@toastt dziękuję Ci bardzo za odpowiedź, robisz tu naprawdę dobrą robotę.
Pogorszenie po tym specyfiku nie brzmi dobrze, oj nie chciałabym żeby to się tak skończyło. Wczoraj wieczorem dotarłam do tego forum i faktycznie, relacja dziewczyny, która pisała o tym, że miała potem pełen komplet tych bakterii nie brzmiała zbyt zachęcająco. Z drugiej strony chyba wszystko zależy od człowieka, a z tego co ona pisala miała coś nie tak z jelitami
Tak czy inaczej przed dotarciem do tej informacji zdążyłam już dokonać zakupu jednej paczki. Strovac'a i tak wezmę (mimo lęku), ponieważ upatruję w tym jakąś nadzieję. Czytałam ostatnio, również niemieckie fora i tam wielu osobom on naprawdę pomógł m.in na e.facelisa. Szkoda, że żyjemy w takim dziwacznym kraju, że u nas o takich szczepieniach (pomijam już nawet fakt refundacji) nikt nic nie wie (lekarze urolodzy i ginekolodzy) i nie są one dostępne dla ogółu. Sam fakt tego, że Urivac w Czechach jest dostepny bez recepty za śmieszne pieniądze i obejmuje szerokie spektrum bakterii, a u nas mamy tylko Uro vaxom na receptę i to za ponad 3 stówy za 3 miesieczną kurację też jest nieco wkurzający. Pomijam fakt samej funkcji leczniczej Urivacu, bo jak piszesz działa krótko i nie daje to jakiś oszałamiających rezultatów, ale jest tam dostępny i każdy może spróbować. Zawsze to jest jakaś opcja. Uro vaxom z tego co czytałam też nie robi jakiegoś wow na dłuższą metę, bo wielu osobom e.coli po czasie i tak wróciło.
Swoją drogą, również i go kiszę w domu
, ale tutaj akurat nie mam już potrzeby go brać. W przypadku e.coli D mamnoza sobie u mnie świetnie poradziła (być może w skojarzeniu z antybiotykami), ale póki co nie wraca.
Dzięki jeszcze raz za odpowiedź