Witam
Od 6 lat walczę z zapaleniem prostaty. Leczyło mnie już 7 lekarzy, bez rezultatu. Ósmy z kolei lekarz, zaproponował wykonanie autoszczepionki. Dziś byłem na badaniach (posiew wydzieliny z gruczołu krokowego, wymaz z cewki, napletka, i moczu). Mam czekać do nowego roku na wyniki. W badaniach wychodziły mi różne bakterię, nie będę przytaczał ich nazw. Dziś przy okazji byłem na konsultacji z Mikrobiologiem od autoszczepionek. Po przejrzeniu wyników dotychczasowych badań, stwierdził, że niektóre bakterie które mi znajdywano, są "normalnym" składnikiem flory bakteryjnej człowieka, między innymi Enterococus Faecalis. Sednem sprawy przy autoszczepionkach jest znalezienie sprawcy tego całego zapalenia, jednak co mnie najbardziej zainteresowało to to, że mikrobiolog poruszył kwestię odporności. Stwierdził, że nie możliwe jest aby tyle lat trwało zapalenie i nie było żadnej poprawy. Zaczął drążyć temat, że coś jest nie tak z moja odpornością. Możliwe, że mam za małą ilość przeciwciał . Według niego mechanizm leczenia dotychczasowy przebiegał tak, że antybiotyki które jadłem zabijały bakterie, ale odporność była zbyt słaba aby ostatecznie wyeliminować chorobę. I wszystko wracało. Zalecił zrobienie badania na IgA, IgG, i IgM, czyli na poziom przeciwciał. I w związku z tym mam pytanie, czy ktoś z was spotkał się z taką diagnozą??, i czy leczył się autoszczepionką i z jakim rezultatem? Nie mam jeszcze wyników, po nowym roku będę wszystko wiedział. Piszę o tym, gdyż uważam ze ten mikrobiolog, najmądrzej mówił o tej chorobie, niż Ci wszyscy lekarze co mnie leczyli. Dodatkowo stwierdził, że to cud że żyje, bo faszerowali mnie w ciemno antybiotykami, które niszczyły mi organizm a nic nie pomagały!
Od 6 lat walczę z zapaleniem prostaty. Leczyło mnie już 7 lekarzy, bez rezultatu. Ósmy z kolei lekarz, zaproponował wykonanie autoszczepionki. Dziś byłem na badaniach (posiew wydzieliny z gruczołu krokowego, wymaz z cewki, napletka, i moczu). Mam czekać do nowego roku na wyniki. W badaniach wychodziły mi różne bakterię, nie będę przytaczał ich nazw. Dziś przy okazji byłem na konsultacji z Mikrobiologiem od autoszczepionek. Po przejrzeniu wyników dotychczasowych badań, stwierdził, że niektóre bakterie które mi znajdywano, są "normalnym" składnikiem flory bakteryjnej człowieka, między innymi Enterococus Faecalis. Sednem sprawy przy autoszczepionkach jest znalezienie sprawcy tego całego zapalenia, jednak co mnie najbardziej zainteresowało to to, że mikrobiolog poruszył kwestię odporności. Stwierdził, że nie możliwe jest aby tyle lat trwało zapalenie i nie było żadnej poprawy. Zaczął drążyć temat, że coś jest nie tak z moja odpornością. Możliwe, że mam za małą ilość przeciwciał . Według niego mechanizm leczenia dotychczasowy przebiegał tak, że antybiotyki które jadłem zabijały bakterie, ale odporność była zbyt słaba aby ostatecznie wyeliminować chorobę. I wszystko wracało. Zalecił zrobienie badania na IgA, IgG, i IgM, czyli na poziom przeciwciał. I w związku z tym mam pytanie, czy ktoś z was spotkał się z taką diagnozą??, i czy leczył się autoszczepionką i z jakim rezultatem? Nie mam jeszcze wyników, po nowym roku będę wszystko wiedział. Piszę o tym, gdyż uważam ze ten mikrobiolog, najmądrzej mówił o tej chorobie, niż Ci wszyscy lekarze co mnie leczyli. Dodatkowo stwierdził, że to cud że żyje, bo faszerowali mnie w ciemno antybiotykami, które niszczyły mi organizm a nic nie pomagały!