• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Jerzy W

Well-known member
Sam bym chciał wiedzieć. Raczej nie z ryzykownego stosunku, bo raz, że zawsze używam gumek, a dwa - musiałaby to być w cholerę opóźniona reakcja. Wówczas ostatni raz uprawiałem seks przed chorobą w chyba w lipcu 2017, a zachorowałem w październiku i to pod koniec miesiąca. Raczej to zbieg nieszczęśliwych wydarzeń: ogromny wtedy miałem stres w związku ze zmianą pracy, niedosypiałem, do tego wcześniej złapało mnie jakieś przeziębienie. Przeziębienie mi przeszło, poszedłem jakieś 4 tygodnie później na basen i gdzieś za tydzień po basenie obudziłem się z zaje. bólem w okolicach miednicy. Wcześniej, jak już pisałem - latałem do dermatologa z dziwnymi wykwitami na żołędzi. Coś się być może tliło we mnie od wakacji i wystarczyło osłabienie organizmu i choroba gotowa. Do tego jeszcze konował urolog, do którego dostałem się po PÓŁTORA tygodnia czekania na wizytę prywatną, dał mi zbyt krótko cipronex i viola przewlekłe ZGK gotowe. Jeszcze mnie chu. zwodził przez trochę ponad rok, że bóle po ejakulacji i pieczenie w cewce moczowej to się długo jeszcze mogą utrzymywać po WYLECZONYM zapaleniu prostaty, więc się tymi łagodnymi problemami nie przejmowałem - uważałem się za wyleczonego, bo mi tak lekarz z tytułami wmówił. Jakbym uderzył z grubej rury, to bym tutaj nie pisał, ale wtedy jeszcze miałem zaufanie do lekarzy. Dziś już wiem, że leczenie ludzi to biznes jak każdy inny.
Stres -> osłabiona odporność + napięcia mięśni dna miednicy = warunki do zakażenia prostaty -> zakażenie prostaty + lekarze debile = przewlekłe zapalenie prostaty
 

Maskonur

Active member
Czyli kolejne stameye zjebane po prostu. Bakterie były tylko zła diagnostyka. Klasyka.
Kolejne próby stameya też robiłem u lekarzy którzy tak jak dr Gołąbek reklamują się jako specjaliści w leczeniu ZGK, był to dr Szmer I dr Michalski także materiał powinien być pobrany dobrze. Kwestia laboratoriów ale jak by były bakterie to by wyszły, u Gołąbka wyszedl wzrost mierny a kolejni lekarze twierdzili ze równie dobrze mogło to być zanieczyszczenie próbki. Kolejna kwestia to coraz lepiej się czuje w kwestii prostaty nic specjalnego nie robiąc. A stary też nie jestem bo jestem przed 30.
 

Arktik

Well-known member
Kolejne próby stameya też robiłem u lekarzy którzy tak jak dr Gołąbek reklamują się jako specjaliści w leczeniu ZGK, był to dr Szmer I dr Michalski także materiał powinien być pobrany dobrze. Kwestia laboratoriów ale jak by były bakterie to by wyszły, u Gołąbka wyszedl wzrost mierny a kolejni lekarze twierdzili ze równie dobrze mogło to być zanieczyszczenie próbki. Kolejna kwestia to coraz lepiej się czuje w kwestii prostaty nic specjalnego nie robiąc. A stary też nie jestem bo jestem przed 30.
Ja też robiłem teraz stameya w euromedica. Postaram się porozmawiać z dr. Na temat swoich wyników ale po ogólnym moczu można wywnioskować infekcje i po erytrocytach. Czeka mnie najprawdopodobniej leczenie empiryczne. Może to nie prostata już tylko problem ze spadkiem teścia po zapaleniu dr. Mówił o czym takim właśnie tak jak i mi o zmianach pozapalnych
 

Mnichu

Well-known member
Panowie bakteryjne zapalenie prostaty jest naprawdę rzadką chorobą. Prostata sama w sobie jest pancerna bo jest naszym układem
Ja też robiłem teraz stameya w euromedica. Postaram się porozmawiać z dr. Na temat swoich wyników ale po ogólnym moczu można wywnioskować infekcje i po erytrocytach. Czeka mnie najprawdopodobniej leczenie empiryczne. Może to nie prostata już tylko problem ze spadkiem teścia po zapaleniu dr. Mówił o czym takim właśnie tak jak i mi o zmianach pozapalnych
Co ci wyszło w moczu ze uważasz ze masz infekcje?
 

Jerzy W

Well-known member
Kolejne próby stameya też robiłem u lekarzy którzy tak jak dr Gołąbek reklamują się jako specjaliści w leczeniu ZGK, był to dr Szmer I dr Michalski także materiał powinien być pobrany dobrze. Kwestia laboratoriów ale jak by były bakterie to by wyszły, u Gołąbka wyszedl wzrost mierny a kolejni lekarze twierdzili ze równie dobrze mogło to być zanieczyszczenie próbki. Kolejna kwestia to coraz lepiej się czuje w kwestii prostaty nic specjalnego nie robiąc. A stary też nie jestem bo jestem przed 30.
Wszyscy mamy rację.
Najlepiej robić badania w tym samym dobrym laboratorium. Wtedy wynik jest najbardziej miarodajny.
W pierwszym Stameyu mogłeś mieć małe miano i taka ilość bakterii mogła być odpowiedzialna za stan chorobowy albo wcale jej nie powodować. Sądzę, że w tym drugim laboratorium robią gorzej posiew albo mają inne normy. Nie wiem jak było, bo nie jestem przecież mędrcem syjonu.
Ta choroba jest przejebana, bo nawet jej etiologia jest niejasna. Ja mam swoją teorię na jej przyczyny. z resztą Gołąbek zgadza się ze mną. Jest to jednak tylko teoria.
Kłopot polega na tym, że pewne ilości bakterii w prostacie w jednych powoduje zakażenie i objawy, a u innych nie. Z niejasnych przyczyn następują też po sobie okresy nasilenia i remisji.
Sytuację komplikuje zakażenie kilkoma bakteriami i ich relacje pomiędzy sobą.
A jak do tego dodamy błędy diagnostyki to się robi już niezły galimatias.
 

Arktik

Well-known member
Panowie bakteryjne zapalenie prostaty jest naprawdę rzadką chorobą. Prostata sama w sobie jest pancerna bo jest naszym układem

Co ci wyszło w moczu ze uważasz ze masz infekcje?
W frakcji cewkowej leukocyty 5-10 i erytrocyty 5-10 potem następne frakcje erytrocyty się zwiększają. Lekarz napisał najprawdopodobniej infekcja nabłonka gruczołu krokowego i cewki moczowej. Nie odczuwam objawów od cewki chyba że taki wynik mógł wyjść przez ból po wymazie też o tym wspomniał.
 

Jerzy W

Well-known member
Co do picia alkoholu to zauważyłem że najgorsze jest wypicie 2-3 dni pod rząd. Wtedy silne objawy wracają. Wypicie w jeden wieczór i w rozsądnej ilości nie jest ryzykowne dla mnie.
 

Arktik

Well-known member
Dla mnie tez raz na 2 tyg przyjmuje z 300-400 ml zimnej wódeczki z colą i jest git.
U mnie wszystko wskazuje na bakterie bo przy nich pracuje piorę tapicerki a od stycznia dużo seksu, anal i parę godzin przed objawami seks w okresie. Tak jak pisałem Dr. Sprawdził mi mięśnie a na tym też się zna bo wyciągał ludzi z cpps nawet z tego co wiem.
 

augiasz

Member
Co do picia alkoholu to zauważyłem że najgorsze jest wypicie 2-3 dni pod rząd. Wtedy silne objawy wracają. Wypicie w jeden wieczór i w rozsądnej ilości nie jest ryzykowne dla mnie.
Zdecydowanie. Zeszły tydzień kilka dni w ataku i poniedziałek był koszmarny. Wczoraj po hardkorze wypiłem, ale dziś nie jest źle. Zobaczymy co jutro..
 

Illmatik

Well-known member
Wszyscy mamy rację.
Najlepiej robić badania w tym samym dobrym laboratorium. Wtedy wynik jest najbardziej miarodajny.
W pierwszym Stameyu mogłeś mieć małe miano i taka ilość bakterii mogła być odpowiedzialna za stan chorobowy albo wcale jej nie powodować. Sądzę, że w tym drugim laboratorium robią gorzej posiew albo mają inne normy. Nie wiem jak było, bo nie jestem przecież mędrcem syjonu.
Ta choroba jest przejebana, bo nawet jej etiologia jest niejasna. Ja mam swoją teorię na jej przyczyny. z resztą Gołąbek zgadza się ze mną. Jest to jednak tylko teoria.
Kłopot polega na tym, że pewne ilości bakterii w prostacie w jednych powoduje zakażenie i objawy, a u innych nie. Z niejasnych przyczyn następują też po sobie okresy nasilenia i remisji.
Sytuację komplikuje zakażenie kilkoma bakteriami i ich relacje pomiędzy sobą.
A jak do tego dodamy błędy diagnostyki to się robi już niezły galimatias.
Jerzy podziel się ta teoria z nami
 

toastt

Well-known member
Zdecydowanie. Zeszły tydzień kilka dni w ataku i poniedziałek był koszmarny. Wczoraj po hardkorze wypiłem, ale dziś nie jest źle. Zobaczymy co jutro..
Wcale Cię nie namawiam do abstynencji i nie będę Ci dyktował jak masz żyć, ale rozważ dwa razy czy warto dawać ostro w palnik dla chwilowego wytchnienia od rzeczywistości tylko po to, aby sobie zaszkodzić z prostatą i resztą organizmu. Może jesteś odporny na działanie alkoholu na prostatę - nie twierdzę, że nie, ale czytając to forum chyba przekonałeś się, że alkohol większości chorym na ZGK nie służy. Szkoda samemu wpędzić się w kłopoty z tą cholerną chorobą.
 

prostownik

Active member
U mnie wszystko wskazuje na bakterie bo przy nich pracuje piorę tapicerki a od stycznia dużo seksu, anal i parę godzin przed objawami seks w okresie. Tak jak pisałem Dr. Sprawdził mi mięśnie a na tym też się zna bo wyciągał ludzi z cpps nawet z tego co wiem.
Z całym szacunkiem ale dość śmiesznie to zabrzmiało. Jak bakteria to nie z prania tapicerek tylko właśnie anal i seks w czasie okresu.
Nawet stała partnerka nic tu nie zmienia, w odbycie bytuje między innymi ecoli, tam jest normalną bakterią, ale w drogach moczowych już nie, a we krwi też mogą się znajdować różne bakterie.
I jedna stała partnerka nic tu nie zmienia.
 

Arktik

Well-known member
Z całym szacunkiem ale dość śmiesznie to zabrzmiało. Jak bakteria to nie z prania tapicerek tylko właśnie anal i seks w czasie okresu.
Nawet stała partnerka nic tu nie zmienia, w odbycie bytuje między innymi ecoli, tam jest normalną bakterią, ale w drogach moczowych już nie, a we krwi też mogą się znajdować różne bakterie.
I jedna stała partnerka nic tu nie zmienia.
Niby tak tylko gdzie są te bakterie u mnie bo w posiewach ich nie ma (stamey, szybko wysiane nasienie)
 

Jerzy W

Well-known member
Jerzy podziel się ta teoria z nami
Nie chcę być nudny - już o tym wcześniej pisałem. Sens wspomniałem dzisiaj:
Stres -> osłabiona odporność + napięcia mięśni dna miednicy = warunki do zakażenia prostaty -> zakażenie prostaty + brak leczenia na wstępnej fazie = przewlekłe zapalenie prostaty

Istotą tej choroby wg. mnie jest zaburzenie odporności wywołane przez przewlekły stres. Wtedy hormony stresu, a zwłaszcza kortyzol są stale uwalniane, co powoduje immunosupresję, czyli osłabienie działania układu odpornościowego. W tej sytuacji bakterie w układzie moczowym namnażają się (brak lokalnej ochrony) do poziomów chorobotwórczych. Nieprawidłowe napinanie mięśni dna miednicy sprzyja zakażaniu prostaty tym zakażonym moczem. Czyli zakażenie prostaty to skutek, a nie przyczyna -skutek zaburzenia odporności.
Dlatego leczenie musi opierać się na zabiciu bakterii oraz na wzmacnianiu odporności. Inaczej choroba powróci.
 

Podobne tematy

Do góry