Prostata
Witam wszystkich!
Przeczytałem wasze posty z ogromną ciekawością i postanowiłem dołączyć do grona osób cierpiących na zapalenie prostaty.
U mnie pierwsze objawy zaczęły się na studiach - ostre bóle prostaty, straszne parcie na mocz itp. Leczyłem sie antybiotykami (Abactal, Noilicin), miałem też nagrzewania prostaty per rectum. Niewiele pomagało. Po jakiś kilku miesiącach objawy bardzo sie zmniejszyły i można było w miarę normalnie funkcjonować.
Dziesięć lat później jechałem pociągiem i poszedłem do toalety na "posiedzenie". Było to zimą (-30 stopni). Podwiało mnie od spodu nieźle. Za kilka dni pojawił sie u mnie ból jadra i prostaty. Udałem sie do urologa, zbadał prostatę (nie była powiększona) i jadra (wszystko ok) i przepisał Doxycyclinę. Po tygodniu objawy nie ustępowały. Poszedłem do innego urologa. Zlecił mi zrobienie USG (prostata wyszła w normie, pęcherz moczowy też), zrobił mi badanie urodynamiczne (też nic nie wykazało). Nie miałem trudności z oddawaniem moczu, nie wstawałem w nocy, jedynie nieznośny ból w podbrzuszu i w odbytnicy przypominał mi o chorobie. Urolog zapisał mi Cipronex na tydzień i Meloxicam (l.przeciwzapalny). Objawy zaczęły ustępować po około 2 tyg. Nie pamiętam już kiedy całkowicie ustąpiły, ale żyłem normalnie (sex prawie codziennie, zero parcia na mocz).
Dwa lata później zmieniłem pracę na bardziej siedzącą, codziennie spędzałem 2 godziny w samochodzie, w domu też spędzałem czas głównie przy komputerze. Od około 2 tygodni zacząłem czuć coraz większe parcie na mocz, częściej chodziłem do WC. Jednego dnia miałem zaparcie, podczas wizyty w toalecie poczułem silny ucisk mas kałowych na prostatę. Zacząłem mieć silne parcie na mocz, nie mogłem wysiedzieć na krześle, myślałem ze zwariuję. Nie mogłem sie dostać do urologa, więc sam zaaplikowałem sobie Cipronex i Meloxicam. Mija ósmy dzień od kiedy zacząłem kurację Cipronexem. Nadal czuję ból prostaty i parcie na mocz, poza tym po oddaniu moczu czuję, ze przez dłuższy czas wydostaję sie jeszcze krople moczu, tak jakby zwieracz pęcherza moczowego nie zatrzymywał moczu. Poszedłem do urologa, zrobił USG - prostata w normie 23 ml objętości (przeciętnie wynosi 20 ml) ale zawsze miałem lekko powiększoną prostatę, więc nie zdziwiło mnie to. Lekarz zbadał mnie przez odbyt - nie czułem bóle jak dotykał moją prostatę, choć nie było to przyjemne uczucie. Nie znalazł żadnych zmian. Stwierdził że to zapalenie niebakteryjne, skoro po Cipronexie nie przechodzi. Przepisał Rantudil Retard (l. przrciwzapalny) i Tadenan (lek ziołowy na przerost prostaty. Tadenanu nie zamierzam brać, gdyż jako przeciwwskazanie jest zapalenie prostaty. Na razie biorę Meloxicam, mając nadzieję, ze niedługo nastąpi poprawa.
Najlepiej czuję się w nocy, objawy bólowe są słabe, ale gdy tylko wstanę ból powraca. Mam nadzieję, że w końcu będę zdrowy, czego i Wam życzę.