uuu cichutko tu, nikt nie pisze...
no to zaczne ja, kupilem sobie ksizake pt"choroby weneryczne" S. Jablonskiej w antykwariacie w zasadzie dal zartu przy okazji a tu sie okazalo ze b. ciekawa pozycja. Wydana w 1956r. ;-) ale po przeczytaniu odnioslem wrazenie ze nauka jakaby sie cofnela zamiast pojsc do przodu. Opisane sa tylko dwa rodzaje zakarzenia tz kila i rzezazka ale tak doklasnie ze szok, szczegolnie zainteresowal mne opis tej drugiej. Sama auorka zaznacza ze objawy przy zakarzeniu inymi bakteriami sa takie same. Co tam mozna znalezc, ano to ze :
Jakby zebtac wasze wszystkie objawy i innych forow to tam sa one opisane i usystematyzowane laczne z takimi jak bole stawowe , glowy , neurologiczne, bule przy defekacji i efekt ciaglego pobudzenia /erekcji/ z opisem umiejscowienia zakazenai /bakterii, oczy i inne organy (dzis to lekarze otwieraja oczy jak to slysza) Po takiej lektorze to chyba slepy i gluchy lekarz nie zgiagnozowal by zgk a tu sie niektorzy bujali dosc dlugo. Bardzo ciekawe opisy i systematyka.
Sposoby leczenia antybiotykiem dosc archaichne bo glowniw peniecylina ale i dzis szczrze mowiac nie dostaje od lekarza nic innego ...
ale za to ciekawe opisy leczenai wspomagajacego. Wedlug niej trudnosc leczenia nie polega na kiepskiej penetracji organow a polega na tym ze bakterie sie otorbija, zyja w zaulkach (widoczne przy wziernikowaniu) i tamm antybiotyk nie dociera i otrbija sie nie tylko w prostacie ale i w cewce przedniej/tylniej itp. Stad opisy dezynfekcji cewki. Dalej masarze prostaty kiedy, w jaki sposob jak czesto. Bez tego ani rusz. Autoszczepionki koniecznie wspomagajaco ale tez jako dopelniacze przy wykrywaniu choroby w przypadku posiewow jalowych (posiew jalowy nie oznaccza ze zakarzenai nie ma). Opis ze dwoinki pod wplywem leczenia zmienaija sie i nie sa dwoinkami a czasami rozna , czasami maleja , wystepuja pojedynczio itp generalnie staja sie trudne do wykrycia. Leczeni przez wywolywanie goraczki 39-40 (wiadomo ze leukocyty sa wtedy dziesiat razy skuteczniejsze), leczenie prze wkladanie jakiejs elektrody w dupe w celu nagrzanai prostaty (kilka postow temu sie z tego nasmiewalem a tu sie okazuje ze 60 lat temu tak leczyli z dobrym skutkiem). Opisuje przypadki ze po jakims czasie organizm przyzwyczaja sie do patogenu i w diagnostyce nie ma sladu zakarzenai ob/crp/ leukocyt itp. (w naszym przypadku przy posiewach jalowych to zostaje psychiatra)
Opisuje sposoby sztucznego pobudzanai bakterii do ujawnienia sie w przypadku w posiewach i problemach z lokalizacja. Opis postepowania jak sprawdzic czy jest sie wyleczonym czyli czesc druga pobudzania ale efek wyleczenia jest jak jest ujemny (urzywa sie duze ilosci piwa ;-)
mysle ze warto poczytac , ksiazke mozna wyrwac za 1- 5 zl
te stare lektury sa niezle, w jescze starszej pozycji czytalem ze bakteryjne zapalenei prostaty szacowali na 60-80 % a nie znali wtedy innyc drobnoustrojow np chlamydii itp.