol i wiele, wiele różnych antybiotyków które nie zadziałały, jak również leki cud na prostatę sprowadzane z Indii (Ajurweda), Catuaba z lasów Amazonii stosowana przez Indian (na prostatę nie pomogła ale libido!!! chciało mnie rozedrzeć) oraz Chińskie cudowne lekarstwa na prostatę nic nie pomogły. Myślę, że obecnie najlepiej działają na mnie antybiotyki makrolidowe. Dlaczego tak się dzieje?? nie wiem. Być może mają silne właściwości przeciwzapalne. A co powoduje zapalenie?? kto to odkryje dostanie Nobla. Czy wyleczyłem się z zapalenia prostaty?? Raczej jak ktoś tu na tym forum kiedyś napisał, nie wyleczyłem tylko zaleczyłem. Nie zdziwię się jak wszystko wróci za jakiś czas. Pozdrawiam wszystkich.
 
Ostatnia edycja:

loodvig

New member
Choruję na ZGK od wielu lat. Nie będę rozpisywał się o objawach, bo w 99% pokrywają się z tym, co inni pisali. To samo jeśli chodzi o leczenie - ta sama droga co u wszystkich. Ale ostatnio miałem badanie TRUS, które mnie zaskoczyło. W badaniu prostata jest idealna, zero objawów zapalenia!!! Zupełnie jakbym nigdy nie chorował. Natomiast wykryto zapalenie pęcherzyków nasiennych. I tu moje pytanie: czy ktoś z Was miał zapalenie pęcherzyków nasiennych? Jak je leczył? Tak samo jak prostatę?
 

Roxy

New member
A co lekarz powiedział, czy coś wogóle powiedział, że zadajesz pytanie na forum ? Chyba , z diagnozy wynika , że jest szansa na wyleczenie skoro to nie gruczoł , a jak gruczoł to może te pęcherzyki są przyczyną zgk ,
 

Podobne tematy

Do góry