Witam Panowie,
Mam pogorszenie swojego stanu i chciałbym spytać jak Wy to ocenicie:
Od listopada jestem na antydepresancie (w lecie ataki paniki, skoki ciśnienia - diagnoza: nerwica lękowa). To Brintellix, który już kiedyś dostałem - nie powoduje spadku libido i problemów z erekcją, za to trochę opóźnia orgazm. No i znowu masturbacja, porno, aby tylko dojść.. po tym znowu mnie spięło, ale z racji, że biorę te leki to nie miałem parcia na pęcherz, częstomoczu jak wcześniej. Poszło w drugą stronę - spięło mnie pod pęcherzem, w tyłku i nie mam parcia na pęcherz, nie czuję.. nawet na stolec. Tzn. czuję, że się zbiera, ale jestem zaciśnięty i mogę tak chodzić cały czas, a to mi pogarsza.. brzuch mi wywala, a po nocy z rana kluje podbrzusze i kość łonowa jak się mocz nazbiera. Muszę dotykać płytek zimnych w łazience, albo woda z kranu żeby się odlać. Erekcja - żadna.. łaskocze mnie i kłuje podbrzusze, przy ucisku przez odbyt bolą mnie mięśnie z lewej i prawej. Już nie wiem co robić żeby to przeszło, a miesiąc już minął. Mam wrażenie, że dopiąłem się jeszcze oralem żeby sprawdzić czy będzie orgazm.
To raczej nie jest ZGK, ale mam nawrót i pogorszenie. Inicjacja symptomów zawsze po masturbacji w stresie + nieświadome oddychanie. Nie wiem czy odwiedzić fizjo, ostatnio nie pomogło. Może Piotr Basista?
Po jednym pogorszeniu pomógł antydepresant i erekcja była znakomita, wszystkie objawy ustąpiły (jelito nadwrażliwe, słaba erekcja, spięte mięśnie w ciele). Tylko, że ja teraz te leki biorę i przyszło pogorszenie.. nie wiem czy one nie potęgują objawów. Strach odstawić, psychiatra nie zaleca. Po drugim pogorszeniu gdzie było tak samo jak teraz, ale bez leków - po półtora miesiąca od momentu jak się zaczęło to kłucie, częstomocz, parcie i brak erekcji naprawiłem się sam nieświadomie przez sen - polucja nocna, wytrysk.. i mięśnie zaczęły działać
Co teraz? Czekać i abstynencja seksualna? Masować prostatę? Iść do fizjo.. już nie mam siły do tego.
Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia.