ta przypadłość
5 miesiąc to juz u mnie się ciagnie, jestem po standartowej kuracji Nolicin , Distreptaza, Dicloberl, Sterko- nieu fam roslinnym, od tygodnia łykam Urosept- rada sajmona, w środe 8 wizyta u lekarza, a w lipcu po 2 kuracji czułem sie zdrów zero bóli, zero wydzieliny, tylko to kurestwo wróciło po tym jak sie wykompałem w strumyku, w srode pewnie sie dowiem ze znów tyle tych czopków bede musiał wziać, a z tego co tu czytam tego nie da sie wyleczyc. Zwiazek mi sie wali, dziewczyna ma uczulenie na lateks, praca mgr w plecy bo przez ten boł głowy nic nie da sie zrobić, dzisis kurwa ja pierdole.
A i przypomnaiłem sobie.............
Kiedyś byłem w kinie na "Zielonej mili": tam jeden ze strazników miał problem z prostatą ---> przydałby nam sie John Coffey