• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Grom

Well-known member
Groźny jest faecalis. Najpierw daj znać na co jest wrażliwy.
Najpewniejsza kuracja przy tym dziadostwie to Wankomycyna w dużej dawce dożylnie we wlewie przez miesiąc. Kuracja z 10 000 zł.
Można też zaatakować Gentamycyną we wlewie w dużej dawce 15 dni ale duże ryzyko ogłuchłnięcia albo Meropenem też kuracja z 5 000 zł wlew dożylny w mega dawce.
 
Wrażliwy jest na ampicylinę, gentamycynę, streptomycynę, teikoplaninę i wankomycynę. Skłaniam się do powtórzenia badania, ponieważ laboratorium, w którym byłem jest wg mnie mało profesjonalne. Kazali mi samemu w ogólnodostępnej toalecie pobrać wymazówką próbki z pojemników, gdzie ja nie miałem rękawiczek i pani kazała szybko pobierać. Dodatkowo wzrost tych bakterii nie jest duży, bo wynosi 10^3. Zapomniałem dopisać wcześniej. Brak objawów. Tkliwość jądra ustępuje po wymianie całej bielizny. Sikam jedynie dużo, ale też piję dużo wody 3-4L dziennie. Nie wiem czy to już podpinać po częstomocz czy nie.
 

toastt

Well-known member
Groźny jest faecalis. Najpierw daj znać na co jest wrażliwy.
Najpewniejsza kuracja przy tym dziadostwie to Wankomycyna w dużej dawce dożylnie we wlewie przez miesiąc. Kuracja z 10 000 zł.
Można też zaatakować Gentamycyną we wlewie w dużej dawce 15 dni ale duże ryzyko ogłuchłnięcia albo Meropenem też kuracja z 5 000 zł wlew dożylny w mega dawce.
Jak jest wrażliwy na fosfomycynę (ta druga bakteria raczej jest) i nie ma na nią uczulenia, to tak jakby już wygrać w totolotka. Trzeba zbadać wrażliwość obydwu bakterii na ten antybiotyk. Można tym próbować się leczyć, bo kuracja tańsza, skuteczna, skutki uboczne są niewielkie i odwracalne (w przeciwieństwie do aminoglikozydów). Do kuracji można dodać trimetoprim, ale nie jestem lekarzem i leczyć należy się u lekarza. Ja z pomocą fosfomycyny i autoszczepionki pobiłem faecalisa i coli, ale była to trudna i wyboista droga, a i tak nie ma gwarancji, że te bakterie powrócą. Ogólnie faecalis to trudna sprawa i lepiej od razu wytoczyć ciężkie działa, a kurację prowadzić długo. Faecalis szybko się uodparnia i krótkie kuracje tylko go wzmocnią, a to nie ruszą.
 
Której niestety nie ma teraz w PL, ale podobno można ściągnąć z innych krajów. Jeśli antybiogram ma wyliczone MIC to na tej podstawie dobiera się najlepszy z nich, ale tak jak napisał @toastt warto powtórzyć pod kątem fosfomycyny.
Jest bardzo mały wzrost tych bakterii, bo 10^3. Czy jest możliwe, że siedzą one w cewce a nie głębiej, m.in. w prostacie? Czy tak niski wynik może nie powodować objawów? Czy tak niski wynik się w ogóle leczy i w końcu czy ten wynik może być błędem pomiarowym lub zanieczyszczeniem próbki? W końcu panie z laboratorium kazały mi to pobrać samemu z kubeczka wymazówką w ogólnodostępnej toalecie, gdzie jest multum bakterii.
 

Janek64

Member
Groźny jest faecalis. Najpierw daj znać na co jest wrażliwy.
Najpewniejsza kuracja przy tym dziadostwie to Wankomycyna w dużej dawce dożylnie we wlewie przez miesiąc. Kuracja z 10 000 zł.
Można też zaatakować Gentamycyną we wlewie w dużej dawce 15 dni ale duże ryzyko ogłuchłnięcia albo Meropenem też kuracja z 5 000 zł wlew dożylny w mega dawce.
Tylko rzecz w tym że wybrałem gantomewcynę ipinemeen wancomecynę plus wiele antybiotyków doustnych i g.. z tego. Gołąbkowi kończą sie pomysły a mnie pieniądze !
 

Maskonur

Active member
Jest bardzo mały wzrost tych bakterii, bo 10^3. Czy jest możliwe, że siedzą one w cewce a nie głębiej, m.in. w prostacie? Czy tak niski wynik może nie powodować objawów? Czy tak niski wynik się w ogóle leczy i w końcu czy ten wynik może być błędem pomiarowym lub zanieczyszczeniem próbki? W końcu panie z laboratorium kazały mi to pobrać samemu z kubeczka wymazówką w ogólnodostępnej toalecie, gdzie jest multum bakterii.
Ja miałem e.feacalisa tez 10^3, w próbie stameya robionej u Gołąbka, objawy miałem wtedy duże, potem po levoxe i monuralu już u Szmera w próbie stameya wyszedl brak bakterii a objawy dalej były. Szmer powiedział że taki niski wzrost równie dobrze może być zanieczyszczeniem próbki. Więc każdy lekarz mówi co innego a byłem u wielu speców od prostaty. Cały czas mam w głowie że gdybym nie ruszał stulejki to ominęła by mnie ta cała szopka i nawet bym nie wiedział o istnieniu tego forum. Albo gdybym mi zrobili zabieg za pierwszym razem jak należy a nie 3 razy. Nie ma dobrych lekarzy.
 

Janek64

Member
Witam
Koledzy niektórzy w was mieli wlewy dożylne antybiotyków np jak wankomycyna. Gdzie to robiliście, w warunkach szpitalnych czy ambulatoryjnych i czy ktoś może polecić jakąś placówkę
 

toastt

Well-known member
Tylko rzecz w tym że wybrałem gantomewcynę ipinemeen wancomecynę plus wiele antybiotyków doustnych i g.. z tego. Gołąbkowi kończą sie pomysły a mnie pieniądze !
Wybrałeś już tyle antybiotyków ototoksycznych, że na twoim miejscu odpuściłbym sobie na razie wlewy z tak silnych antybiotyków i poszedł w stronę autoszczepionki, a jak ona nie pomoże to jeszcze są fagi. Przecież lada chwila albo ogłuchniesz, albo będzie Ci dzwoniło w uszach do końca życia lub będziesz miał problemy z równowagą. Gołąbek zadowolony, bo pieniądze mu wpadają, Ty sobie chcesz pomóc (co jest zrozumiałe), a nieświadomie wchodzisz na minę, która może w najmniej spodziewanym momencie eksplodować.
 

Janek64

Member
Witam wszystkich,

po kilku miesiącach czytania tego forum, postanowiłem w końcu zacząć się na nim udzielać, bo siada mi psycha i szukam wsparcia. Pozwolę sobię opisać moją historię choroby.

Wszystko zaczęło się latem 2020. Pewnego feralnego dnia wstałem rano z bardzo dużym pieczeniem cewki, zaczerwienieniem żołędzia, kłuciami w cewce przy sikaniu i wytrysku i "brakiem czucia" w penisie. Nie wiem, jak opisać ten ostatni objaw. Po prostu penis jest mniej wrażliwy, zmniejszony, nie mam już spontanicznych erekcji, a jeśli erekcja się pojawia, to jest słaba. Badanie przez odbyt było bolesne. Dostałem Levoxę na jakieś 7-10 dni i czopki diclac. Jak kończyłem brać antybiotyk to objawy zniknęły i wszystko wróciło do normy (erekcja poprawiła się jako ostatnia), natomiast po kilku dniach to "otępienie" penisa powróciło i trwa do tej pory. Zaburzenia erekcji to mój jedyny uciążliwy objaw. Mocz oddaję normalnie. Bardzo, bardzo rzadko występują jakieś kłucia w pęcherzu, a przy sikaniu lub wytrysku w cewce.

Ze względu na stosunkowo młody wiek (26 lat) byłem zbywany przez kolejnych urologów, bo prostata już nie była ani bolesna, ani powiększona. Ci co robili USG widzieli zwapnienia, ale i tak bagatelizowali sprawę, a ja wiedziałem, że to już jest zapalenie przewlekłe. Mam wrażenie, że dla nich nasza choroba nie istnieje. Dla nich jest tylko stan ostry, a później to już niech się pan martwi, bo my umywamy ręce.

Postanowiłem leczyć się na własną rękę. Po lekturze forum pojechałem do jednej z przychodni w Warszawie na próbę Stamey'a. W płynie z prostaty wyszła obecność actinotingum schaalii, corynebacterium spp. oraz staphylococcus haemolyticus. Dostałem antybiogram i wróciłem do doktorki, która oznajmiła mi, że jest to naturalna flora, która nie powoduje takich dolegliwości i mam się cieszyć, bo to zapalenie niebakteryjne XD

Oczywiście nie uwierzyłem w te głupoty i pojechałem do dra Szmera. Pokazałem mu te wyniki i dostałem terapię kombinowaną monuralem i trimetoprimem, a do tego tadalafil i anapran. Czułem poprawę, ale niestety kilka dni po ostatniej dawce objawy znowu wróciły. Zostało mi jeszcze kilka tabletek tadalafilu, ale bez antybiotyków i anapranu nie działał już tak dobrze. Erekcje dalej były słabsze niż przed chorobą. Fizjoterapeutka powiedziała, że mięśnie dna miednicy są w porządku.

Postanowiliśmy powtórzyć próbę Stamey'a. Tamtych bakterii z Warszawy już nie było w posiewie, ale test PCR wykazał ureaplasmę spp. Badanie w Warszawie w ogóle jej nie obejmowało. Doktor przepisał mi azytromycynę i cipronex. Po masażu prostaty erekcje były przez kilka dni lepsze. Niestety musiałem przerwać cipro po 3 dniach, bo zaczęły boleć mnie ścięgna (mimo suplementacji kolagenem, NAC, tarczycą bajkalską, itd.). Ból utrzymuje się już miesiąc po odstawieniu, a ja jestem zrozpaczony, bo naczytałem się różnych historii osób poszkodowanych przez fluorochinolony. Na Reddicie czy tutaj na forum są też posty osób, które po roku/dwóch doszły w końcu do siebie, więc jest jeszcze nadzieja, zwłaszcza że ich stan początkowy był dużo gorszy niż mój.

Od tych wszystkich antybiotyków dostałem grzybicy penisa, którą próbuję obecnie leczyć clotrimazolem. Dziwna jest poprawa po monuralu i trimetoprimie, przecież one nie działają na ureaplasmę. Chyba że to przeciwzapalny anapran w połączeniu z tadalafilem i antybiotykami przyniósł chwilową ulgę. Dr Szmer podejrzewa, że ten problem z prostatą to może być jakaś koinfekcja. Dostałem propozycję zrobienia testu MicroGenDX i w zależności od wyników będziemy ustalać dalsze postępowanie. Czy ktoś z Was robił już ten test? Faktycznie wykrył coś, czego nie wykryła próba Stamey'a? Postanowiłem, że go zrobię. Nie mam nic do stracenia. W odróżnieniu do cipro przynajmniej mi nie zaszkodzi...
Witam kolegę niedoli.
Próba jak próba, w Bad Bak z próby wynikało, że mam dwie bakterie w tym fecalis i warneri w MikroGen wyszła fekalis i morganii.
Natomiast w moczu robiłem w kraju badania w kilku laboratoriach: sieciówkach szpitalnych i prywatnych i była zgodność NIC.
Natomiast w MG DX znaleziono mi 9 bakterii w tym te dwie co w próbie. Nie wiem co o tym sądzić bo nie konsultowałem jeszcze tego z lekarzem ?
 

Tomasz25

Member
Witam kolegę niedoli.
Próba jak próba, w Bad Bak z próby wynikało, że mam dwie bakterie w tym fecalis i warneri w MikroGen wyszła fekalis i morganii.
Natomiast w moczu robiłem w kraju badania w kilku laboratoriach: sieciówkach szpitalnych i prywatnych i była zgodność NIC.
Natomiast w MG DX znaleziono mi 9 bakterii w tym te dwie co w próbie. Nie wiem co o tym sądzić bo nie konsultowałem jeszcze tego z lekarzem ?
hej, co to jest MG DX? dzieki
 

przemix

Active member
Witam kolegę niedoli.
Próba jak próba, w Bad Bak z próby wynikało, że mam dwie bakterie w tym fecalis i warneri w MikroGen wyszła fekalis i morganii.
Natomiast w moczu robiłem w kraju badania w kilku laboratoriach: sieciówkach szpitalnych i prywatnych i była zgodność NIC.
Natomiast w MG DX znaleziono mi 9 bakterii w tym te dwie co w próbie. Nie wiem co o tym sądzić bo nie konsultowałem jeszcze tego z lekarzem ?
Ciekawa sprawa. Będziesz musiał je wszystkie najprawdopodobniej ubić.
Dużo tego wyszło. Zobaczymy co powie Szmer.

A ile miałeś prób w badbaku robionych. Brałeś gente, wanko i ipipenem, wiec pewno ze trzy próby miałeś. W każdej wychodziły te same bakterie fecalis i warneri ? Nic nowego nie wychodziło ?
 

Janek64

Member
Ciekawa sprawa. Będziesz musiał je wszystkie najprawdopodobniej ubić.
Dużo tego wyszło. Zobaczymy co powie Szmer.

A ile miałeś prób w badbaku robionych. Brałeś gente, wanko i ipipenem, wiec pewno ze trzy próby miałeś. W każdej wychodziły te same bakterie fecalis i warneri ? Nic nowego nie wychodziło ?
Dokładnie nie pamiętam a nie mam w tej chwili dostepu do wyników, ale ze trzy raz co najmniej. Fecalis wychodził mi cały czas tylko że przed leczeniem w parze z inna bakterią niz po terapi.
 

Podobne tematy

Do góry