• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

sajmon

New member
do simon

nie bierz tych czopkow naraz bo moga sie "gryzc ze soba". bierz tak jak napisalem. ewentualnie skonsultuj to z lekarzem. milego brania:)

pozdro
 

SIMON

New member
ok dzięki Wam wszystkim za pomoc!
Sam już nie wierze, że kiedys z tego wyjde. Najgorszy jest jednak fakt, że ja nie jestem pewien czy to jest rzeczywiście zapalenie prostaty... Tak mi to zdiagnozował lekarz, który w moich oczach z perspektywy czasu nie wydał się kompetentny. Diagnoze postawił jedynie na podstawie rozmowy, badania moczu i badania per rectum - no ale czy nawet zdrowy człowiek nie poczuje bólu po takim badaniu??
Najbardziej zdziwiło mnie, że nie kazał zrobić posiewu nasienia ani też nie pobierał wydzieliny do badania...

Może napisze Wam jak mój problem wygląda w praktyce: Mam 20 lat problem pojawił się jakoś ponad rok temu, wtedy nie było to jeszcze tak dokuczliwe, bo problem z sikaniem pojawiał sie jedynie przed położeniem sie spać. Po jakims czasie zaczeło sie to nasilac i teraz praktycznie cały czas czuje parcie, przy oddawaniu moczu nie czuje żadnego bólu, problem pojawia sie, gdy nagle kończe sikanie, ale nadal odczuwam chęć oddania moczu, niestyty wtedy moge jeszcze kilka kropelek i pare krótkich strumieni wycisnąć i koniec, a wrażenie niewypróżnionego do końca pęcherza pozostaje cały czas. No i moglbym tak co 5 minut chodzic i po paru kropelkach sikac... Dopiero jak zajme się czymś to zapominam o dyskomforcie...
W nocy jest najgorzej bo pomimo, że się odsikałem - dalej parcie i moglbym tak co pięć minut łazić i oddawać po kropelce moczu bez żadnego uczucia ulgi... Dlatego jak ide spać to staram się położyć możliwie jak najpóźniej, kiedy już jestem mocno zmęczony i dzięki temu zasypiam i jakoś tą kolejną noc moge przetrwać...

Może to nie musi być prostata, tylko jakaś inna przyczyna? Może ktoś z forumowiczów miał podobne problemy i nie zdiagnozowano mu tego jako zapalenia prostaty? Takie już mi myśli przychodzą do głowy, bo już długo sie na to lecze i żadnych efektów poprawy...

Każdy kto ma podobne kłopoty wie jak to jest cholernie dokuczliwe w codziennym zyciu.

Pozdrawiam i dzięki Wam za wsparcie, które jest bardzo potrzebne
 

dwaplus1

New member
mam 3 konkretne pytania, mysle że nie sprawi wam żadnej trudnosci odp. na nie:) otóż czy zawsze przy zapaleniu prostaty występuje zaczerwienienie żąłędzi? czym jest spowodowane?(tzn. czy da sie jakoś uścislić, niż tylko że zapaleniem) i czy możliwe jest że po wyleczeniu, to zaczerwienienie zostaje, czy jest tak że jak jest zaczerwienienie to jest i zapalenie, mimo że nie ma żadnych innych obiawów:>?
dzięki za pomoc, pozdrawiam
 

pertos

New member
ok dzięki Wam wszystkim za pomoc!
Sam już nie wierze, że kiedys z tego wyjde. Najgorszy jest jednak fakt, że ja nie jestem pewien czy to jest rzeczywiście zapalenie prostaty... Tak mi to zdiagnozował lekarz, który w moich oczach z perspektywy czasu nie wydał się kompetentny. Diagnoze postawił jedynie na podstawie rozmowy, badania moczu i badania per rectum - no ale czy nawet zdrowy człowiek nie poczuje bólu po takim badaniu??
Najbardziej zdziwiło mnie, że nie kazał zrobić posiewu nasienia ani też nie pobierał wydzieliny do badania...

Może napisze Wam jak mój problem wygląda w praktyce: Mam 20 lat problem pojawił się jakoś ponad rok temu, wtedy nie było to jeszcze tak dokuczliwe, bo problem z sikaniem pojawiał sie jedynie przed położeniem sie spać. Po jakims czasie zaczeło sie to nasilac i teraz praktycznie cały czas czuje parcie, przy oddawaniu moczu nie czuje żadnego bólu, problem pojawia sie, gdy nagle kończe sikanie, ale nadal odczuwam chęć oddania moczu, niestyty wtedy moge jeszcze kilka kropelek i pare krótkich strumieni wycisnąć i koniec, a wrażenie niewypróżnionego do końca pęcherza pozostaje cały czas. No i moglbym tak co 5 minut chodzic i po paru kropelkach sikac... Dopiero jak zajme się czymś to zapominam o dyskomforcie...
W nocy jest najgorzej bo pomimo, że się odsikałem - dalej parcie i moglbym tak co pięć minut łazić i oddawać po kropelce moczu bez żadnego uczucia ulgi... Dlatego jak ide spać to staram się położyć możliwie jak najpóźniej, kiedy już jestem mocno zmęczony i dzięki temu zasypiam i jakoś tą kolejną noc moge przetrwać...

Może to nie musi być prostata, tylko jakaś inna przyczyna? Może ktoś z forumowiczów miał podobne problemy i nie zdiagnozowano mu tego jako zapalenia prostaty? Takie już mi myśli przychodzą do głowy, bo już długo sie na to lecze i żadnych efektów poprawy...

Każdy kto ma podobne kłopoty wie jak to jest cholernie dokuczliwe w codziennym zyciu.

Pozdrawiam i dzięki Wam za wsparcie, które jest bardzo potrzebne

ja mam identycne objawy byłem nawet w szpitalu w Wrocławiu i u mnie prucz zapalania prostaty stwierdzono jeszcze pechez nełrogenny (moze ktos wie wiecej na ten temat ) tylko ze ja nawet jak zasne to sie budze co 2-3 godziny i musze isc do toalety przerąbane leczyłem sie 1,5 roku u ruznych specjalistów wydałem jakies 4-5tys.zł i nabawiłem sie rostroju złądka i rozwolnienia od roku nic nie biore i sie nie lecze i dopero jakes 4miesiące temu przynajmiej przeszła mi sraczka oczywiscie prostata mi dalej dokucz ale jakos z tym zyje nigdzie nie pracuje na stałe to jakos daje rade ale jakbym miałbym chodzic do roboty po tych nieprzespanych nocach to bym chyba sie pochlastał teraz jak sie ochładza to obkjawy sie nasilają dodam ze mam dopiero 30lat i jak tu zyc i pracowac jak mi wszystko z rąk leci jak tylko objawy sie nasilą
 

sajmon

New member
do simon i petros

ja tez mam identyczne objawy:)jazdy z tym parciem i czestym oddawaniem moczu maja prawie wszyscy z zapaleniem prostaty. u mnie te objawy sa raz mocniejsze a raz slabsze. pewnie i u was jest tak ze raz macie cienszy strumien moczu a raz jak z kranu:) to tez standard przy zapaleniu. mialem robione dokladne usg calego ukladu moczowego, przed wysikaniem po wysikaniu, na zaleganie moczu itp itd. wszysko wyszlo ze jest ok. rozmawialem o tym z lekarzem. lekarz powiedzial mi ze prostata jest jak miesien tzn kurczy sie i rozkurcza jak normalny miesien. w sytanach zapalnych te "funkcje" sa zaburzone. to powoduje ucisk, bol, uczucie parcia i pelnego pecherza. nawet po oproznieniu kiedy nornmalnie pecherz jest pusty nam sie nadal chce (wydaje nam sie). to chora prostata tak "mowi".

pozdro
 

sajmon

New member
do dwaplus1

zdarza sie ze podczas zapalenia pojawia sie zaczerwienienie u ujscia cewki moczowej, zoledzia itp. u mnie tez raz jest a raz nie. nie wiem do konca czym to jest spowodowane.
 

SIMON

New member
Własnie Sajmon, zapomniałem wspomnieć o zaczerwienionym ujściu cewki moczowej, które własnie tak jak napisałeś raz jest zaczerwienione a raz nie. Dlatego przez pewien okres myślałem, że może mam zapalenie cewki moczowej... ale moje objawy chyba raczej podchodza pod zapalenie prostaty.

Miałem też taki okres zwątpienia w kuracji, kiedy po ponad miesiącu trucia się antybiotykami nie było widać żadnej poprawy, mało tego zacząłem mieć problemy z wątrobą. I własnie po tym okresie brania antybioli powiedziałem sobie, że szkoda na to zdrowia i kasy skoro nie widac poprawy a do tego zaczyna mi sie sypac wątroba. Tak więc odstawiłem leczenie prostaty na jakies pare miesięcy i wziąłem się za leczenie wątroby.

Próbowałem się już do tych moich kłopotów z oddawaniem moczu przyzwyczaić i nawet mi jakoś przez te pare miesięcy się udawało, ale niestety na dłuższą mete to chyba nie jest dobre rozwiazanie, bo z tego co słyszałem nieleczone zapalnie może się nasilać - dobrze mówie?
Prosiłbym dlatego jeszcze osoby dobrze poinformowane o informacje na temat tego co się może wydarzyć kiedy nie będziemy leczyć zapalenia prostaty?

Powoli zaczyna mnie to wszystko już wykańczać, zarówno psychicznie jak i finansowo, bo sami wiecie, że nie jest to tanie leczenie.

Pozdrawiam
 

dwaplus1

New member
czy możliwe jest że po wyleczeniu, to zaczerwienienie zostaje, czy jest tak że jak jest zaczerwienienie to jest i zapalenie, mimo że nie ma żadnych innych obiawów:>? mógł by ktoś odniesc się do tego pytania, bo nie wiem co o tym myslec:>
 

sajmon

New member
do simon

stary nie wiem jak ty ale ja nigdy nawet nie myslalem ze moglbym sie do tego przyzwyczaic. wg mnie najgorsze w tej chorobie jest wlasnie ciagle parcie na mocz i uczucie cpelnego pecherza. to starasznie meczy i fizycznie i psychicznie i niesamowicie wkurwia. bol miozna jakos zniesc, zlagodzic jakimis przeciwbolami a na to parcie nie ma mocnych.to poprostu odbiera chec do zycia. ja tez co troche miewam zalmania psychiczne. wlasnie tak jak ty po nieudanych kuracjach. straram sie jakos trzymac, probuje caly czas jakis "nowych" kuracji no i wierze ze wkoncu rozprawie sie z tym zapaleniem - jak nie tradycyjnie to poprostu to wytne w cholere. 3maj sie i nie poddawaj.

pozdro
 

sajmon

New member
do dwaplus1

nie wyleczylem sie jeszcze z tego wiec nie moge ci powiedziec ze zostaje czy nie. tak jak pisalem miewam czasem zaczerwienienie. nie wiem czym to jest spowodowane. mam tez taka teorie ze to od nadmiaru lekow przeciwbakteryjnych. im dluzej sie lecze tym wiecej jakis "obcych" objawow u siebie wynajduje:) idz z tym do lekarza. napisz cos o sobie czy miales zapalenie jakie leki itp.
 

sajmon

New member
do simon

jeszcze zdanie apropos skutkow nie leczenia zapalenia prostaty. to wbrew pozorom nie jest grozna choroba. w sumie to nie ma zadnych "efektow ubocznych" nieleczenia. lekarze mowia ze z tym (teoretycznie) da sie zyc i ze na to sie nie umiera. sa ludzie ktorzy lecza to latami (nawet ponad 10 lat) jedynie na co mozna dodatkowo zachorowac to na ciezka depresje:) im dluzej sie zwleka z leczeniem tym trudniej to wyleczyc. trzeba probowac wszystkiego i walczyc. to jest do wyleczenia.
 

pertos

New member
dwaplus1 napisał:
czy możliwe jest że po wyleczeniu, to zaczerwienienie zostaje, czy jest tak że jak jest zaczerwienienie to jest i zapalenie, mimo że nie ma żadnych innych obiawów:>? mógł by ktoś odniesc się do tego pytania, bo nie wiem co o tym myslec:>

jak niemasz zadnych objawów to mozesz miec zapalenie cewki chlamydią trachomatis wtedy niezawsze jest wyciek z cewki i zwykłe badania nic nie wykrywają ale to tylko moja podejzenia a ja nie jestem lekazem tylko sie o tym naczytalem a wtedy jedynym objawem zapalenia spowodowanego przez chlamydie trachomatis jest zaczerwienienie ujscia cewki
 

SIMON

New member
Sajmon - może użyłem złego słowa pisząc, że starałem się przyzwyczaić do tego, chodziło mi raczej o to, że starałem się z tym jakoś żyć i w miare normalnie funkcjonować, no ale tak jak pisaleś uczucie parcia jest cholernie upierdliwe i powoduje ogromny dyskomfort.

Mam jeszcze do Ciebie pytanie Sajmon - mianowicie, ja oprócz parcia nie odczuwam żadnego bólu, dlatego czy jest u mnie sens stosowania czopków przeciwbólowych?

Pozdrawiam i z góry dzięki!
 

Rainbow

New member
W sumie też przez ostatnie miesiące nic nie robię ,próbowałem jakoś żyć,myślałem że może samo jakoś minie ,ale tak się dłużej nie da...
Ale ten stały dyskomfort ,ciśnięcie ,problemy z oddawaniem moczu
co to za życie..
@SIMON ja też bólu jako takiego nie mam to raczej ciśnięcie i dyskomfort
choć już sam nie wiem jak to określać ,no "przeszkadza na dole cały czas" :roll:

Najgorsze że nie wiadomo co leczyć, w moczu i nasieniu nie ma bakterii,prostata nie jest powiększona a dolegliwości są ,więc co leczyć
przecież nie bakterie w prostacie bo wychodzi że ich tam nie ma :roll:

Nie wiem jak wy ale ja zauważyłem u siebie od dłuższego czasu ,dół brzucha ,szczególnie środek(tam gdzie pęchęrz i prosta) cały taki napięty,jakby mięsnie zgrubiałe czy co,więc się zastanwiam
nad opcja dysfunkcjanerwowo- mięśniowa dna miednicy, z tym że na początku miałem zapalenie jak byk na usg ,teraz już oczywiście rozmiar gruczołu okey

I też im dłużej to trwa to dochodzą okresowo różne objawy,podrażnienie końca cewki moczowej jest z nich chyba najnieprzyjemniejsze

Dochodzę do wniosku że trzeba przyczynę(czy to wogóle dalej prostata?) znaleźć i ją wyleczyć a nie tylko objawowo.
Słyszał z was ktoś o badaniu cytologicznym wydzieliny prostaty ,czyli określjące stan zapalny tu zacytuje
"W posiewach i wydzielinie stercza nie stwierdza się drobnoustrojów patogennych, a badanie cytologiczne wydzieliny wykazuje zmiany zapalne"
Czyli posiew wydzieliny i bdanie cytologiczne wydzieliny to nie to samo??
 

miko1234

New member
Witam wszystkich. Trudno stwierdzić co jest przyczyną tego schorzenia, choć niewątpliwie jedną z nich może być dysfunkcja mięśniowo-nerwowa. Uważam jednak że za tą dysfunkcję odpowiada tylko i wyłącznie prostata. Tak jak napisał Sajmon: prostata jest jak miesien tzn kurczy sie i rozkurcza jak normalny miesien. w stanach zapalnych te "funkcje" sa zaburzone. to powoduje ucisk, bol, uczucie parcia i pelnego pecherza. nawet po oproznieniu kiedy normalnie pecherz jest pusty nam sie nadal chce (wydaje nam sie). To chora prostata tak "mowi". Te wszystkie objawy to sprawka prostaty choc moze nam sie wydawac ze niektóre z dolegliwości nie dotyczą zupełnie stercza.
 

miko1234

New member
Huuuuuuuuuuuurrrrrrrraaaaaaaaaaaa :))))

Mam świetną wiadomość chociaż u niektórych może ona niewiele wprowadzić. Podkreślam że każdy przypadek jest bardzo indywidualny.
Na początku wakacji zmieniłem lekarza- to dr Belda z Multimedica we Wrocławiu. Najpierw wykonał badanie per rectum i stwierdził stan zapalny. Następnie kazał wykonać posiew nasienia i badanie na chlamydie gdyby posiew nic nie wykazał. Ale posiew wykazał S. epidermidis metycylinowrażliwy. Dostałem antybiogram wybrałem antybiole- brałem oflodinex(200mg), macmiror(200mg- tutaj tylko ta dawka dostępna) i biseptol (480mg). Potem znowu posiew nasienia, który wyszedł jałowy. Ale prostata i tak dalej bolała. No to tym razem lekarz zrobił mi masaż. Bolało jak sam skurwysyn. Ale po masażu poczułem lekką ulgę. Lekarz powiedział że trzeba wykonać w sumie 10 takich masaży i że 3 pierwsze są bolesne a następne bolą coraz mniej. I faktycznie 3 pierwsze bolały choć każdy następny minimalnie mniej, ale 4 masaz był już wyraźnie mniej bolesny. Potem kolejne i tak aż do 10 masażu. Z każdym kolejnym masażem ustępowały bóle i parcie pod pęcherzem oraz pieczenie w cewce i w kroczu. Potem przeszły bóle pleców, a potem bóle krzyża i przestałem spinać mięśnie krzyża, odeszło drętwienie nóg, rąk, karku i spinanie mięśni twarzy. Przestałem odczuwać parcie na mocz i zacząłem sikać 3 razy dziennie. Wrócił pełny optymizm i znowu mogę się uśmiechać no i nic mnie nie drażni. Nareszcie pozbyłem się tego kurestwa na dobre :)
Już w trakcie leczenia lekarz stwierdził że prostata goi się bardzo szybko. No i się zagoiła i wyleczyła. Nasienie ma w końcu normalny zapach, kolor i konsystencję. Galaretka całkiem znikła. Nie ma też śladów żółtych kropelek. Wzwód też już w normie. Ujście cewki też już nie kłuje.
Wszystkich gorąco pozdrawiam i życzę mnóstwo zdrowia. Ta walka jest do wygrania:) Powodzenia i dużo optymizmu, bo to podstawa.
PS. Sajmon sorka ze wczesniej nie napisalem ale wyczytałem twój post ze miałeś robione juz takie masaze (chyba 8) i ze to niewiele pomogło. Dlatego wolałem poczekać jaki będzie końcowy rezultat. 3maj się :wink:
 

Kertoip

New member
Co do tekstu ze z tym da sie zyc... Nalezy spyta lekarza o definicje zdrowia sexualnego...

Wg WHO jakiekolwiek bóle narządów płciowych sa uznane za chorobe, którą trzeba leczyc!!

Wiec kazdy kto mówi ze na to sie nie umiera to chój nie lekarz :p
 

sajmon

New member
do simon

ja tez stosowalem dicloberl pomimo ze nie mialem dolegliwosci bolowych. to sa czopki przeciwbolowe i przeciwzapalne. lagodza objawy napiecia i dyskomfortu w kroczu. a do tego troche "kopia" :) (bo to calkiem mocny lek) to tez w pewien sposob pomaga:)
 

sajmon

New member
do rainbow

to wszystko jest od prostaty. wg mnie to poprostu pierdolenie nieudolnych lekarzy o jakis nadwrazliwosciach pecherza itp. bzdura. rozmawialem o tym z lekarzem ktory prowadzi u mnie rehabilitacje. powiedzial ze praktycznie wszyscy z chronicznym zapaleniem prostaty maja takie objawy. to nie tylko bol krocza i okolic czy tez czeste sikanie. przez prostate napierdala praktycznie wszystko. poczytaj o objawach zapalenia u miko1234.

pozdro
 

sajmon

New member
do kertoip

zgadam sie w 100% z toba. moze i z medycznego punktu widzenia to niegrozna choroba na ktora nie mozna umrzec ale dla nas mlodych facetow to najgorszy koszmar. no kurwa nie da sie z tym zyc na dluzsza mete i juz. w kazdym razie ja sobie tego nie wyobrazam ze mialbym z tym zyc. ciezka deprecha, nerwica i psychiatryk to scenariusz "normalnego zycia" z zapaleniem prostaty:)

pozdro
 

Podobne tematy

Do góry