• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Mnichu

Well-known member
Hmm czysto fizycznie seks i masturbacja sprowadza się do jednego, czyli do spustu więc dlaczego seks miałby działać dobrze a masturbscja źle? Ja 2 tygodnie praktycznie codziennie się spuszczam, jak żona nie chce to trzepanko. I jedno i drugie mi pomaga. A plan miałem taki żeby podczas abx się spuszczać codziennie, żeby ta "zatruta " sperme usuwać z organizmu , tak sobie to wymyśliłem
Juz tłumaczę. Teraz po spuście po stosunku jest wszystko okej ,chyba ze 3 razy w ciagu kilku godzin to nie jest . A jak mam wytrysk po recznej robocie to czuję nie ból ale jak te mięśnie odpowiedzialne za wytrysk dziwnie sie napinają. Mam całkiem inny orgazm i doznanie po klasycznym sexie niż po recznej robocie.
 

Maskonur

Active member
Mi na początku się zaostrzało po wytrysku, a urolog zalecił 1 wytrysk na dzień. Później miałem długa przerwę od wytryskow 8 miesięcy wytrzymałem, obecnie raz dziennie i jest coraz lepiej, wczoraj 3 razy i też nie czułem się gorzej. Teraz robię przerwę do piątku i zobaczę jak się będę czuł.
 

Illmatik

Well-known member
Ja obecnie nam jedynie częstomocz I to też w określonej sytuacji. Juz wspominałem kiedyś że jestem kierowcą i właśnie jak jeżdżę to zwykle wtedy chce mi się kac co chwilę, w domu tego nie mam praktycznie, w nocy wcale nie wstaję do WC
 

toastt

Well-known member
Szybkie pytanie: od urologa dostałem skierowanie do androloga związane z niskim poziomem testosteronu; między wierszami wyczytałem, że prawdopodobnie skończy się na zastępczej terapii teściem; czy przy ZGK terapia testosteronem jest Ok? Macie pogląd lub doświadczenia z tym?
Miałem niski poziom testosteronu przed zapaleniem prostaty. Objawy: praktycznie brak zarostu, niezbyt bujne owłosienie na ciele (poza owłosieniem łonowym), lekka ginekomastia. Po zachorowaniu mam bardzo bujne owłosienie na ciele i muszę golić się codziennie. Chyba nie ma z tym reguły. Suplementacja cynku może dużo zmienić bez interwencji lekami, ja zacząłem go brać wraz z tym jak zachorowałem na prostatę. Spróbuj może najpierw to zanim wpakujesz się w sterydy, bo one nie są bez działań ubocznych.
 

Kazek30

Member
Rozciągnięcie jelita - sprawa jest raczej prosta. Trzeba unikać zaparć/zatwardzeń, zadbać o regularność wypróżnień. Jak to zrobić? Dużo błonnika + dużo wody + ruch/sport. Wszystkie te 3 rzeczy są kluczowe. Błonnik najlepiej z owoców i warzyw. Co do ruchu wystarczy spacer. Ja jak siedzę cały dzień w robocie i nie mam czasu na ruch to sobie wieczorem skaczę 10-20 minut przed TV wykonując skręty tułowia - pomaga. Błonnik jest naprawdę ciężko dostarczyć w odpowiednich ilościach (+20g na dobę) nawet dla osoby tak zdrowo jedzącej jak ja. Warto kupić suple z błonnikiem (Babka płesznik) - ale one i tak nie wystarczą bez diety.

Sposobem aby zjeść dużą ilość witamin, błonnika i ogólnie warzyw są szejki warzywno-owocowe. Wystarczy kupić blender kielichowy za 80zł na allegro i gotowe. Wrzucasz tam: jagody, truskawki, maliny, marchew, 2-3 jabłka, len, seler. Właściwie wszystko co lubisz. Wypijasz 2-3 szklany takiej mikstury i działa to cuda na wielu płaszczyznach - m.in. poprawia defekację.

Czy jelito wraca do poprzedniej postaci? Nie wiem, ale spodziewam się, że tak. Bardzo niewiele rzeczy w organizmie człowieka się nie regeneruje (m.in tkanka nerwowa czyli rdzeń nerwowy czy mózg). Praktycznie cała reszta regeneruje się bardzo dobrze. Stąd nie przypuszczam, żeby inaczej było z jelitem.
 

Kazek30

Member
Ja przez pierwszy miesiąc choroby zdychałem całkowicie. Brak snu w nocy, depresja, płacz, całkowity paraliż życia.

Po 2 miesiącach objawy był zauważalnie mniejsze, ale nadal silne. Wtedy też miałem antybiotykoterapie (2x krótka Levoxa).

W 3-4 miesiącu choroby objawy mocno ustąpiły, czasem mam dni prawie bez jakiegokolwiek dyskomfortu. Ja jestem zdrowotnym świrem, więc może tutaj wpływa na to moja odporność.

W skrócie: suplementacja D3, omega-3 i kwercytyny. Codziennie 3-4 szklanki szejków owocowo warzywnych, dużo jogurtów naturalnych, dużo orzechów (włoskie, nerkowca), pestki słonecznika, pestki z dyni, żurawina. Do tego kapusta kiszona, i raczej zdrowe obiady. Dziennie zjadam 1-2 puszki pomidorów, 2-4 jajka. Słodycze rzadko. Alkohol i cygary wcale. Nigdy nie lubiłem pić, więc to dla mnie nie problem. Staram się rozciągać mięsnie dna miednicy przy ścianie około 40 min dziennie, bo nigdy nie wiadomo czy jakiś ucisków nie ma w kroczu. Codziennie wieczorem leżę 30-40 minut z gorącym termoforem na pęcherzu.

Także, mimo bardzo silnych początkowych objawów choroba zdaje się samoistnie ustępować po 3-4 miesiącach. Mimo to, będę kontynuował diagnostykę, bo wydaje mi się, że tylko zaleczyłem prostatę wysoką odpornością i zdrowym stylem życia.

Co jednak warto podkreślić, da się mocno ograniczyć skutki choroby zmieniając tryb życia na zdrowszy. Widzę to na swoim przypadku i czytałem podobne opinie na tym forum. Jednak jak widać po mnie, na efekty czeka się dość długo. Bite kilka miesięcy się męczyłem zanim odzyskałem jako taką sprawność.
 

Jerzy W

Well-known member
Ale już to pisałem mega stresy do tego rozwód i brak sexu .Częste masturbacje napinanie mięśni miednicy . Tak wiem ze sam sobie zgotowalem ten los . I to jest prawda. @Jerzy W co piszesz. Bo osłabia to układ moczowo płciowy. Prosta droga do zapalenia .Lecz nie jedyna.
Nie jedyna. Ja podaję jakie jest kluczowy, najczęstszy mechanizm. Statystyka dotyczy większości z nas.
Twój przepis na zapalenie prostaty jest modelowy. Ja przed laty miałem w zasadzie taki sam.
 

Jerzy W

Well-known member
Hmm czysto fizycznie seks i masturbacja sprowadza się do jednego, czyli do spustu więc dlaczego seks miałby działać dobrze a masturbscja źle? Ja 2 tygodnie praktycznie codziennie się spuszczam, jak żona nie chce to trzepanko. I jedno i drugie mi pomaga. A plan miałem taki żeby podczas abx się spuszczać codziennie, żeby ta "zatruta " sperme usuwać z organizmu , tak sobie to wymyśliłem
NIE. Orgazm przy bzykaniu i masturbacji są inne. Częsta masturbacja jest bardzo szkodliwa dla prostaty. Dodatkowo podczas bzykania mięśnie w obrębie dna miednicy pracują całkowicie inaczej. To najzdrowsza aktywność ruchowa możliwa dla faceta - ruchy frykcyjne. Podczas udanego seksu i dobrego orgazmu, koniecznie z końcem w środku (a nie przerywany stosunek) następuje pełna relaksacja organizmu bo wydzielają się różne endorfiny - hormony szczęścia.

Ja przed laty wyleczyłem się dzięki terapii Białorusina ukierunkowanej na odporność (w tym prawidłową pracę jelit) oraz bzykałem codziennie kilka razy przez 7 lat. Miałem ruch, relaksację, prawidłową pracę mięśni, wzmocnienie odporności dzięki hormonom szczęścia, zakochanie, opróżnianie prostaty, zero masturbacji. Gołąbek uważa, że to kombinacja tych wszystkich czynników i leczenia Białorusina mi tak pomogła.

Warto zrozumieć przyczyny choroby, aby uniknąć jej w przyszłości. Jednak z wiekiem zajebiście trudno to wszystko wdrożyć:

1. Nie mieć stresów i się niczym nie przejmować.
2. Mieć atrakcyjną, nową, młodą i chętną na seks partnerkę.
3. Nie mieć dzieci i skupiać się tylko na partnerze.
4. Odnosić dużo sukcesów w ciekawej pracy.
5. Bzykać codziennie.
6. Dużo spać.
7. Uprawiać systematycznie różne sporty.
8. Dużo jeździć po świecie.
9. Poznawać nowe potrawy.
10. Dzięki punktom 8 i 9 dostarczać sobie dużo endorfin - serotonina, dopamina.
11. Jeść wysokiej jakości, zdrowe jedzenie.
 

Jerzy W

Well-known member
Ja przez pierwszy miesiąc choroby zdychałem całkowicie. Brak snu w nocy, depresja, płacz, całkowity paraliż życia.

Po 2 miesiącach objawy był zauważalnie mniejsze, ale nadal silne. Wtedy też miałem antybiotykoterapie (2x krótka Levoxa).

W 3-4 miesiącu choroby objawy mocno ustąpiły, czasem mam dni prawie bez jakiegokolwiek dyskomfortu. Ja jestem zdrowotnym świrem, więc może tutaj wpływa na to moja odporność.

W skrócie: suplementacja D3, omega-3 i kwercytyny. Codziennie 3-4 szklanki szejków owocowo warzywnych, dużo jogurtów naturalnych, dużo orzechów (włoskie, nerkowca), pestki słonecznika, pestki z dyni, żurawina. Do tego kapusta kiszona, i raczej zdrowe obiady. Dziennie zjadam 1-2 puszki pomidorów, 2-4 jajka. Słodycze rzadko. Alkohol i cygary wcale. Nigdy nie lubiłem pić, więc to dla mnie nie problem. Staram się rozciągać mięsnie dna miednicy przy ścianie około 40 min dziennie, bo nigdy nie wiadomo czy jakiś ucisków nie ma w kroczu. Codziennie wieczorem leżę 30-40 minut z gorącym termoforem na pęcherzu.

Także, mimo bardzo silnych początkowych objawów choroba zdaje się samoistnie ustępować po 3-4 miesiącach. Mimo to, będę kontynuował diagnostykę, bo wydaje mi się, że tylko zaleczyłem prostatę wysoką odpornością i zdrowym stylem życia.

Co jednak warto podkreślić, da się mocno ograniczyć skutki choroby zmieniając tryb życia na zdrowszy. Widzę to na swoim przypadku i czytałem podobne opinie na tym forum. Jednak jak widać po mnie, na efekty czeka się dość długo. Bite kilka miesięcy się męczyłem zanim odzyskałem jako taką sprawność.
Zajebiście. Do tego dodaj dokładną diagnostykę i wylecz znalezione bakterie NIE PRZERYWAJĄC obecnego systemu i masz 99,999% szans na całkowite wyleczenie. Większości ludzi nie chce się tak pierdolić ze zdrowym stylem życia i dlatego tak trudno się wyleczyć całkowicie.
 

augiasz

Member
NIE. Orgazm przy bzykaniu i masturbacji są inne. Częsta masturbacja jest bardzo szkodliwa dla prostaty. Dodatkowo podczas bzykania mięśnie w obrębie dna miednicy pracują całkowicie inaczej. To najzdrowsza aktywność ruchowa możliwa dla faceta - ruchy frykcyjne. Podczas udanego seksu i dobrego orgazmu, koniecznie z końcem w środku (a nie przerywany stosunek) następuje pełna relaksacja organizmu bo wydzielają się różne endorfiny - hormony szczęścia.

Ja przed laty wyleczyłem się dzięki terapii Białorusina ukierunkowanej na odporność (w tym prawidłową pracę jelit) oraz bzykałem codziennie kilka razy przez 7 lat. Miałem ruch, relaksację, prawidłową pracę mięśni, wzmocnienie odporności dzięki hormonom szczęścia, zakochanie, opróżnianie prostaty, zero masturbacji. Gołąbek uważa, że to kombinacja tych wszystkich czynników i leczenia Białorusina mi tak pomogła.

Warto zrozumieć przyczyny choroby, aby uniknąć jej w przyszłości. Jednak z wiekiem zajebiście trudno to wszystko wdrożyć:

1. Nie mieć stresów i się niczym nie przejmować.
2. Mieć atrakcyjną, nową, młodą i chętną na seks partnerkę.
3. Nie mieć dzieci i skupiać się tylko na partnerze.
4. Odnosić dużo sukcesów w ciekawej pracy.
5. Bzykać codziennie.
6. Dużo spać.
7. Uprawiać systematycznie różne sporty.
8. Dużo jeździć po świecie.
9. Poznawać nowe potrawy.
10. Dzięki punktom 8 i 9 dostarczać sobie dużo endorfin - serotonina, dopamina.
11. Jeść wysokiej jakości, zdrowe jedzenie.
Namówiłeś!
 

Jerzy W

Well-known member
Czyli jak ktoś jest nadpobudliwy sexualnie, tzn masturbował/masturbuje się kilka razy dziennie i nabawił się zapalenia prostaty to jest to zapalenie bakteryjne czy nie bakteryjne? I jak to leczyć?
Możesz mieć jedno i drugie. Słaba odporność i nieprawidłowe napięcia mięśni dna miednicy (wywoływane przez ciągłą masturbację) to czynniki predestynujące do zakażenia prostaty bakteriami z moczu.
 

Jerzy W

Well-known member
Ja przez pierwszy miesiąc choroby zdychałem całkowicie. Brak snu w nocy, depresja, płacz, całkowity paraliż życia.

Po 2 miesiącach objawy był zauważalnie mniejsze, ale nadal silne. Wtedy też miałem antybiotykoterapie (2x krótka Levoxa).

W 3-4 miesiącu choroby objawy mocno ustąpiły, czasem mam dni prawie bez jakiegokolwiek dyskomfortu. Ja jestem zdrowotnym świrem, więc może tutaj wpływa na to moja odporność.

W skrócie: suplementacja D3, omega-3 i kwercytyny. Codziennie 3-4 szklanki szejków owocowo warzywnych, dużo jogurtów naturalnych, dużo orzechów (włoskie, nerkowca), pestki słonecznika, pestki z dyni, żurawina. Do tego kapusta kiszona, i raczej zdrowe obiady. Dziennie zjadam 1-2 puszki pomidorów, 2-4 jajka. Słodycze rzadko. Alkohol i cygary wcale. Nigdy nie lubiłem pić, więc to dla mnie nie problem. Staram się rozciągać mięsnie dna miednicy przy ścianie około 40 min dziennie, bo nigdy nie wiadomo czy jakiś ucisków nie ma w kroczu. Codziennie wieczorem leżę 30-40 minut z gorącym termoforem na pęcherzu.

Także, mimo bardzo silnych początkowych objawów choroba zdaje się samoistnie ustępować po 3-4 miesiącach. Mimo to, będę kontynuował diagnostykę, bo wydaje mi się, że tylko zaleczyłem prostatę wysoką odpornością i zdrowym stylem życia.

Co jednak warto podkreślić, da się mocno ograniczyć skutki choroby zmieniając tryb życia na zdrowszy. Widzę to na swoim przypadku i czytałem podobne opinie na tym forum. Jednak jak widać po mnie, na efekty czeka się dość długo. Bite kilka miesięcy się męczyłem zanim odzyskałem jako taką sprawność.
Wszystko super, ale te 2 puszki codziennie (bisfenol) to Cię w ciągu 2-3 lat zabiją. :oops:
 

toastt

Well-known member
Koledzy a polecicie wyżej wspomniana kwercetyne? Jaka firma czy coś, bo nigdy nie miałem z tym doczynienia i nie chciałbym kupić jakiegoś gówna
Ja zażywam markową firmy Now Foods (kwercetyna z bromelainą). Kosztuje około 87 zł za opakowanie 120 kaps. Najlepej działa na czczo, trzeba regularnie zażywać i nie przerywać.
 

Podobne tematy

Do góry